Kusisz tymi bułeczkami... ;) Ostatnio ciągle kuszą mnie wszelkie drożdżówki, ale nie mam kiedy ich zrobić. Będą musiała wygospodarować trochę czasu. :P
Siaśka: W jpg. Wystarczy, że klikniesz na zdjęcie podczas pisania wpisu. Pod nim wyświetli ci się pasek gdzie wybierasz czy zdjęcie ma być małe, średnie, duże czy w oryginalnym rozmiarze :)
Anonimowy: Użyłam gotowej z braku czasu, ale zdecydowanie wolę domową, a najlepiej jeszcze od babci. Mogę ją wtedy jeść solo :D
Zdolniacha :) Prezentują się pięknie ze swoją złocistą skórką i nierozmocznym wnętrzem... zakładam się że nie ma porównania ze sklepowymi (które zbyt często są ciężkie, nadziane paskudnie przesłodzonym dżemem i lepią się do rąk). Gdybym też tak umiała, nadziałabym je musem jablkowo-cynamonowym i twarożkiem albo samymi rodzynkami.
Mam do Ciebie autorko i do Was dziewczyny pytanie-wiadomo-żywieiowe, mianowicie,jak wygląda właśnie Wasz dzień pod tym względem? Jestem trochę po diecie, i zabardzo nie wiem , jak jeść,co aby utrzymać teraz wagę;)... Jecie dopiero jak jesteście głodne?/ nawet wtedy gdy nie jesteście głodne-a chcecie to poprostu zjeść.../ w jakich porcjach;D, przepraszam za zaśmiecanie, ale będę okropnie wdzięczna gdy chociaż 3 dziewczyny się wypowiedzą łącznie z autorką!.Dziękuję!;]
+ jaki sport/ćwiczenia/ ilę ich- ilę razy w tygodniu/ orientacyjnie- ile spożywacie kcal na utrzymanie? Wiem,że tutaj to błąd o tym pisać, ale wszystkie jesteście ogromną inspiracją!, albo odpiszcie na e-mail: honey102@vp.pl bardzo, dziękuję!
Anonimowy: Bez liczenia, zachowując równowagę pomiędzy zdrowym i tym, nawet bezwartościowym, co po prostu sprawia nam przyjemność. Chciałabym jeść tylko gdy jestem głodna, ale u mnie to nie możliwe - jestem strasznym żarłokiem i sporo podjadam ;) Moje tygodniowe ćwiczenia to 2 x 60 minut aerobiku, 1-2 x 30-60 minut biegania + opcjonalnie joga lub coś innego. Dla utrzymania samego w sobie, bez trenowania mięśni - jak u mnie, wystarczą jakieś ćwiczenia 2 x w tygodniu :)
Kusisz tymi bułeczkami... ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio ciągle kuszą mnie wszelkie drożdżówki, ale nie mam kiedy ich zrobić. Będą musiała wygospodarować trochę czasu. :P
Mak, dżem, a to wszystko w takich ładniutkich bułeczkach. Proszę o jedną... Albo i od razu dwie. ;)
OdpowiedzUsuńmmmmmmniam! :D
OdpowiedzUsuńmm, pyszności ! uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńz makiem koniecznie muszę zrobić! :)
Cudne drożdżówy. Niedługo upiekę, zobowiązałam się. :D
OdpowiedzUsuńaaa kocham? tak!!
OdpowiedzUsuńdrożdżówki z makiem.. zjadłabym.
OdpowiedzUsuńmam pytanko... jak dodajesz zdjęcia? w jakim one są formacie?
OdpowiedzUsuńbo ja jaki format bym nie dodała są ona małe...
Zjadłabym do kawci, kawcię mam, a drożdżówki brak :(
OdpowiedzUsuńNigdy nie przepadałam za makowymi;) drożdżówkami,ale Twoja pełnoziarnista i na dodatek z dżemem mocno mnie kusi;)
OdpowiedzUsuńBiegnę do Ciebie po drożdżówkę!
OdpowiedzUsuńa do tych z makiem użyłaś gotowej masy makowej, czy robiłaś sama ? ;>
OdpowiedzUsuńSiaśka: W jpg. Wystarczy, że klikniesz na zdjęcie podczas pisania wpisu. Pod nim wyświetli ci się pasek gdzie wybierasz czy zdjęcie ma być małe, średnie, duże czy w oryginalnym rozmiarze :)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Użyłam gotowej z braku czasu, ale zdecydowanie wolę domową, a najlepiej jeszcze od babci. Mogę ją wtedy jeść solo :D
Oh my gosh, I think I'm going to have to make these. They look so good!
OdpowiedzUsuńxx
S
http://aussi-belle.blogspot.com
przypomniałaś mi, że mam ochotę na herbatkę
OdpowiedzUsuńZdolniacha :) Prezentują się pięknie ze swoją złocistą skórką i nierozmocznym wnętrzem... zakładam się że nie ma porównania ze sklepowymi (które zbyt często są ciężkie, nadziane paskudnie przesłodzonym dżemem i lepią się do rąk). Gdybym też tak umiała, nadziałabym je musem jablkowo-cynamonowym i twarożkiem albo samymi rodzynkami.
OdpowiedzUsuńZjadłoby się taką... ^^
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam w ogól czasu na pieczenie, muszę w weekend wygospodarować trochę czasu. Może jakieś ciacho :>
Już od pewnego czasu czaję się na te drożdżówki. ;) Tylko jakoś z wolną chwilą na pieczenie jest gorzej. Ale w końcu się za to zabiorę. :D
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko! Zjadłabym, zjadłabym nawet zaraz :)
OdpowiedzUsuńPysznie;)
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie autorko i do Was dziewczyny pytanie-wiadomo-żywieiowe, mianowicie,jak wygląda właśnie Wasz dzień pod tym względem? Jestem trochę po diecie, i zabardzo nie wiem , jak jeść,co aby utrzymać teraz wagę;)... Jecie dopiero jak jesteście głodne?/ nawet wtedy gdy nie jesteście głodne-a chcecie to poprostu zjeść.../ w jakich porcjach;D, przepraszam za zaśmiecanie, ale będę okropnie wdzięczna gdy chociaż 3 dziewczyny się wypowiedzą łącznie z autorką!.Dziękuję!;]
+ jaki sport/ćwiczenia/ ilę ich- ilę razy w tygodniu/ orientacyjnie- ile spożywacie kcal na utrzymanie?
OdpowiedzUsuńWiem,że tutaj to błąd o tym pisać, ale wszystkie jesteście ogromną inspiracją!, albo odpiszcie na e-mail: honey102@vp.pl
bardzo, dziękuję!
Ile ja bym dała za taką domowej roboty drożdżówkę .Pięknie wyglądają .Zdolna z Ciebie dziewczyna
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Bez liczenia, zachowując równowagę pomiędzy zdrowym i tym, nawet bezwartościowym, co po prostu sprawia nam przyjemność. Chciałabym jeść tylko gdy jestem głodna, ale u mnie to nie możliwe - jestem strasznym żarłokiem i sporo podjadam ;) Moje tygodniowe ćwiczenia to 2 x 60 minut aerobiku, 1-2 x 30-60 minut biegania + opcjonalnie joga lub coś innego. Dla utrzymania samego w sobie, bez trenowania mięśni - jak u mnie, wystarczą jakieś ćwiczenia 2 x w tygodniu :)
OdpowiedzUsuńsama upiekłaś?
OdpowiedzUsuńTak, dlatego pod wpisem jest link do mojego bloga z przepisami :)
OdpowiedzUsuń