pełnoziarniste pancakes z jagodami, kremowym serkiem i masłem słonecznikowym, zielona herbata
whole wheat blueberry pancakes, cream cheese and sunflower butter, green tea
Pancakes przygotowałam z 1/2 tego< przepisu. Na maślance, z wymieszanej mąki pełnoziarnistej, otrąb pszennych i mielonego siemienia, bez ubijania białka, bo nie chciałam obudzić domowników.
I prepared pancakes with 1/2 this< recipe. With buttermilk, wholemeal flour mixed with wheat bran and ground flaxseed, without whipping the egg white, because I didn't want to wake the household.
I prepared pancakes with 1/2 this< recipe. With buttermilk, wholemeal flour mixed with wheat bran and ground flaxseed, without whipping the egg white, because I didn't want to wake the household.
Wraz z napływem chęci na zrobienie miliona rzeczy niepotrzebnych, powprowadzałam do systemu Endomondo prawie wszystko, co ćwiczyłam od sierpnia. Czyli w ruch poszedł stary, dobry notatnik i mapy google. Co mi dało te przepisywanie? Nie wiem, ale jakoś nie śpieszno mi do czytania "Lalki" i "Potopu". Mam ferie, szkoła idzie w zapomnienie, myślę o wyjeździe, a rano smażę placki.
JEst i słynne masło słonecznikowe! Jak smakowało?
OdpowiedzUsuńW smaku dorównuje orzechowemu. Jest świetne! I już myślę o zakupie słonecznika, bo te pół słoika na długo mi nie starczy ;)
UsuńNieźle! Naprawdę potrafisz zachęcać do eksperymentowania w kuchni.
Usuńprażyłaś pestki czy zmieliłaś takie "świeże"? i dodawałaś coś do tego? :)
UsuńPrażyłam na patelni, jak widać na zdjęciu. Dodałam sól i trochę brązowego cukru.
UsuńOch, czuję, że oprócz decydującego tutaj innowacyjnego masła, miałam swój udział w śniadaniowym wyborze (dzika sonda na fcb), yay, I'm so proud.
OdpowiedzUsuńOprócz tego, świetne pankejksy! Totalna zazdrość mnie bierze, bo wszystkie placki w mojej karierze były do bani, muszę chyba poczekać, aż ktoś zrobi to za mnie. Eh, no nic, Lalka jest super, szybko przebrniesz. ;)
Dobrze mówisz! Apetyczne śniadanko, też bym takie schrupała :)
OdpowiedzUsuńPotop? Zdecydowanie nie, ale Lalka była moją ulubioną lekturą! :)
Usuńznakomite śniadanko:)
OdpowiedzUsuńTwoje placuszki zawsze tak nieprzyzwoicie kuszą;))
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie, uwielbiam Twoje zdjęcia i sposób, w jaki przedstawiasz na nich otaczający nas świat. Interesujesz się fotografią?
OdpowiedzUsuńTak, fotografuję już od dość dawna.
Usuńo a gdzie się wybierasz ?:>
OdpowiedzUsuńDo gór z przyjaciółką :)
UsuńW góry chyba.
Usuńale anonimowy masz problem...
UsuńSzkoda, że nie mogę kliknąć 'lubię to' przy komentarzu Siaśki xD
Usuńxp
Usuńwow nie wie działam, że istnieje takie coś jak masło słonecznikowe O.o'' i w dodatku tak samo dobre jak orzechowe ... kurde trzeba spróbować :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie wyjeżdżam w ferie zimowe. Zresztą nawet nie miałabym chyba ochoty, lubię odpoczywać w domowym zaciszu.
