Strony

Znane i kochane. Marmurkowe muffiny.


Muffinowa forma zbyt długo leżała skazana na towarzystwo kolekcji śniadaniowych miseczek i pudełka kielichów na wino. Czekała na dzień, w którym wieczorem siądę z książką w dłoni, gotowa do nauki i jednoczesnego interesowania się wszystkim innym wokoło. Odczułam silną potrzebę pieczenia, musiałam zrobić muffiny, wymieszać ciasto i patrzeć jak szybko rosną w swoich kolorowych papilotkach. Od razu poczułam się lepiej, a rano pełna sił do pracy i z cudownie pachnącymi babeczkami w torbie, poszłam do szkoły.

Nie za słodkie, nie za tłuste, puszyste i znikające w ekspresowym tempie. Przepis znalazłam na blogu whiskandaprayer, zaczerpnięty jest z książki Susanny Tee.

Marmurkowe czekoladowe muffiny /12 babeczek/
2 szkl. mąki pszennej lub orkiszowej jasnej
1 łyżka proszku do pieczenia
1/8 łyżeczki soli
1/2 szkl. cukru
2 duże jajka
1 szkl. mleka (użyłam sojowego waniliowego)
6 łyżek roztopionego masła lub oleju słonecznikowego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki niesłodzonego kakao

Piekarnik rozgrzać do 200°C. Przygotować foremki.
Mąkę przesiać i wymieszać, z proszkiem, solą oraz cukrem. W osobnej misce roztrzepać razem dwa jajka, dodać mleko, tłuszcz i ekstrakt. Wrzucić także suche składniki i wymieszać do połączenia.
Podzielić ciasto na dwie części, do jednej dodać kakao.
Do foremek wlewać na przemiał łyżki czekoladowego i białego ciasta, napełniając je do 3/4 wysokości.
Piec 15-20 minut, do lekkiego zrumienienia.

28 komentarzy:

  1. dla mnie są odrobinę biedne, brakuje mi jakiejś bakalii czy owoca. Albo zrobić z nich marmurkowe cupcakes z ciasteczkowym kremem :)
    W każdym bądź razie podoba mi się dodatek mleka sojowego.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ja jutro już piekę!!! aaa :D tylko nie wiem jakie jeszcze :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Prawda, że urocze? :) U mnie się takie sprawdziły na mikołajki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. dream-about-muffins: Mój brat nie zje innych niż "biedne", od razu wszystko byłoby wydłubane, a tak zjadł 3 ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. wczoraj kupilam forme na muffiny i już nie mogę się doczekać kiedy zrobię te z twojego przepisu!

    OdpowiedzUsuń
  6. W szkole byli pewnie zadowoleni! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Maleństwo a cieszy! Mrrrr

    OdpowiedzUsuń
  8. u mnie też były niedawno.
    ale już kurczę dawno muffinów nie było.
    czas to zmienić:)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja kolejne piekę w piątek. ; )
    Twoje wyglądają obłędnie, jak każdy przepis z resztą!

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam muffinki, a takie marmurkowe wyglądają wspaniale! Chętnie bym jedną ukradła ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takimi babeczkami można się pocieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę się koniecznie wkońcu zabrać za zrobienie tych muffinek, tak mnie kusicie dziewczyny na swoich blogach!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. :D a generalnie jajek przy muffinach się nie ubija?

    OdpowiedzUsuń
  14. Siaśka: Nie wiem czy "generalnie", ale tu akurat nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie wyszly :) ja musze dla odmiany jakies ciasto upiec bo nic tylko muffiny i muffiny :D
    Powiedz mi, skad jestes bo widze ze tez sląsk:)

    OdpowiedzUsuń
  16. no nie dziwię się że brat jest fanem twoich mufinek:) wyglądają obłędnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie slodziaki, rewelacyjnie sie prezentuja (;

    OdpowiedzUsuń
  18. w takie dni, jak dziś nie marzę o niczym innym jak o Twoim marmurkowym muffinku 8-))

    OdpowiedzUsuń
  19. nigdy nie piekłam muffinków,tzeba to zmienić!;D

    www.madallens.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. wyglądają świetnie i mam nadzieję, że będą to pierwsze muffiny które mi w końcu wyjdą! ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. smacznie wyglądają. jestem weteranem muffinków, piekę je przynajmniej raz w miesiącu i Twoje bardzo mi sie podobają.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wyglądają nieziemsko! "Dodaj do ulubionych" :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Idealne do Inki na śniadanie ! Muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń