Zrobiłam dokładnie tak samo jak na mleku (1/2 szklanki mieszanki na owsiankę zalałam szklanką wody) rano ugotowałam z bananem po czym wymieszałam z jogurtem.
Wygląda cudownie. Z tymi rodzynkami w czekoladzie musi być boska ^^ PS. Zachęcam do polubienia mojego bloga na facebooku :) http://www.facebook.com/pages/Kulinarne-igraszki/236691536374143?sk=wall
jejć, ale pysznie... chyba nigdy sobie nie pozolę na takie śniadanko, no może jak cały dzień będę w ruchu;D, bo tak to w domu ostatnio ciągle siedzę, ato pogoda a to coś tam..., i gdzież to spalić?, wiem,że na śniadanko można, no ale... ja 5 x dziennie jem więc też, kurcze;d ale pyszzznie...
Też jem 5 razy dziennie, a nawet 6 ;) Cały dzień siedzę, ćwiczę trochę wieczorem i jakoś nie tyję. Śniadanie ma być królewskie! ps. Na obiad miałam pizzę.
Wydaje mi się, że to naprawdę spore śniadanie - zarówno objętościowo jak i kalorycznie. Ile dałaś poszczególnych składników? I jak wygląda twój przykładowy dzień pod względem jedzenia? Piszesz, że jesz 5-6 razy dziennie, w tym takie królewskie śniadanie i pizzę na obiad, i nie tyjesz? jak wygląda twój przykładowy dzienny jadłospis? Jestem ciekawa i bardzo mnie to interesuje, dlatego będę szczerze wdzięczna za udzielenie odpowiedzi na moje pytania.
Wczoraj podawałam mój jadłospis pod tym postem: http://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/08/172.html
Napisałam, że jem nawet 6 razy dziennie, ale wliczam w to nawet drobne przekąski. A teraz tak: (specjalnie policzyłam) ta owsianka miała 470kcal + kawa z mlekiem sojowym, czyli ok. 500kcal na śniadanie (nie sądzę, że jest to za dużo, bo niektóre dziewczyny jedzą owsianki o wartości nawet powyżej 600). Potem zjadłam jakieś 6 dużych śliwek. Pizza domowa, puszysta, duża na pół z bratem. Sama robiłam, więc wiem, ze połowa miała 580kcal. Jak na razie zjadłam, więc równowartość 1200kcal. Najprawdopodobniej będzie jeszcze coś na podwieczorek (może croissanty, które właśnie piekę) i jakieś kanapki lub zupa ogórkowa mojej mamy na kolację. Nie wiem czy to za dużo... Nie tyję, więc odpowiedz sobie sama ;) ps. Jeśli mi się chce (;p) po podwieczorku lub kolacji ćwiczę (30-90 minut), dzisiaj rozciąganie + ok. 5km biegu.
A mogłabyś napisać ile czego dokładnie było w tej owsiance? Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Faktycznie nie wyszło tych kalorii tak dużo jak się wydawało. A co ćwiczysz?
1/2 szklanki owsiankowego miksu (można znaleźć na makaronirodzynka) 1 szklanka wody (do zalania płatków na noc) Rano gotować dodając połowę pokrojonego banana (z tej połowy zostawiłam też 3 plasterki do dekoracji). Wziąć garść winogron, pokroić na połówki. Ok 3/4 wsypać na dno miseczki, resztę zostawić na górę. 1/2 jogurtu naturalnego wymieszać z owsianką. Posypać 2 posiekanymi orzechami włoskimi, resztą winogron, bananem i rodzynkami w czekoladzie (nie wiem dokładnie ile dałam, więc liczyłam kcal na oko, coś pomiędzy łyżeczką a łyżką). Tyle :)
mmmm, rodzynki w czekoladzie! pyszna owsianka, jedyne, czego mi do niej brakuje to orzechy włoskie i te rodzynki, ale nawet nie będę próbować podrabiać, bo bez nich to na pewno nie to samo ;-).
Dopiero przeczytałam w komentarzach, jak tak leciałam,że i Ty byłaś na diecie;D. Jaaa też. Kurdę... jakoś niby ilość zjadanych kalorii mnie nie interesuje, ale pod koniec dnia podliczam z nudów O.o , wyjdzie 2000? ok . więcej też ok. jakoś wolę wiedzieć O.o to głupie, nie mogę od tego się oderwać;/. szlag. i nie mam okresu, ;/ . schudłam za dużo. . . Ty nadal liczycz czasami;D?. i zawsze w ciągu dnia ćwiczysz? ile dokładnie, wiem ,że pisałaś;p. gdzie moge do Cb napisać?. bo potrzebuję rozmowy z takim kimś jak Ty jeżeli chcesz;D.