OdpowiedzUsuńPyszne pancakes i masełko niezwykle kuszące ^^
jednak wygrały pancakes :)
OdpowiedzUsuńwiesz, że wczoraj w sklepie przechodząc obok półek ze słonecznikiem pomyślałam właśnie o przerobieniu go na masło : hihi oj widzę, że trochę mamy ze sobą wspólnego :D
OdpowiedzUsuńplacuszki wyglądają bardzo apetycznie + świetny pomysł z tym masłem ze słonecznika ^^
OdpowiedzUsuńNie lubię słonecznika, ale placuszki porywam :-)
OdpowiedzUsuńniedzielne śniadanie na bogato :) to lubię!
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować masła słonecznikowego, to jest kupne, czy sama robisz? ja do tej pory samodzielnie robiłam tylko orzechowe i cytrynowe (tzw. lemon curd).
Zrobiłam sama, jak pisałam wyżej :)
UsuńMam prośbę, czy mogłabyś mi polecić jakieś masło orzechowe ;)?
OdpowiedzUsuńNiestety mój blender po raz 3 nie podołał i jestem skazana na jakieś kupne :(
Ja kupuję orzechowe firmy Black Rose, z kawałkami orzechów. Pycha !
UsuńPenkejki boskie <3
OdpowiedzUsuńKisnę z zazdrości przez te Twoje ferie boskie,
Idę z siebie zrobić i zrobić z siebie naleśnika kocowego tzn. zawinąć się niczym zawija się twarożek w naleśnika
A ja matmy nie lubię. Ale matematyków lubię. Kochani ludzie. Zawsze pomagali za ciastka/babeczki/czy napisanie wypracowania na historię lub język polski :D
UsuńHej, to podasz ten jadłospis, o który wczoraj prosiłam? ;)
OdpowiedzUsuń/Julka
Dodałam już do wczorajszego wpisu ;)
UsuńDziękuję bardzo. :) Hej, tylko tak z czystej ciekawości: co to jest to obok mandarynki? Przypomina mi chałwę.
UsuńTak, to kawałek chałwy :)
UsuńJa też dziś rano jadłam penkejki! Ach ten cynamonowy smaczek za mną chodził. ;3
OdpowiedzUsuńMasełko ciekawe. Przypomniałaś mi, że moje orzechowe się już skończyło. ;p
U mnie pankejki dzisiaj na lunch :) Oczywiście na maślance, bo faktycznie są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńMasło słonecznikowe? Chyba trzeba wypróbować to kiedyś :)
Zainteresowało mnie szczególnie to masło słonecznikowe, widziałam już kiedyś coś takiego, a potem zapomniałam, teraz zapamiętam i muszę w takim razie spróbować :)
OdpowiedzUsuńSuper ppancakes. Przez Ciebie mam straszną ochotę na jagody! : < Chciałam nawet kupić mrożone, ale niestety cena powala i wyglądają na przemrożone.
OdpowiedzUsuńMasło słonecznikowe ? U Ciebie zawsze jakieś nowe smaki widuję :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich pysznych pancakes :)
Nigdy nie słyszałam o maśle słonecznikowym :)
OdpowiedzUsuńSłonecznik zawsze jem tak prosto z pola, w formie "do poskubania".
I niestety u mnie nikt nigdy nie wpadł na inne wykorzystanie słonecznika. Na pewno zrobię sobie takie masełko.
oo u mnie też jagódki, ale wczoraj ;)
OdpowiedzUsuńlubię niedzielne nieśpieszne, trochę bardziej pracochłonne śniadania ;)
A masło słonecznikowe po prostu musi być pyszne ! ;)
Muszę chyba skorzystać z Twojego przepisu, bo mi nigdy nie wychodzą takie pulchne :c
OdpowiedzUsuńZaprosiłam Cię do pewnego tag'u na swoim blogu. Mam nadzieję, że zgodzisz się wziąć w nim udział, ponieważ jestem bardzo ciekawa Twojej wypowiedzi na ten temat :>
OdpowiedzUsuńMasło słonecznikowe? Brzmi taniej niż orzechowe, wypróbuję w najbliższym czasie :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Twoich placuszków, ja nie mam talentu do tego ;)
oj, niestety wiem co to codzienne chodzenie na przystanek. Codziennie po 20 minut w jedną i 20 minut drugą. Oczywiście jak mi się uda, bo czasem się spóźnię, albo autobus nie pasuje i muszę iść na inny 30 minut :P
UsuńMmm, jagody! Ja muszę zadowolić się takimi w syropie ze słoiczka, ale to nie to samo co mrożone, czy tym bardziej świeże...
