orkiszowe pancakes z syropem klonowym, mus jabłkowy, jabłko, maliny, kawa ricore z mlekiem sojowym
spelt pancakes with maple syrup, apple sauce, apple, raspberries, ricore coffee with soy milk
Przepis na te pancakes znajdziecie >tu. Tym razem smażyłam tak, że jeden placek to 4 łyżki ciasta. Rano wyszłam do ogrodu po świeże maliny, więc na śniadanie miałam owoce prosto z krzaczka. Najlepsze z możliwych :)
The recipe for these pancakes can be found >here. This time, fried, so that a pancake is 4 tablespoons of the dough. In the morning I went out to the garden for fresh raspberries, so I had fruit for breakfast straight from the plant. Best possible :)
O,tak,z ogrodu,Dziadek mi dostarczył dzisiaj rano ;)
OdpowiedzUsuńTwoje śniadanko,jak zwykle pyszne! super torcik z tych placuszków,pozdrawiam.
zawsze chciałam pancakes z tym syropem zrobić. niestety brak czasu rano zazwyczaj. pycha! x3
OdpowiedzUsuńaż zgłodniałam. chyba najwyższa pora wstać sprzed komputera i ruszyć do kuchni;)
OdpowiedzUsuńChciałabym spróbować kiedyś syropu klonowego, ale skubaniec jest strasznie drogi...
OdpowiedzUsuńOwoce prosto z krzaka... Rozmarzyłam się :)
Wyborne i smaczne śniadanko. Zjadłabym sobie takiego placuszka!
OdpowiedzUsuńo, widzę, że zmieniłaś wygląd bloga-bardzo ładnie teraz wygląda.
OdpowiedzUsuńmalinki i to prosto z krzaczka :)
Mmmmniam! Widzę, że zmieniłaś wystrój ^^
OdpowiedzUsuńFajnie tu! ;)
oh, jak "moja" herbatka! :> musiała być fantastyczna! :D placuszki oczywiście jak zwykle u Ciebie obłędne :)
OdpowiedzUsuńWidzę, nowy wygląd. Ładnie, bardzo ładnie. < 3
OdpowiedzUsuńŚniadanko obłędne i - mam taki sam syrop klonowy.
yummy ^^
OdpowiedzUsuńPlacuszki i owoce prosto z krzaczka to musi być śniadaniowa uczta
OdpowiedzUsuńsłodko :) ja dzisiaj na śniadanie uderzyłam z zuupełnie inne klimaty i chyba trochę Ci zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńIście królewskie śniadanko! Już wiem, że jutro na śniadanie zafunduję sobie jakieś pancakes. :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji, bardzo gustowny ten nowy wystrój bloga.
Zazdroszczę takiego śniadania! Ja na szybko zjadam coś w pracy i na tym się kończy! Marzą mi się takie leniwe, pyszne śniadania! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPyszne sniadanko, jak zwykle. I znow zaluje, ze rano mam tak malo czasu...
OdpowiedzUsuńMaliny prosto z krzaczka, ja też chcę! Placuszki wyglądają super, są takie puszyste. A tak schodząc z tematu śniadań: bardzo ładne zmiany u Ciebie na obu blogach :).
OdpowiedzUsuńŚwietny torcik naleśnikowy! Znowu cudne śniadanie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych malin prosto z krzaczka na śniadanie. :)
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanko, bo jak jesz śniadanie koło 8 to zazwyczaj jadasz 2 śniadania? W wakacje szczególnie, bo mnie to ciekawi ^^
OdpowiedzUsuńDzisiaj ok. 12 jadłam resztę jabłka z śniadania, śliwki i orzechy ziemne, a potem ok. 14-15 obiad. W czasie roku szkolnego, gdy śniadanie jem o 6:30, a obiad ok. 16, biorę kanapki, sałatki makaronowe itp.
OdpowiedzUsuńTo wprost królewskie śniadanko, wspaniałe...
OdpowiedzUsuńjeeej, jak ja pragnę pancakes. jestem teraz w Angli i moje sniadanie to zwykle platki kukurydziane na mleku + ohydny tost ;/
OdpowiedzUsuńAch jakbym chciała z rana wyjść po maliny z krzaczka. Placuszki kocham.
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie, tak zresztą jak szklankowa 'sałatka owocowa' :) Musiało być przepyszne, domyślam się.. <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
syrop klonowy jest niezastąpiony :) właśnie dzisiaj uzupełniałam jego zapasy :D
OdpowiedzUsuńno, no, co za zmiana!
OdpowiedzUsuńkorzystna, bardzo ;]
a śniadanie jak zwykle cudowne.
Przyznam sie, ze ja teraz tez wpadlam na szal pancakes..juz trzecie sniadanie takie jem..oj musze czesciej cwiczyc:)
OdpowiedzUsuńps. polaczenie kubka malin z pancakes..obraz przepiekny az idealny:)
znów mam ochotę na mus jabłkowy ^.^
OdpowiedzUsuń