mmmm taką mieszankę to ja lubię ; ) a co do ćwiczeń to ja mam czas tylko na 5 dni w tygodniu ; ) a jeśli chodzi o te np :12 km to to jest bieganie ;d ??
Ty sie odchudzasz czy co? Przejrzalam pare blogow sniadaniowych i z przerazeniem stwierdzam, ze pomimo rewelacyjnych propozycji na mile rozpoczecie dnia jakie kazda z was oferuje, co druga ma/miala problemy z odzywianiem, akcepracja siebie i kaloriami...
A joga? Uprawiasz sama w domu, czy chodzisz na zajęcia? Zważywszy na to, że ujęłaś ją w niedzielę, to domyślam się, że w domu. Korzystasz z jakiegoś portalu?
wieszz :D inspirujesz mnie :D do zrobienia czegoś dla siebie :D ja tu narzekam na kiepski metabolizm a tu trzeba przestać narzekać i wziąźć się za siebie :D też zrobię sobie taki plan!! tylko zazdroszczę bieżni w domu... bo ja kurcze nie mam... hmmm sama nie wiem jak to rozplanować! a pytanie co do jogi to masz ją na płycie?? czujesz się po niej bardziej rozciągnięta?
Wiesz, to wygląda, jakbyś była naprawdę nakręcona. Bo to już wygląda jak obsesja na punkcie własnego czasu. I kiedyś byłaś dla mnie wzorem, tak teraz już z mniejszą ochotą przeglądam Twojego bloga, gdy pojawiają się plany i ograniczenia, taka przesadna kontrola.
Nie za bardzo zrozumiałam :P O co chodzi z tymi liczbami po lewej stronie? Godziny to raczej nie są. No chyba, że zamierzasz cały dzień ćwiczyć :P Ładne śniadanko ;)
ojej cóż za trening :) z takim śniadaniem w brzuchu to na koniec świata biegnąć mogę :D choć w moim przypadku bieganie nie teges bo astma no ale yoga, ćwiczenia inne i do dzieła ^^
podziwiam.... ja strasznie nie lubię biegać, choć wiem że pomogło by mi to schudnąć bo i tak ciężko mi idzie..:( Ale naważniejsze to się nie poddawać ;)
Anonimowy: Nie odchudzam się, o zgrozo ;) Lubię sport i dużo zjeść.
Anonimowy: Korzystam z płyt dvd, kupiłam na allegro.
Siaśka: Jak wyżej. Tak, bardzo zwiększa gibkość i rozciągnięcie ciała. Lepsza jest też postawa, jakoś mniej się garbię ;)
Anonimowy: Przykro mi, że ktoś tak to odbiera, ponieważ to nie żadne ograniczenia. Po prostu lubię planowanie i wykresy, w końcu mat-inf ;) Często nie udaje mi się odhaczyć wszystkiego (leń ze mnie wbrew pozorom), ale mam jakieś ramy do działania.
Sandy: Bez przesady ;p Z lewej strony są numery tygodni.
Nieśka: Uczę się w drugiej klasie LO ;) Nie wiem jak, ale czasu mam dużo.
Anonimowy: Ważne, że ja rozumiem xp Nie, po prostu joga - płyta ma 50 minut. Nie uwzględniałam w planach czasu, tak to w sumie może być w niedzielę tylko 10 minut jogi, a może też nie być wcale.
Pyszna owsianka ! :) O kurczę... ja bym padła po tygodniu :o Kiedyś ćwiczyłam 5 razy dziennie , dzień w dzień. Teraz nie miałabym tyle czasu choć i tak postanowiłam w nowym roku wrócić do ćwiczeń w weekendy . Joga, pilates, zumba ;)
No i wszystko jasne. To tak dziwnie wyglądało jak nie rozumiałam tej tabelki. :) Zazdroszczę samozaparcia. Ja nie przepadam za sportem, za to lubię chodzić/spacerować. :)
Plan wygląda świetnie. :) Chyba się nim zainspiruję, tylko bieganie zamienię na jazdę na rowerze stacjonarnym, bo bieżni nie mam, a obecna pogoda do biegania nie zachęca niestety. Jak wygląda Twój aerobik? :)
Masz może konto na runkeeperze? ;) Pytam, bo wczoraj oglądałam ten sam plan na bieganie.pl, bo jednym z postanowień noworocznych z kategorii "może" jest dla mnie przebiegnięcie dystansu półmaratońskiego. A z kimś (nawet internetowym) łatwiej było by mi się zmotywować ;) (chociaż nie każdy lubi serwisy społecznościowe np. ja!)...
