Strony

.258.


pełnoziarniste drożdżówki z makiem i dżemem, herbata
whole wheat yeast buns with poppy seeds and jam, tea


Whole wheat buns recipe: makaronirodzynka

25 komentarzy:

  1. Kusisz tymi bułeczkami... ;)
    Ostatnio ciągle kuszą mnie wszelkie drożdżówki, ale nie mam kiedy ich zrobić. Będą musiała wygospodarować trochę czasu. :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mak, dżem, a to wszystko w takich ładniutkich bułeczkach. Proszę o jedną... Albo i od razu dwie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mm, pyszności ! uwielbiam <3
    z makiem koniecznie muszę zrobić! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne drożdżówy. Niedługo upiekę, zobowiązałam się. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. drożdżówki z makiem.. zjadłabym.

    OdpowiedzUsuń
  6. mam pytanko... jak dodajesz zdjęcia? w jakim one są formacie?
    bo ja jaki format bym nie dodała są ona małe...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zjadłabym do kawci, kawcię mam, a drożdżówki brak :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie przepadałam za makowymi;) drożdżówkami,ale Twoja pełnoziarnista i na dodatek z dżemem mocno mnie kusi;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Biegnę do Ciebie po drożdżówkę!

    OdpowiedzUsuń
  10. a do tych z makiem użyłaś gotowej masy makowej, czy robiłaś sama ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Siaśka: W jpg. Wystarczy, że klikniesz na zdjęcie podczas pisania wpisu. Pod nim wyświetli ci się pasek gdzie wybierasz czy zdjęcie ma być małe, średnie, duże czy w oryginalnym rozmiarze :)

    Anonimowy: Użyłam gotowej z braku czasu, ale zdecydowanie wolę domową, a najlepiej jeszcze od babci. Mogę ją wtedy jeść solo :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Oh my gosh, I think I'm going to have to make these. They look so good!

    xx
    S

    http://aussi-belle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. przypomniałaś mi, że mam ochotę na herbatkę

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdolniacha :) Prezentują się pięknie ze swoją złocistą skórką i nierozmocznym wnętrzem... zakładam się że nie ma porównania ze sklepowymi (które zbyt często są ciężkie, nadziane paskudnie przesłodzonym dżemem i lepią się do rąk). Gdybym też tak umiała, nadziałabym je musem jablkowo-cynamonowym i twarożkiem albo samymi rodzynkami.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zjadłoby się taką... ^^
    Ostatnio nie mam w ogól czasu na pieczenie, muszę w weekend wygospodarować trochę czasu. Może jakieś ciacho :>

    OdpowiedzUsuń
  16. Już od pewnego czasu czaję się na te drożdżówki. ;) Tylko jakoś z wolną chwilą na pieczenie jest gorzej. Ale w końcu się za to zabiorę. :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Wyglądają nieziemsko! Zjadłabym, zjadłabym nawet zaraz :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pysznie;)

    Mam do Ciebie autorko i do Was dziewczyny pytanie-wiadomo-żywieiowe, mianowicie,jak wygląda właśnie Wasz dzień pod tym względem? Jestem trochę po diecie, i zabardzo nie wiem , jak jeść,co aby utrzymać teraz wagę;)... Jecie dopiero jak jesteście głodne?/ nawet wtedy gdy nie jesteście głodne-a chcecie to poprostu zjeść.../ w jakich porcjach;D, przepraszam za zaśmiecanie, ale będę okropnie wdzięczna gdy chociaż 3 dziewczyny się wypowiedzą łącznie z autorką!.Dziękuję!;]

    OdpowiedzUsuń
  19. + jaki sport/ćwiczenia/ ilę ich- ilę razy w tygodniu/ orientacyjnie- ile spożywacie kcal na utrzymanie?
    Wiem,że tutaj to błąd o tym pisać, ale wszystkie jesteście ogromną inspiracją!, albo odpiszcie na e-mail: honey102@vp.pl
    bardzo, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ile ja bym dała za taką domowej roboty drożdżówkę .Pięknie wyglądają .Zdolna z Ciebie dziewczyna

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimowy: Bez liczenia, zachowując równowagę pomiędzy zdrowym i tym, nawet bezwartościowym, co po prostu sprawia nam przyjemność. Chciałabym jeść tylko gdy jestem głodna, ale u mnie to nie możliwe - jestem strasznym żarłokiem i sporo podjadam ;) Moje tygodniowe ćwiczenia to 2 x 60 minut aerobiku, 1-2 x 30-60 minut biegania + opcjonalnie joga lub coś innego. Dla utrzymania samego w sobie, bez trenowania mięśni - jak u mnie, wystarczą jakieś ćwiczenia 2 x w tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tak, dlatego pod wpisem jest link do mojego bloga z przepisami :)

    OdpowiedzUsuń