Cudowny orzeźwiający zapach cytryny rozchodzący się po domu i wylizywany palcami kwaśny lukier. Ciasto nieodmiennie kojarzące mi się z dzieciństwem. Dawny, rodzinny dom z małym kurnikiem, przy szeroko rozciągających się łąkach, wąskiej rzeczce z drewnianym mostkiem i torach kolejowych. Dom babci, wesołe gonitwy za królikami, chłodne popołudnia spędzone na rodzinnym oglądaniu filmów i cytrynowe smaki. Kocham takie stare, próbowane setki razy, rodzinne przepisy.
CIASTO CYTRYNOWE /forma ok. 24x28, 30 kawałków/
5 jajek
tyle ile ważą jajka przygotować cukru, margaryny i mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 cytryna
Żółtka utrzeć z cukrem i miękką margaryną na puszystą masę. Dodać sok, skórkę z cytryny i przesiać mąkę razem z proszkiem do pieczenia, wymieszać. Delikatnie wmieszać ubite na sztywno białka. Piec ok. 40 minut w 200 stopniach
Przygotować lukier cytrynowy (cukier puder, wrzątek, sok z cytryny) i rozsmarować na przestudzonym cieście.
O tak, niezawodne babcine przepisy. I te bezcenne wspomnienia :-) Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWidzę, ze ostatnio panuje jakaś faza na cytrynowe ciasta. :) To tutaj wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńBardzo mi brakuje takich starych,niezawodnych,rodzinnych przepisów.Muszę coś wyszperać;)a,ciasto cudne i ten lukier!
OdpowiedzUsuńbardzo lubię ciasta cytrynowe :)
OdpowiedzUsuńbabcine przepisy są chyba najlepsze:)
OdpowiedzUsuńa z pełnoziarnistą mąką chlebową wyjdzie czy lepiej nie eksperymentować? ;-)
OdpowiedzUsuńRodzinne przepisy są najlepsze. Te ze starych, rozpadających się brulionów.
OdpowiedzUsuńCudne ciasto! :)
Emma: Ucierane jest bardzo wrażliwe na różne eksperymenty, więc może wyjść zakalec. W dodatku magią tego ciasta jest jego puszystość, a używając tej mąki go tego pozbawiamy.
OdpowiedzUsuńLubię takie sprawdzone przepisy, wg których piekły nasze babcie :) wspaniale wygląda to ciasto!
OdpowiedzUsuńPyszne i bardzo puszyste ciacho:-)
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie. Takie sprawdzone, stare przepisy są najlepsze.
OdpowiedzUsuńok, w takim razie schowam pełnoziarnistą do kieszeni i wypróbuję to ciasto przy najbliższej okazji ;).
OdpowiedzUsuńmamy zdecydowanie podobne smaki :)
OdpowiedzUsuńDużo razy się przymierzałam do ciasta cytrynowego, ale jeszcze nie zrobiłam :) A Twoje wygląda przepysznie i wiadomo. Babcine przepisy najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie wygląda!
OdpowiedzUsuńLubię bardzo cytrynowe, jednak często wychodzi jak babka- takie nieco suchawe. Twoje wygląda na dosyć "mokre", myślę, że posmakowałoby mi :)
OdpowiedzUsuńMam chyba angielski gust co do ciast- uwielbiam zakalcowate ^^
Wygląda przepysznie. Uwielbiam ciasta cytrynowe.
OdpowiedzUsuńuwielbiam babcine przepisy.
OdpowiedzUsuńgwarancja smaku.
http://www.slodkakarmel-itka.blogspot.com
http://www.karmel-itka.blogspot.com
U mnie wszyscy wszystkie ciasta robili "na oko" i to, co ocalało jest często trudno odtworzyć bo przepisowe proporcje i tak są niejasne ;) Świetne masz te pamiątkowe przepisy - i wspomnienia, miło się o nich czyta.
OdpowiedzUsuńZ kawałkiem ciasta cytrynowego w ręku :)
Moja babcia robi bardzo podobne ciasto :)
OdpowiedzUsuń"Wesołe gonitwy za królikami" :D
OdpowiedzUsuńFajny przepis, nie znałam zapisuję :) wygląda tak lekko i aromatycznie
OdpowiedzUsuńPyszne:) ,ja nie mam już babci ale ona też miała swoje przepisy,nie ma to jak u babci:) Moc uścisków dla dla twojej babci a z przepisu chętnie skorzystam bo jest taki jaki lubię czyli prosty a ciasto z takich przepisów zawsze jest najsmaczniejsze:)
OdpowiedzUsuńno ja miałam piec ciasto ale nie wyszło, kazano rogaliki ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ciasta ucierane, są takie pulchne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię serdecznie po wyróżnienie na mojego bloga:
http://domiwkuchni.blox.pl/2011/11/Mile-wyrozninie-i-twardy-orzech-do-zgryzienia.html
przypomniałaś mi przepis, z którego korzystałam rok temu, albo chociaż podobny:)
OdpowiedzUsuńjeju!:)
całuję, P.
ależ to smaczne! z przyjemnością "wgryzłabym" się teraz w kawałek ;)
OdpowiedzUsuń