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Bloga subskrybuje od ok. pół roku, tuż po tym jak zaczęłam jeść śniadania i dla mnie to na prawdę poranne inspiracje i wcześniej chyba ani razu nic nie skłoniło mnie do skomentowania. ;)
pysznie;) szczerze!? podziwiam!. chciałabym mieć tyle zaparcia i biegać tyle;D, w sumie nudzę się , to nudzę, mogłabym, ale brak bieżni, czy czegokolwiek;D. mój sport to tańce 3/4x w tygodniu po godzinie, czasami basen, i ostatnio jeszcze poloneza ćwiczymy- o ile to można zaliczyć^^;D
Jak dla mnie sama strona bez rewelacji, ale założyłam konto właśnie z myślą o tym moim półmaratońskim postanowieniu, bo też lubię te wszelakie plany, a później tabelki, wykresy, statystyki i zestawienia, to mnie trochę bardziej motywuje do pójścia trochę dalej- biegam od września i w sumie zawsze ten sam dystans tą samą trasą.
Anonimowy: Jem ile chcę i ile mam ochotę. A ćwiczę nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że chcę. Wiele osób ćwiczy żeby spalać, a to największy błąd. Obżerają się z myślą "spalę", a potem ćwiczą w gniewie na siebie i z wewnętrznym przymusem. Odsyłam na forum strony bieganie.pl i inne sportowe, żeby nabyć zdrowego podejścia ;)
komentarz ostatniego Anonimowego zwalił mnie z nóg. śniadanie pyszne, choć kiedy takie nie było? ja dziś poszłam biegać w deszcz i wróciłam chyba z chorym gardłem. to przez Ciebie, bo zachciało mi się sportu na świeżym powietrzu :D.
Zgroza jak czytam niektóre komentarze.. jeśli Wam to pomoże, to moja siostra jeździ codziennie 3-5 godzin na rowerze, lub czasem zamiast idzie na siłownie i na łyżwy. - jest w kadrze narodowej w kolarstwie szosowym.
Ja przez podstawowke-gimnazjum-liceum mialam srednio 2 treningi dziennie, trenowalam tenis stolowy, byłam w klasie sportowej siatkarskiej i byłam kapitanem szkolnej drużyny koszykówki.
To sie nazywa miłość do sportu i tak jak akurat mojej siostrze raczej nie wyjdzie to w przyszłości na zdrowie - tak codzienne bieganie i yoga 50 minutowa - to powinien robić każdy, a niestety rzadko kto pokusi się raz w tygodniu.
lubię ten portal. a plan bardzo fajnie ułożony. ja na czas zimy zrezygnowałam z biegów na rzecz steppera, pilatesu i sportów zimowych, ale od wiosny zaczynam trening do półmaratonu, mam nadzieję, że mój psi towarzysz podoła :)
Matko... Z przerażeniem czytam niektóre komentarze, pełne zawiści... Masz pasję, gotowanie, pieczenie oraz sport. Ale w tym wszystkim najważniejsze jest Twoje zdrowie i to super podejście!!! Osoby, które tak niemiło do Ciebie się odnoszą nie wiedzą chyba co to zadowolenie i radość po treningu, ile dobrego on wnosi do naszego organizmu...
