spelt cocoa zucchini cake, apple jelly
Na inaugurację ciężkiego tygodnia, a jednocześnie powitanie następnego, joga i ciasto czekoladowe. Na podwieczorek, śniadanie i lunch. Chcę wylegiwać się do późna, zapomnieć o zimnym świecie (i nie chodzi tu tylko o temperaturę), zakopać się w ciepłym łóżku i być niewidzialną...
Albo inaczej: wsiąść do pociągu, wziąć przyjaciela (ona wie o kim mowa) i pojechać gdzieś daleko, gdzie zapomina się o codzienności. Gdzie na śniadanie można zjeść amerykańskiego muffina, francuskiego croissanta lub szwedzką kanelbullar. Oby kiedyś było to możliwe, oby kiedyś obudzić z zapachem tostów i o obecnej porze nie myśleć, że za godzinę zaczyna się lekcja.
Prawdziwa uczta. A ten kisiel taki jakiś... bardzo owocowy. Starłaś do niego jabłko? ;) Ja tak czasem robię.
OdpowiedzUsuńCóż... A o takich wolnych, wspaniale wolnych godzinach, marzy chyba każdy. Jednak życzę, aby i taki szkolny tydzień był miły!
Jest w 100% domowy :)
OdpowiedzUsuńCiasto świetne, co już z resztą pisałam na drugim blogu. :) Też bym chciała wsiąść do pociągu. Albo lepiej, do samolotu. I udać się w bardzo odległe miejsce. I zapomnieć o wszystko smutkach, problemach, szkole.. i maturze. o.o
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ciasto jednak w duży stopniu umiliło Ci poranek. :)
mmm słodkie śniadanko:) o też bym chciała tak wyjechać:) trzymaj się kochana:***
OdpowiedzUsuńTakie ciasto na pewno chociaż trochę poprawia humor z rana, gdy trzeba się zmagać z życiowymi troskami! Życzę Ci tego byś mogła wyjechać i odpocząć :)
OdpowiedzUsuńCukiniowe próbowałam, ale z mąką pszenne, bardzo smaczne było, ciekawa jestem wersji orkiszowej!
a ja myślałam, że to tradycyjny murzynek :P
OdpowiedzUsuńJaki słodki poranek! Nie jesteś osamotniona w swoich marzeniach :-). Trzymaj się... ciepło :-)
OdpowiedzUsuńRozumiem o czym mówisz.. Jak to mówią uczniowie : ,, oby do świąt..'' ,,oby do ferii'' ,,oby do Wielkanocy'' i ostatnie : ,,oby do wakacji!'' ;)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie ;)
takie wspaniale ciacho na sniadanko to fajna sprawa:)
OdpowiedzUsuń