Też nie mam okresu, ale dzisiaj zaczęłam brać 2 turę mocnych tabletek na wywołanie i spodziewam się go w ciągu kilku dni. Czasami zdarza mi się jeszcze liczyć kcal, ale już coraz rzadziej, może raz, dwa na miesiąc. Chyba, że jestem do tego zmuszona przez pytania na blogach, ale chyba wkrótce zacznę je ignorować, bo wcale mi to nie pomaga... Mail: sylwiafojcik@onet.pl
mmm, ale cudooo! daj mi jeee *,*
OdpowiedzUsuń+ jak robisz owsianke z jogurtem, że wygląda jakby była na mleku? O,O
OdpowiedzUsuńZrobiłam dokładnie tak samo jak na mleku (1/2 szklanki mieszanki na owsiankę zalałam szklanką wody) rano ugotowałam z bananem po czym wymieszałam z jogurtem.
OdpowiedzUsuńboska. ^-^ też zjadłabym taką z jogurtem. Będzie czekać w kolejce.
OdpowiedzUsuńJak dawno nie jadłam rodzynek w czekoladzie. :D Kiedyś kupowałam sobie codziennie paczuszkę. Przepyszne śniadanko! :)
OdpowiedzUsuńRodzynki w czekoladzie na śniadanie, to miły początek dnia!
OdpowiedzUsuńjak pięknie wygląda! :) super
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie. Z tymi rodzynkami w czekoladzie musi być boska ^^
OdpowiedzUsuńPS. Zachęcam do polubienia mojego bloga na facebooku :)
http://www.facebook.com/pages/Kulinarne-igraszki/236691536374143?sk=wall
jejć, ale pysznie... chyba nigdy sobie nie pozolę na takie śniadanko, no może jak cały dzień będę w ruchu;D, bo tak to w domu ostatnio ciągle siedzę, ato pogoda a to coś tam..., i gdzież to spalić?, wiem,że na śniadanko można, no ale... ja 5 x dziennie jem więc też, kurcze;d
OdpowiedzUsuńale pyszzznie...
Też jem 5 razy dziennie, a nawet 6 ;) Cały dzień siedzę, ćwiczę trochę wieczorem i jakoś nie tyję. Śniadanie ma być królewskie!
OdpowiedzUsuńps. Na obiad miałam pizzę.
mmm słodko:)
OdpowiedzUsuńświetna owsianka :D jak ja dawno nie jadłam rodzynek w czekoladzie :>:>
OdpowiedzUsuńUau, wygląda przepysznie. :) Dawno nie jadłam rodzynek w czekoladzie...
OdpowiedzUsuńWielka ta owsianka, faktycznie jak królewskie śniadanie. Genialne! <3
OdpowiedzUsuńMNIAM <3
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to naprawdę spore śniadanie - zarówno objętościowo jak i kalorycznie. Ile dałaś poszczególnych składników? I jak wygląda twój przykładowy dzień pod względem jedzenia? Piszesz, że jesz 5-6 razy dziennie, w tym takie królewskie śniadanie i pizzę na obiad, i nie tyjesz? jak wygląda twój przykładowy dzienny jadłospis? Jestem ciekawa i bardzo mnie to interesuje, dlatego będę szczerze wdzięczna za udzielenie odpowiedzi na moje pytania.
OdpowiedzUsuńWczoraj podawałam mój jadłospis pod tym postem:
OdpowiedzUsuńhttp://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/08/172.html
Napisałam, że jem nawet 6 razy dziennie, ale wliczam w to nawet drobne przekąski. A teraz tak: (specjalnie policzyłam)
ta owsianka miała 470kcal + kawa z mlekiem sojowym, czyli ok. 500kcal na śniadanie (nie sądzę, że jest to za dużo, bo niektóre dziewczyny jedzą owsianki o wartości nawet powyżej 600).
Potem zjadłam jakieś 6 dużych śliwek.
Pizza domowa, puszysta, duża na pół z bratem. Sama robiłam, więc wiem, ze połowa miała 580kcal.
