tosty z pesto, pomidorem, fetą i mozzarellą
Przyjechali kuzyni z Irlandii, prawie dorośli, a pamiętam ich jako małych chłopców. Pamiętam też małą dziewczynkę z burzą sprężynkowatych, złotych loczków, z całych sił pragnącą dołączyć do ich zabawy. Wiecie, że w Irlandii są trzy miesiące wakacji? Albo, że gdy spadnie 5cm śniegu, nie trzeba iść do szkoły? Genialne ;)
Dopadłam babciny zeszyt i nowe książki konieczne do przeczytania, a moja pani z niemieckiego "dopadła" mój przepis. Jeżdżę z nią często samochodem do domu, bo mieszka w okolicy, chyba bardziej niż ona z przepisu zadowolony był mąż. Kto by pomyślał, że zainspiruję też ludzi z otoczenia.
Dopadłam babciny zeszyt i nowe książki konieczne do przeczytania, a moja pani z niemieckiego "dopadła" mój przepis. Jeżdżę z nią często samochodem do domu, bo mieszka w okolicy, chyba bardziej niż ona z przepisu zadowolony był mąż. Kto by pomyślał, że zainspiruję też ludzi z otoczenia.
gratuluję bycia czyjąś inspiracją. fajny ten Twój tost.
OdpowiedzUsuńMieszkałam w Anglii i wiedziałam z tym śniegiem, ale u nas wakacje trwały normalnie;)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Ci tej nauczycielki, też bym chciała, żeby ktoś mnie podwoził :D
śniadanie jak zwykle pyszne.
tosty <3 mniam :)
OdpowiedzUsuńajj tosty kiedy ja je jadłam :<.
OdpowiedzUsuń3 miesiące wakacji... jaaacię!
Hmm, wygląda na to, że chciałabym zamieszkać w Irlandii. ;)
OdpowiedzUsuńTosty - pychota, no i gratuluję zdobywania fanów Twoich przepisów w okolicy. :)
Muszą być pycha te tosty!! :D
OdpowiedzUsuńFajnie masz z tą panią! :D Tylko czy inni dokuczają Ci w szkole z powodu takich relacji z nauczycielką?
OdpowiedzUsuńŚniadanko pycha, a 3 miesiące wakacji rewelka :D
Chociaż z tym śniegiem to trochę przesada, 5 cm to mało! :P
Sandy: Nie. Razem ze nią jeżdżą jeszcze dwie inne dziewczyny z mojej okolicy :)
OdpowiedzUsuńJa bym się chyba bała wsiąść do samochodu mojej pani od niemieckiego! oO
OdpowiedzUsuńTeż mam rodzinę w Irlandii, ale o 3 miesiącach wakacji nie słyszałam. ;)
Super śniadanie.. moje ostatnio są strasznie szybkie= wyjadanie resztek po Sylwestrze. ;D
Uwielbiam takie tosty! <3
OdpowiedzUsuńRobisz je w grillu elektrycznym?
soot: Mam taki opiekacz do kanapek.
OdpowiedzUsuńGermanistki są w deche!
OdpowiedzUsuńA pesto*.* muszę kupić to lidlowe :D
Wygodnie mają Ci Irlandczycy:). Ale dawno nie jadłam tostów! Muszę zrobić w najbliższym czasie;)
OdpowiedzUsuńTeż chcę takie tosty ! :) Tak w niektórych państwach mają długie wakacje i pewne przywileje, ale w innych są też krótsze niż u nas. Mimo to zazdroszczę Irlandczykom ;D
OdpowiedzUsuńWow, no to świetna jest ta nauczycielka. Tylko pozazdrościć! :)
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie, bo chcę jutro zrobić placki z tego przepisu: http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/06/te-pierwsze-placuszki-z-serka.html czy pokrojony w plastry banan by tu pasował? Obecnie nie posiadam jabłek :P Mam tylko pomarańcze i kiwi oprócz banana. ;) Aha i jaki rozmiar jajka tutaj dodałaś?
Sandy: Robiłam już kiedyś z bananem i świetnie tu pasuje :) Jajko obojętnie, czasami mam M, czasami L. Łyżki mąki mają być czubate.
OdpowiedzUsuńOkej, dziękuję za odpowiedź.
OdpowiedzUsuńDobrej nocy życzę! :)
Smakowicie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, obserwuję :)
To trzeba nadrobić bananowo-omletowe śniadanie ^^
OdpowiedzUsuńTwoja dzisiejsza propozycja, jak zwykle świetna !
Ty wszystkich inspirujesz ! ^^
=*
tosty wyglądają pysznie!
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
fajne te tosty, lubie takie śniadanka, jeśli nie idę na basen i mam chwilkę na takie pychoty i kawę :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę takie tosty. :3
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam połączenia mozzarelli i fety.
Jakie to pesco ?
OdpowiedzUsuńZielone, genovese.
OdpowiedzUsuńAle pyszności :))
OdpowiedzUsuńSama robiłaś ?
OdpowiedzUsuńgenialne połączenie, zwłaszcza mieszanka serów i to pesto. mniam!
OdpowiedzUsuń