Obudzona zostałam dzwonkiem do drzwi, wyciągnięta na dwór i oblana kubłem wody. Na szczęście ciepłą, bo mieszkająca dom przede mną babcia nie pozwoliła kuzynom na zimną w ten zimny poranek :D Ale efekt to i tak ja w pidżamie, przemoczona od stóp do głów, stojąca na schodach przed domem ze śniegiem padającym mi na głowę. Teraz, z jeszcze mokrymi włosami, zatęskniłam za owsianką. Jest więc jakiś zdrowy akcent pomiędzy tymi wszystkimi tłustymi, rodzinnymi posiadówami ;)
waniliowa owsianka z jabłkiem, masłem orzechowym i migdałami
vanilla oatmeal with apple, peanut butter and almonds
ja też stęskniłam się za owsianką ! :) u mnie też biało za oknem :P
OdpowiedzUsuńJa na szczeście delikatniej zostałam potraktowana. Ale przyznam, wkurzyłabym sie bardzo XD
OdpowiedzUsuńTaaa, też się wkurzyłam. Nienawidzę lanego poniedziałku...
UsuńZdrowy "akcent" haha :D co by nie było, że taki totalny cheat 2-dniowy :D
OdpowiedzUsuńNie cierpię dyngusa! :P
za oknem śnieg pada, dlatego na śniadanie wtedy idealnie sprawdza się rozgrzewająca owsianka - tym bardziej po tak mokrym poranku :D
OdpowiedzUsuńZaczynasz od jutra na nowo z redukcja czy kontynujesz?
OdpowiedzUsuńCzemu miałabym zaczynać na nowo? Przecież brzuch taki sam jak przed świętami :D Jedziemy dalej!
UsuńTo miałaś bardzo miły poranek :D U mnie również śnieżnie, więc woda była symboliczna :D
OdpowiedzUsuńU mnie słoneczko wyszło, ale ciepło nie jest. świetne śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńSuper to wygląda :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubię jak mnie ktoś oblewa nawet minimalną ilością wody, więc Ci współczuję :P A jutro po obżarstwie także chyba zjem owsiankę ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym, a smingusa uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńTaki sam? Nie skusiłas się na nic ?
OdpowiedzUsuń