OdpowiedzUsuńApetyczne, złociste placuszki, pycha! A masło słonecznikowe brzmi intrygująco ;>
pancakes <33
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie masło słonecznikowe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWell I'm jealous.
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanie. ech...
OdpowiedzUsuńPlacki jak zwykle wyglądają smakowicie :)
OdpowiedzUsuńA gdzie kupujesz taki serek?
To president naturalny. Kupiłam w miejskim sklepiku, ale myślę, że będzie w każdym większym sklepie :)
UsuńW jakim sklepie kupiłaś bieżnie? ;D
OdpowiedzUsuńNa allegro ;)
UsuńA można wiedzieć jaki model? ;D
Usuńdziękuję, napewno nie wpędzę się znowu w to samo, za dobrze pamiętam tamte czarne dni brrr.
OdpowiedzUsuńAle nie mam pojęcia jak mam jeść, mam tak rozwalony metabolizm że mam wrażenie że tyję po wszytkim, ale już się zamykam.
dobranoc :*
Hej. Od jakiegoś czasu obserwuję Twojego bloga i podziwiam Cię za zdrowy tryb życia, bieganie, ćwiczenia i jedzenie. Może jak znajdziesz kiedyś chwilę to napiszesz jak zaczęła się twoja przygoda z bieganiem? Mam zamiar zacząć biegać jak tylko zrobi się ciepło i przydałby mi się jakiś mini poradnik. Czyli jak często i ile biegać na początku żeby się nie zrazić. Biegałam trochę w wakacje ale jedynym skutkiem tego było to że ledwo wciskałam spodnie w udach:P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kaf :)
Ogółem nigdy nie znosiłam biegania. Na wfie w szkole podstawowej kończyłam po kilku kułkach dookoła sali gimnastycznej, bo łapała mnie kolka, a w gimnazjum razem z koleżankami ukrywałyśmy się w szatni, żeby nie ćwiczyć ;) Zaczęło się od tego, schudłam, a także tata kupił bieżnię, więc grzech byłoby nie skorzystać z takiej okazji. Zaczynałam od bardzo drobnych dystansów ok. 3 razy w tygodniu. Na początku góra 1,5km, bo więcej nie dawałam rady. Stopniowo zwiększałam, a potem znalazłam plan dla początkujących na stronie bieganie.pl. Wzorowałam się na nim i chociaż nie udawało mi się zaliczać każdego treningu, kondycja mocno się poprawiła. Polecam ułożyć jakiś harmonogram czy coś w tym stylu, mnie bardzo to motywuje :)
UsuńZapomniałam napisać, że jeśli chcesz zacząć biegać "na serio", niezbędne są buty do biegania. Dzięki nim na stopy odpowiednio rozkłada się ciężar i bieganie nie obciąża kolan :)
UsuńDziękuję bardzo za tak obszerną odpowiedź i porady :)
Usuńnie słyszałam nigdy o maśle słonecznikowym, ale że lubię,ba!Bardzo lubię słonecznik to takie masło musi być rozkoszą dla podniebienia. Co do biegania - również je wszystkim polecam, ze wszystkich aktywności fizycznych to jest właśnie to, co mi pasuje najbardziej:)
OdpowiedzUsuńthat sunflower butter sounds like the perfect match for these pancakes, perfect
OdpowiedzUsuńGreat post. I am going through a few of these issues as well.
OdpowiedzUsuń. payday loans dayton ohio
Here is my homepage ... payday loans