Podziwiam Cię z całego serca, ja rok temu też 6 dni w tygodniu ćwiczyłam, jednak z braku czasu ograniczyłam to do 2 razy, ale rok temu ćwiczyłam w domu (Turbo Fire i Brazil Butt Lift, znasz?:) ) a w grudniu, dzięki Tobie zapisałam się na aerobic u mnie w miasteczku, szkoda, że odbywa się on tylko dwa razy w tygodniu, ale zawsze coś, ćwiczę z większą motywacją :) Też lubię biegać, niestety nie na bieżni, a na powietrzu.
wiem , że pewnie nie przejmujesz się tymi wszystkimi komentarzami ale mimo wszystko powiem : olej to ! te wszystkie osoby , które piszą ci że masz obsesje na punkcie ćwiczeń to .... nie bd się tu brzydko wyrażać ! kochasz sport i lubisz to , a ja w 100 % cię rozumiem bo w wakacje biegałam czasem 2 razy dziennie . wydaje mi się ze jesteśmy osobami które lubią się zmęczyć , ja po tym czuję się taka niezależna , wolna to ja decyduję o tym co robię . trening jest dla mnie też dobry na rozładowanie złości a jestem osobą mega nerwową . kiedy biegam regularnie mniej się złoszczę i to nie odbija się na atmosferze domowej . DLA WSZYSTKICH DZIEWCZYN , KTÓRE NIE MAJĄ BIEŻNI : to nie problem ! wystarczy czapka , kurtka , spodnie do biegania , buty i heja . wydawać się może ze się zmarznie ale nie . pierwsze 5-10 min jest troszkę zimno w ręce zazwyczaj a później wszystko wraca do normy . a tobie Kochana życzę : samorealizacji i uśmiechu każdego dnia : ***
Fajny plan, podoba mi się Twoje nastawienie i w pełni je rozumiem :) Ja też jestem z tych co lubią dużo jeść i dużo się ruszać. Warto znaleźć trochę czasu na sport, bo świetnie poprawia samopoczucie oraz kondycję fizyczną. I wbrew pozorom nie jest to takie trudne - jak się chce, to się da - ja pracuję praktycznie na pełen etat, ciągle jeszcze studiuję i bywam na uczelni, a zwykle każdego dnia spędzam godzinkę w fitness klubie :) Pozdrawiam!
mmmm taką mieszankę to ja lubię ; )
OdpowiedzUsuńa co do ćwiczeń to ja mam czas tylko na 5 dni w tygodniu ; ) a jeśli chodzi o te np :12 km to to jest bieganie ;d ??
Tak, to bieganie :)
OdpowiedzUsuńTy sie odchudzasz czy co? Przejrzalam pare blogow sniadaniowych i z przerazeniem stwierdzam, ze pomimo rewelacyjnych propozycji na mile rozpoczecie dnia jakie kazda z was oferuje, co druga ma/miala problemy z odzywianiem, akcepracja siebie i kaloriami...
OdpowiedzUsuńPiękna owsianka!
OdpowiedzUsuńIdealnie ją skomponowałaś.
Treningowe inspiracje! Dziewczyno, to właśnie znaczy "postanowienia noworoczne", aż siedząc przed kompem mam ochotę nie siedzieć. I super owsianka!
OdpowiedzUsuńNo, no podziwiam Cię, że masz tyle energii, ale po takim śniadaniu to ja się nie dziwię :)
OdpowiedzUsuńA joga? Uprawiasz sama w domu, czy chodzisz na zajęcia? Zważywszy na to, że ujęłaś ją w niedzielę, to domyślam się, że w domu. Korzystasz z jakiegoś portalu?
OdpowiedzUsuńwieszz :D inspirujesz mnie :D do zrobienia czegoś dla siebie :D ja tu narzekam na kiepski metabolizm a tu trzeba przestać narzekać i wziąźć się za siebie :D też zrobię sobie taki plan!! tylko zazdroszczę bieżni w domu... bo ja kurcze nie mam... hmmm sama nie wiem jak to rozplanować! a pytanie co do jogi to masz ją na płycie?? czujesz się po niej bardziej rozciągnięta?
OdpowiedzUsuńWiesz, to wygląda, jakbyś była naprawdę nakręcona. Bo to już wygląda jak obsesja na punkcie własnego czasu. I kiedyś byłaś dla mnie wzorem, tak teraz już z mniejszą ochotą przeglądam Twojego bloga, gdy pojawiają się plany i ograniczenia, taka przesadna kontrola.
