Uwielbiam takie, kojarzą mi się z dzieciństwem. Jak byłam mała, zanim zjadłam całą kluseczkę, to ściągałam tą taką cieniutką skórkę i ja jadłam najpierw. :D Sama je robiłaś? ;)
Ale u Ciebie dziś pyszności! Robiłam kiedyś z Twojego przepisu kluski na parze na obiad.. to cudowny smak, dobrze, że znów o nich przypominasz :) Mniam-mniam <3 Btw. to nie są ciastka, patrz uważnie! <3
Właśnie, muszę je w końcu zrobić! Są wakacje, więc mam czas. Wyglądają pysznie i muszą super smakować na śniadanie, codziennie się nie jada rano takich rzeczy ^^
Uwielbiam takie, kojarzą mi się z dzieciństwem. Jak byłam mała, zanim zjadłam całą kluseczkę, to ściągałam tą taką cieniutką skórkę i ja jadłam najpierw. :D Sama je robiłaś? ;)
OdpowiedzUsuńSama robiłam. Też mi się bardzo kojarzą z dzieciństwem :D
OdpowiedzUsuńCale wieki nie jadlam klusek na parze - i podobnie jak wam, kojarza mi sie z dziecinstwem :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie :) Ale kiedy zdążyłaś zrobić te kluski? Rano? Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNie, robiłam je wczoraj na obiad :)
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaa i ślina poleciała ;)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie dziś pyszności!
OdpowiedzUsuńRobiłam kiedyś z Twojego przepisu kluski na parze na obiad.. to cudowny smak, dobrze, że znów o nich przypominasz :) Mniam-mniam <3
Btw. to nie są ciastka, patrz uważnie! <3
Właśnie, muszę je w końcu zrobić! Są wakacje, więc mam czas. Wyglądają pysznie i muszą super smakować na śniadanie, codziennie się nie jada rano takich rzeczy ^^
OdpowiedzUsuńŚwietne :D
OdpowiedzUsuńpyszności! uwielbiam kluski na parze z masełkiem rumianym i cynamonem albo z jogurtem owocowym (:
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ale, że na śnidanie?
OdpowiedzUsuńw życiu jeszcze kluch nie jadłam:D
pyszka!
koniecznie muszę ich spróbować i to na pewno z Twojego przepisu :) na samą myśl o tym, nie mogę się doczekać :p
OdpowiedzUsuńja zmieniłam adres bloga, do tamtego jakoś nie mogłam się przyzwyczaić. ;) pozdrawiam, katherine :)
hm, mam jeszcze tylko jedno pytanie.
OdpowiedzUsuńmożna je przygotować w parowarze?
Tak, jak najbardziej. Byle na parze - można w wkładce do garnka, na chustce lub w parowarze.
OdpowiedzUsuńPampuchy!
OdpowiedzUsuńI dziękuję za miłe powitanie! :D
OdpowiedzUsuńO pyszności ! Już wiem co zjem jak będę w domu (czyli dopiero w weekend ;c)
OdpowiedzUsuńAle mi smaka narobiłaś ^^
;*