Wczorajsze wspólne śniadanie.
W końcu moja boląca cały zeszły tydzień stopa odpuściła i mimo, że czuję jeszcze lekki dyskomfort, mogłam zrobić porządny trening. Ochhhh, jak za tym okropnie się tęskni. Skatowałam się tak, że na końcu marzyłam tylko o położeniu się na macie siłowni i zostaniu tam parę godzin :D O planowanym biegu w Katowicach jednak może nie być mowy. Po kilku dniach utykania, chyba nie ufam jeszcze mojej nodze na tyle by ruszyć na biegowe szlaki.
jajecznica
scrambled eggs
Jaki konkretnie trening robiłaś, że "skatowałaś się na maksa"? :-)
OdpowiedzUsuńNogi z mocnym obciążeniem, praktycznie bez przerw pomiędzy kolejnymi ćwiczeniami + 40 minut cardio, zmieniając maszyny co 10 minut
UsuńWygląda smacznie :)
OdpowiedzUsuńpojawi się niedługo troszkę więcej informacji na temat wykładów w Katowicach, o których wspominałaś jakiś czas temu na facebook'u? czy koniecznie trzeba być studentem Uniwersytetu, żeby móc w nich uczestniczyć? ;)
OdpowiedzUsuńchyba zrobię jajecznice na kolacje ! :D
OdpowiedzUsuńŚwietna miseczka w pandę :) Jaram się :)
OdpowiedzUsuń