OdpowiedzUsuńNie za bardzo zrozumiałam :P O co chodzi z tymi liczbami po lewej stronie? Godziny to raczej nie są. No chyba, że zamierzasz cały dzień ćwiczyć :P
OdpowiedzUsuńŁadne śniadanko ;)
A jak znajdujesz czas? Pracujesz na etacie czy jakoś inaczej, jeśli można zapytać, bo 5-10 km to długi bieg czasowo:)
OdpowiedzUsuńJa nie znajduje czasu nawet na jeden durny aerobik. Ale od lutego to się zmieni :D
OdpowiedzUsuńPoszłabym na fitness jakiś *.*
Nie bardzo rozumiem tą rozpiske, czyli w niedziele caly dzień tłuczesz jogę? o.O
OdpowiedzUsuńBoże, w życiu bym się nie wyrobiła i nie chodzi o brak organizacji.
OdpowiedzUsuńPodziwiam! :)
miło widzieć ze ktoś też z przyjemnością pokonuje taki dystans . ;-)
OdpowiedzUsuńo jezu, po takim jednym tygodniu chyba bym umarła! gratuluję samozaparcia i... powodzenia :)
OdpowiedzUsuńa śniadanko bez wątpienia pobudzające ;)
ojej cóż za trening :) z takim śniadaniem w brzuchu to na koniec świata biegnąć mogę :D
OdpowiedzUsuńchoć w moim przypadku bieganie nie teges bo astma no ale yoga, ćwiczenia inne i do dzieła ^^
podziwiam.... ja strasznie nie lubię biegać, choć wiem że pomogło by mi to schudnąć bo i tak ciężko mi idzie..:( Ale naważniejsze to się nie poddawać ;)
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Nie odchudzam się, o zgrozo ;) Lubię sport i dużo zjeść.
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Korzystam z płyt dvd, kupiłam na allegro.
Siaśka: Jak wyżej. Tak, bardzo zwiększa gibkość i rozciągnięcie ciała. Lepsza jest też postawa, jakoś mniej się garbię ;)
Anonimowy: Przykro mi, że ktoś tak to odbiera, ponieważ to nie żadne ograniczenia. Po prostu lubię planowanie i wykresy, w końcu mat-inf ;) Często nie udaje mi się odhaczyć wszystkiego (leń ze mnie wbrew pozorom), ale mam jakieś ramy do działania.
Sandy: Bez przesady ;p Z lewej strony są numery tygodni.
Nieśka: Uczę się w drugiej klasie LO ;) Nie wiem jak, ale czasu mam dużo.
Anonimowy: Ważne, że ja rozumiem xp Nie, po prostu joga - płyta ma 50 minut. Nie uwzględniałam w planach czasu, tak to w sumie może być w niedzielę tylko 10 minut jogi, a może też nie być wcale.
Rany, ile ćwiczeń...
OdpowiedzUsuńAle przynajmniej śniadanie pożywne.
Wow, Saturday is a big running day! Looks like a great plan though.
OdpowiedzUsuńCiekawa strona, muszę poszperać :)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się większy ogar przydał, dzięki temu może znajdę więcej czasu na wszystko
Pysznościowa owsianka ^^
Moim zdaniem trochę przesadzasz z tym sportem, ale każdy robi to, co lubi, nie?
OdpowiedzUsuńDusia: Zwykle nie robie wszystkiego ;)
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka ! :)
OdpowiedzUsuńO kurczę... ja bym padła po tygodniu :o
Kiedyś ćwiczyłam 5 razy dziennie , dzień w dzień. Teraz nie miałabym tyle czasu choć i tak postanowiłam w nowym roku wrócić do ćwiczeń w weekendy . Joga, pilates, zumba ;)
No i wszystko jasne. To tak dziwnie wyglądało jak nie rozumiałam tej tabelki. :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę samozaparcia. Ja nie przepadam za sportem, za to lubię chodzić/spacerować. :)
owsianka wypas:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Całkiem ambitnie. Ja bym chyba nie dała rady ; )
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka!
Plan wygląda świetnie. :)
OdpowiedzUsuńChyba się nim zainspiruję, tylko bieganie zamienię na jazdę na rowerze stacjonarnym, bo bieżni nie mam, a obecna pogoda do biegania nie zachęca niestety.
