Strony

.1230. śniadanie w Pieninach

Owsianka z bananami, rodzynkami i kokosową granolą.
Oatmeal with bananas, raisins and coconut granola.

Zdecydowanie uwielbiam własne kuchnie na wakacjach ;) I owsiankę z rana!
Noc w Sromowcach przywitała nas burzą, przy której ledwo dało się słyszeć puszczony głośno film. Ja dalej chora, rozleniwiona, ale są góry, więc przyjdzie w końcu i power. A przynajmniej mam taką nadzieję.

25 komentarzy:

  1. Myślę, że sprzyjające warunki dadzą ci trochę swojej energii :) Chciałabym tam być ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Owsianka w takim miejscu to bajka! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak robisz kawę z mlekiem sojowym, że się na warzy? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy jakiej firmy jest mleko sojowe. Alpro soya i biedronkowe się nie warzą.

      Usuń
    2. Biedronka ma swoje mleko sojowe?:)

      Usuń
    3. moim zdaniem z sojowym kawa jest okropna, ale kiedyś czytałam, że należy najpierw wlewać mleko, potem wodę i to zapobiega zwarzeniu się kawy.

      Usuń
    4. mam biedronkowe i nie warzy się dopiero jak kawa już ostygnie, a tęsknię za taką gorącą z mlekiem

      Usuń
  4. ja również wolę własną kuchnię podczas wyjazdów - można uraczyć się takim pysznym śniadaniem, jakim jest owsianka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super! miłego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Takie śniadanie w takim miejscu... Cudo <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Śniadanie idealne i w idealnym miejscu!

    OdpowiedzUsuń
  8. A nie lepiej cieszyć się okazją spróbowania regionalnej kuchni? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najlepiej smakuje jak sami sobie zrobimy, wszystko to co lubimy, w najlepszych, odpowiadających nam kombinacjach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z bananem najlepsza :D
    http://kobietazmarzeniami.blogspot.com/ zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Widziałam cię dziś na szlaku ;)
    Ja też cieszę się z kuchni na wakacjiach, bo co, jak co- ale śniadanie lubię ugotować sama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, gdzie widziałaś? :D Na ścieżce wzdłuż Dunajca?

      Usuń
    2. Dokładnie ;) wchodziłaś pod górę, a ja zjeżdzałam naprzeciwko na rowerku. Nie byłam pewna czy to Ty, ale dredy zdradziły ;D

      Usuń
    3. :D Zawsze ktoś gada, że albo mnie rozpoznał po dredach, albo po jaskółce na udzie. Trzeba było krzyczeć! ;p

      Usuń
    4. Hehe, to by trochè dziwnie wyglądało, gdyby się okazało że to jednak nie ty ;) ale przynajmniej że czytelnicy rozpoznają cię nawet na drugim końcu Polski, więc się nie ukryjesz ;)
      Miłego dalszego pobytu życzę ;) kto wie-może się jednak spotkamy ;)

      Usuń
  12. mniaaam :)))



    Pozdrawiam

    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mniam, owsianka wygląda cudnie ;)

    zapraszam
    www.kariandkari.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń