Choróbsko mnie jakieś dopadło, pewnie nie służy mi włóczenie się po mieście w mrozie o czwartej nad ranem. No cóż, tak czy siak Katowice na mnie nie poczekają, więc wskoczyły placki mocy i pędzimy na pociąg. Za to trening odłożony, bo aż tak losu kusić nie chcę, żeby rozłożyć się na dwa tygodnie.
pancakes z nutellą i granatem
40g mąki pszennej15g odżywki białkowej sezam-czekolada (można pominąć)
2 jajka
szczypta proszku do pieczenia
50g jogurtu greckiego o obniżonej zawartości tłuszczu
Wszystkie składniki wymieszać i usmażyć z nich 3 duże placki. Podać z nutellą i granatem.
nic nie mów o treningach... drugi tydzień nic, leżę z antybiotykiem. Ale już mnie nosi, więc chyba zdrowieję :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie ;)
OdpowiedzUsuńjak Ci wyszlo tak duzo nalesnikow z tak malej ilosci skladnikow? :o
OdpowiedzUsuńTe pancakesy są genialne! Niczym te z amerykańskich filmów :D
OdpowiedzUsuńWyszły Ci idealnie :D
OdpowiedzUsuńZdrówka! :)
OdpowiedzUsuń