Jak wygląda Twój aerobik? :)
Filemonkowa: Na aerobik chodzę do klubu, ćwiczenia są bardzo zróżnicowane :)
OdpowiedzUsuńJak to pysznie wygląda!! ;O
OdpowiedzUsuńTeż chciałabym znaleźć czas na ćwiczenia.
Mam taką samą miskę. ;)
Masz może konto na runkeeperze? ;) Pytam, bo wczoraj oglądałam ten sam plan na bieganie.pl, bo jednym z postanowień noworocznych z kategorii "może" jest dla mnie przebiegnięcie dystansu półmaratońskiego. A z kimś (nawet internetowym) łatwiej było by mi się zmotywować ;) (chociaż nie każdy lubi serwisy społecznościowe np. ja!)...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
P.S. Bloga subskrybuje od ok. pół roku, tuż po tym jak zaczęłam jeść śniadania i dla mnie to na prawdę poranne inspiracje i wcześniej chyba ani razu nic nie skłoniło mnie do skomentowania. ;)
MMSL: Nie słyszałam nawet o takiej stronie, ale zajrzę :)
OdpowiedzUsuńpysznie;)
OdpowiedzUsuńszczerze!? podziwiam!. chciałabym mieć tyle zaparcia i biegać tyle;D, w sumie nudzę się , to nudzę, mogłabym, ale brak bieżni, czy czegokolwiek;D.
mój sport to tańce 3/4x w tygodniu po godzinie, czasami basen, i ostatnio jeszcze poloneza ćwiczymy- o ile to można zaliczyć^^;D
Jak dla mnie sama strona bez rewelacji, ale założyłam konto właśnie z myślą o tym moim półmaratońskim postanowieniu, bo też lubię te wszelakie plany, a później tabelki, wykresy, statystyki i zestawienia, to mnie trochę bardziej motywuje do pójścia trochę dalej- biegam od września i w sumie zawsze ten sam dystans tą samą trasą.
OdpowiedzUsuńfajny plan biegowy:)
OdpowiedzUsuńOjej, ile tych ćwiczeń! Ja bym nie podołała. Gratuluję wytrwałości i życzę powodzenia w realizacji planu:)
OdpowiedzUsuńKopytka na słodko? Pamiętam, że kiedyś mama polewała śmietaną zamiast sosu i to wszystko. Muszę spróbować Twojej wersji ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam wszytko zaplanowane, ustalone, zapisane.
OdpowiedzUsuńTak jest lepiej, wygodniej,i bardziej motywująco !
Podziw i zazdrość, tyle !
;)
Anonimowe, których komentarzy nie akceptuję: Nie na temat, nie to miejsce, nie wracam do tego ;)
OdpowiedzUsuńPyszna owsianka <3
OdpowiedzUsuńTo ile ty wpie*dalasz, że musisz tyle ćwiczyć, żeby zachować figurę? Jakbyś jadła 2000 kcal dziennie, to byś nie musiała biegać 16 km dziennie...
OdpowiedzUsuńAnonimowy: Jem ile chcę i ile mam ochotę. A ćwiczę nie dlatego, że muszę, ale dlatego, że chcę. Wiele osób ćwiczy żeby spalać, a to największy błąd. Obżerają się z myślą "spalę", a potem ćwiczą w gniewie na siebie i z wewnętrznym przymusem. Odsyłam na forum strony bieganie.pl i inne sportowe, żeby nabyć zdrowego podejścia ;)
OdpowiedzUsuńkomentarz ostatniego Anonimowego zwalił mnie z nóg.
OdpowiedzUsuńśniadanie pyszne, choć kiedy takie nie było? ja dziś poszłam biegać w deszcz i wróciłam chyba z chorym gardłem. to przez Ciebie, bo zachciało mi się sportu na świeżym powietrzu :D.
Zgroza jak czytam niektóre komentarze.. jeśli Wam to pomoże, to moja siostra jeździ codziennie 3-5 godzin na rowerze, lub czasem zamiast idzie na siłownie i na łyżwy. - jest w kadrze narodowej w kolarstwie szosowym.
OdpowiedzUsuńJa przez podstawowke-gimnazjum-liceum mialam srednio 2 treningi dziennie, trenowalam tenis stolowy, byłam w klasie sportowej siatkarskiej i byłam kapitanem szkolnej drużyny koszykówki.
