Znalazłam siłownię w Katowicach. Na najbliższy czas czai się jeszcze poszukiwanie mieszkania. Podobno jak już tam zamieszkam, to nie wrócę. Chyba w pewnym stopniu ekscytuje mnie ta niewiadoma wizja najbliższych miesięcy. Gdzie nogi poniosą.
Na dzisiaj śniadanie dwuskładnikowe :)
omlet biszkoptowy z domowym dżemem truskawkowym i chia
3 jajka50g mąki (pszenna i pszenna razowa pół na pół)
Białka oddzielić od żółtek i ubić na sztywno. Dodać żółtka i przesianą mąkę, delikatnie wymieszać całość łopatką do ciasta.
Usmażyć na patelni wysmarowanej olejem kokosowym pod przykryciem, z obu stron.
Wyglada pysznie
OdpowiedzUsuńDzięki za pomysł na drugie śniadanie!
OdpowiedzUsuńPolecam Ligote- ładnie, cicho, dużo terenów biegowych i dobra komunikacja z centrum ;)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, wiem z autopsji :)))
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiesz co? Podziwiam Ciebie :) Obserwuje Twój blog już dłuższy czas. I kurde stwierdzam, dziewczyno ile masz mocy w sobie! :) Ja zmagam się z BED już kilka lat.. zbieram się po każdym ''napadzie'' ale poddaje sie.. Mam nadzieje ,ze znajdę tyle motywacji co Ty i pokonam to dziadostwo i zacznę żyć pełnią życia z uśmiechem na twarzy :)
OdpowiedzUsuńja na pewno do domu wrócę po studiach.. :D Ale to zależy od człowieka, ludzi jakich spotka.. :) Także uwierz mi- nie ważne, co zakładałabyś na samym początku, koniec i tak na 90% będzie inny, ale odpowiedni.. :)
OdpowiedzUsuńomlecisko świetne!
Wygląda fenomenalnie! :D
OdpowiedzUsuń