Strony

.1360. Owsiane proteinowe batoniki.

Smakują bardzo karmelowo, są nawet ciągnące jak krówka, jedyna ich wada to to, że topią się podczas jedzenia i jeśli nie trzymamy ich w bibule, klei się wszystko wokół, łącznie z nami xp Z drugiej strony może to być jakiś pozytyw - Wiecie, upapracie się jak dziecko słodkim batonikiem i wasza chęć na słodkie zostaje natychmiastowo zaspokojona :D Smakiem można porównać je do popularnych Lionów czy Snikersów, więc nawet dla największych fanów słodyczy jest jakaś szansa na z nich zrezygnowanie :) Obawiam się tylko, że w takiej formie, chcąc je zabrać np. do pracy, mogą one szybko stracić swoją formę i będziemy zmuszeni jeść je łyżeczką, a nie palcami. Na jutrzejszy kolejny dzień kursu na trenera personalnego więc ich nie zabiorę. Będę więc dalej szukać domowych batoników idealnych "to go", bo wstyd się przyznać, ale te były moimi pierwszymi jakie kiedykolwiek zrobiłam (A zabierałam się wyrób domowych zdrowych słodyczy od bardzo bardzo dawna. Mam już nawet może z setki przepisów w tym stylu zebranych do wypróbowania. Wstyd, no wstyd ;)).


Proteinowe owsiane batoniki 
Protein oatmeal bars
3 łyżeczki masła orzechowego (użyłam czekoladowego firmy Nutters)
90g płatków owsianych
120g odżywki białkowej (użyłam karmelowej od KFD)
10-20g syropu 0kcal (u mnie karmelowy Walden) lub słodzika w płynie
15g orzechów, drobno posiekanych (u mnie podprażone na patelni płatki migdałów)
150ml wody

Do miski wkładamy wszystkie składniki za wyjątkiem wody i orzechów. Wszystko mieszamy, tak, by wszystkie składniki zaczęły się łączyć, po czym stopniowo dodajemy wodę. Masa powinna wyjść gęsta, a woda złapać wszystkie składniki. Rozkładamy masę na desce obłożonej folią, z zapasem folii po bokach. Kształtujemy z masy prostokątny blok, posypujemy orzechami i owijamy całość folią.
Wkładamy do zamrażarki na 2h, po czym kroimy na równe części. Mi wyszło 6 sztuk.
W nocy trzymałam batoniki w zamrażarce, a rano przełożyłam do lodówki.

Źródło przepisu, z moimi modyfikacjami: belikeawonderwoman
Makro jednego mojego batonika: 206kcal / 19,25g białka / 14g węglowodanów / 7,75g tłuszczu

11 komentarzy:

  1. też je robiłam i znam problem lepiących rąk przy jedzeniu :D Ale smak wynagradza wszystko! Nie będą się lepić pewnie tylko jakieś pieczone, ale to już bardziej ciastka niż batony.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tego się właśnie obawiałam - że będą się rozpływać, ale wypróbuję dzisiaj i tak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mogłabyś wspomnieć coś o kursie na trenera personalnego ?:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bym chętnie się coś dowiedziała, bo zastanawiałam się nad takim kursem. Możesz powiedzieć jak to wygląda i czy warto? Będę wdzięczna za informacje. ;)

      Usuń
  4. Wyglądają smakowicie, ale ja nie jestem zwolenniczką produktów wysokobiałkowych, więc tą odżywkę to bym pominęła choć ona na pewno dodaje sporo smaku. Batoniki owsiane z masłem orzechowym i orzechami robię bardzo często i zawsze są super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukałam właśnie przepisów na takie batoniki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. przygotuję je na Walentynki dla mojego chłopaka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kleistość je dla mnie dyskwalifikuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. może zamienić trochę wody na olej kokosowy? albo dać mniej masła orzechowego?
    ja dziś chyba zrobię jakieś raw bars :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja pomimo że się lepią (zawinięcie wokół papierkiem oczywiście trochę ułatwia sprawę) uzależniłam się od tego połaczenia smaków: odżywka białkowa + masło orzechowe <3 Fajnie odkryć, ze przepis jest inspirowany przepisem z mojego bloga:) Pozdrawiam:) Super blog!

    OdpowiedzUsuń