To sie nazywa miłość do sportu i tak jak akurat mojej siostrze raczej nie wyjdzie to w przyszłości na zdrowie - tak codzienne bieganie i yoga 50 minutowa - to powinien robić każdy, a niestety rzadko kto pokusi się raz w tygodniu.
lubię ten portal. a plan bardzo fajnie ułożony. ja na czas zimy zrezygnowałam z biegów na rzecz steppera, pilatesu i sportów zimowych, ale od wiosny zaczynam trening do półmaratonu, mam nadzieję, że mój psi towarzysz podoła :)
OdpowiedzUsuńlooks so delicious :X thanks for sharing :)
OdpowiedzUsuńxoxoxo
Asian Girl
Very Cute Asian Girl - girlcute4u.blogspot.com
----------------
Free Desktop Wallpaper - 9-wallpapers.blogspot.com
To dzisiaj jescze 5 km a jutro odpoczynek :)))
OdpowiedzUsuńU mnie plan podobnie napiety tylko sporty inne. 5-6 razy w tygodniu po 1,5 do 2 godzin. I czlowiek czuje sie lekki jak piorko.
tak wiec - Go, Go, Go !
:D
hany
Matko... Z przerażeniem czytam niektóre komentarze, pełne zawiści... Masz pasję, gotowanie, pieczenie oraz sport. Ale w tym wszystkim najważniejsze jest Twoje zdrowie i to super podejście!!!
OdpowiedzUsuńOsoby, które tak niemiło do Ciebie się odnoszą nie wiedzą chyba co to zadowolenie i radość po treningu, ile dobrego on wnosi do naszego organizmu...
Podziwiam Cię z całego serca, ja rok temu też 6 dni w tygodniu ćwiczyłam, jednak z braku czasu ograniczyłam to do 2 razy, ale rok temu ćwiczyłam w domu (Turbo Fire i Brazil Butt Lift, znasz?:) ) a w grudniu, dzięki Tobie zapisałam się na aerobic u mnie w miasteczku, szkoda, że odbywa się on tylko dwa razy w tygodniu, ale zawsze coś, ćwiczę z większą motywacją :) Też lubię biegać, niestety nie na bieżni, a na powietrzu.
Bardzo cieplutko Cię pozdrawiam :)
PS. Jesteśmy w tym samym wieku! :)
wiem , że pewnie nie przejmujesz się tymi wszystkimi komentarzami ale mimo wszystko powiem : olej to !
OdpowiedzUsuńte wszystkie osoby , które piszą ci że masz obsesje na punkcie ćwiczeń to .... nie bd się tu brzydko wyrażać ! kochasz sport i lubisz to , a ja w 100 % cię rozumiem bo w wakacje biegałam czasem 2 razy dziennie . wydaje mi się ze jesteśmy osobami które lubią się zmęczyć , ja po tym czuję się taka niezależna , wolna to ja decyduję o tym co robię . trening jest dla mnie też dobry na rozładowanie złości a jestem osobą mega nerwową . kiedy biegam regularnie mniej się złoszczę i to nie odbija się na atmosferze domowej .
DLA WSZYSTKICH DZIEWCZYN , KTÓRE NIE MAJĄ BIEŻNI : to nie problem ! wystarczy czapka , kurtka , spodnie do biegania , buty i heja . wydawać się może ze się zmarznie ale nie . pierwsze 5-10 min jest troszkę zimno w ręce zazwyczaj a później wszystko wraca do normy .
a tobie Kochana życzę : samorealizacji i uśmiechu każdego dnia : ***
To kamień z serca, że czasem coś odpuszczasz;)
OdpowiedzUsuńFajny plan, podoba mi się Twoje nastawienie i w pełni je rozumiem :) Ja też jestem z tych co lubią dużo jeść i dużo się ruszać. Warto znaleźć trochę czasu na sport, bo świetnie poprawia samopoczucie oraz kondycję fizyczną. I wbrew pozorom nie jest to takie trudne - jak się chce, to się da - ja pracuję praktycznie na pełen etat, ciągle jeszcze studiuję i bywam na uczelni, a zwykle każdego dnia spędzam godzinkę w fitness klubie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!