Jak na razie zjadłam, więc równowartość 1200kcal. Najprawdopodobniej będzie jeszcze coś na podwieczorek (może croissanty, które właśnie piekę) i jakieś kanapki lub zupa ogórkowa mojej mamy na kolację. Nie wiem czy to za dużo... Nie tyję, więc odpowiedz sobie sama ;)
ps. Jeśli mi się chce (;p) po podwieczorku lub kolacji ćwiczę (30-90 minut), dzisiaj rozciąganie + ok. 5km biegu.
A mogłabyś napisać ile czego dokładnie było w tej owsiance? Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi. Faktycznie nie wyszło tych kalorii tak dużo jak się wydawało.
OdpowiedzUsuńA co ćwiczysz?
1/2 szklanki owsiankowego miksu (można znaleźć na makaronirodzynka)
OdpowiedzUsuń1 szklanka wody (do zalania płatków na noc)
Rano gotować dodając połowę pokrojonego banana (z tej połowy zostawiłam też 3 plasterki do dekoracji).
Wziąć garść winogron, pokroić na połówki. Ok 3/4 wsypać na dno miseczki, resztę zostawić na górę.
1/2 jogurtu naturalnego wymieszać z owsianką. Posypać 2 posiekanymi orzechami włoskimi, resztą winogron, bananem i rodzynkami w czekoladzie (nie wiem dokładnie ile dałam, więc liczyłam kcal na oko, coś pomiędzy łyżeczką a łyżką). Tyle :)
Zapomniałam: Biegam, ćwiczę z Cindy Crawford, Tamilee Webb, jeżdżę na rowerze.
OdpowiedzUsuńmmm I think that's really tasty :3
OdpowiedzUsuńŚwietna owsianka! lubię z kremowym jogurtem a te rodzynki w czeko dopełniają całość;)
OdpowiedzUsuńslyvvia - noto Ty masz ruchu;p
OdpowiedzUsuńfakt, jak tak na ' oko ' podliczyć i wliczyć , noto można jeść;D
czy jeżeli sporządzasz owsiankę z mlekiem, to bierzesz go ' szklankę;D'?
OdpowiedzUsuńTak, zalewam płatki szklanką mleka, a gdy w czasie gotowania okaż się zbyt gęsta dodaję wody.
OdpowiedzUsuńmmmm, rodzynki w czekoladzie!
OdpowiedzUsuńpyszna owsianka, jedyne, czego mi do niej brakuje to orzechy włoskie i te rodzynki, ale nawet nie będę próbować podrabiać, bo bez nich to na pewno nie to samo ;-).
PS
dostałaś mojego maila?
Świetny pomysł z rodzynkami w czekoladzie. Uwielbiam je <3
OdpowiedzUsuńJaa .. przepięknie wygląda ta owsianka. Ooo a rodzynki w czekoladzie to świetny pomysł, mozna sobie zastąpić nimi zwykłe ^^
OdpowiedzUsuńDopiero przeczytałam w komentarzach, jak tak leciałam,że i Ty byłaś na diecie;D. Jaaa też. Kurdę... jakoś niby ilość zjadanych kalorii mnie nie interesuje, ale pod koniec dnia podliczam z nudów O.o , wyjdzie 2000? ok . więcej też ok. jakoś wolę wiedzieć O.o to głupie, nie mogę od tego się oderwać;/. szlag. i nie mam okresu, ;/ . schudłam za dużo. . . Ty nadal liczycz czasami;D?. i zawsze w ciągu dnia ćwiczysz? ile dokładnie, wiem ,że pisałaś;p. gdzie moge do Cb napisać?. bo potrzebuję rozmowy z takim kimś jak Ty jeżeli chcesz;D.
OdpowiedzUsuńTeż nie mam okresu, ale dzisiaj zaczęłam brać 2 turę mocnych tabletek na wywołanie i spodziewam się go w ciągu kilku dni. Czasami zdarza mi się jeszcze liczyć kcal, ale już coraz rzadziej, może raz, dwa na miesiąc. Chyba, że jestem do tego zmuszona przez pytania na blogach, ale chyba wkrótce zacznę je ignorować, bo wcale mi to nie pomaga...
OdpowiedzUsuńMail: sylwiafojcik@onet.pl
Oh my gosh, I adore your blog.
OdpowiedzUsuńxx
S