Strony

.358.

 
 owsianka z mlekiem sojowym, jabłkami, cynamonem, jagodami i cappuccinową granolą
oatmeal with soy milk, apples, cinnamon, blueberries and cappuccino granola 


Wzięłam czapkę brata, za dużą, a jednak ulubioną bluzę i getry. Biegałam w towarzystwie lekkich przebłysków słońca, wiosennego powietrza i wietrznej eskapady. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak za tym tęskniłam. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie jechać jutro (dzisiaj) na rowerze do szkoły. Wróciłam do domu, z nieba lecieć zaczął biały puch, a temperatura spadła o 10 stopni...
Kolejna seria migawek z mojego życia, czyli zdjęcia z komórki na dokładkę. Wybaczcie, z lustrzanką biegać nie zamierzam ;)

68 komentarzy:

  1. Fajnie że u Ciebie pogoda nadaje sie do biegania. U mnie znowu lezy śnieg, więc nic z tego :)

    Jak zwykle zachwycasz owsianką i to jeszcze z granolą capuccino (moją ulubioną) jabłkami i jagodami :D
    Skąd masz jagody o tej porze roku ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twojego bloga, wchodzę tu codziennie i z niecierpliwością czekam na nowe posty. Dzięki Tobie zaczęłam jeść owsiankę, może nie codziennie, ale na pewno częściej, niż wcześniej. U mnie dzisiaj jest piękna pogoda, słonecznie - dobrze by Ci się biegało :) A co do biegania, to mam pytanie: jak wyglądały początki Twojego biegania ? Ja bardzo chciałabym lubić biegać, ale niestety z moją kondycją nie jest najlepiej i męczę się po kilkudziesięciu metrach. Wstydzę się biegać, bo nie chcę, by ktokolwiek zobaczył, że tak szybko się poddaję... Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynałam od 5-10 minut, bo moja kondycja fizyczna równa była zeru (zawsze miałam 3 z wfu, a to dlatego, że mniejszej oceny nie dawano O.o). Mam to szczęście, że tata kupił bieżnię i zanim wyszłam w teren, "rozkręciłam" się na niej. Trwało to dość długo, ale teraz wytrzymuję duuużo dłużej.

      Usuń
    2. No właśnie, gdybym miała bieżnię, to najpierw biegałabym na bieżni,a później dopiero gdzieś, gdzie ktoś przypadkiem mógłby mnie spotkać, tak jak Ty. A ile teraz wytrzymujesz ?

      Usuń
    3. Jak na razie najdłużej 75 minut.

      Usuń
    4. To długo :) Zazdroszczę.

      Usuń
    5. Też zaczynałam od niczego, więc wszystko jest do zrobienia :) Ważne by kupić odpowiednie buty i ruszyć tyłek :D

      Usuń
  3. śniadanie jak zwykle pysznie wygląda! :) kurczę, żałuję, że nie mieszkam gdzieś blisko targu, codziennie latałabym po świeże owoce, nawet nauczyłabym się robić najlepszą owsiankę na świecie! :) inspirujesz.
    gratulacje jeśli chodzi o pierwszy bieg po zimie, jak na razie przygotowuję się do tego w domowym zaciszu ale dziś osiągnęłam taki wynik, że chyba zacznę wychodzić na zewnątrz od razu, jak przeziębienie mi odpuści :) pozdrawiam, miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Cholerka.. Cóż to jest na czwartym zdjęciu z tych komórką?

    Uwielbiam jagody i borówki, poważnie, zabiłabym za nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu nie da się skomentowac Twojego bloga śniadaniowego

      Usuń
    2. No właśnie, aż prosi się o poprawkę to pytanie po angielsku

      Usuń
    3. boi się koleżanka Izabella krytyki anonimów:P

      Usuń
    4. Ja to bym chciała jej bloga skomentowac a nie krytykowac

      Usuń
    5. ja myślę, że to but z kluczem

      Usuń
    6. nooo faktycznie! teraz widzę;D

      Usuń
    7. Sieśka ma rację :) To mój sposób, żeby go nie zgubić.

      Usuń
    8. Ależ dysputa.

      Bo nie mam czasu i ochoty odpisywać, nawet nie-anonimom, ale proszę bardzo, otworzę na moment; To pytanie po angielsku to cytat, ale faktycznie pomerdałam when z where, dzięki; Sprytny patent, moje wątpliwości uznaję za rozwiane, mi klucze grzechoczą po kieszeniach. ;c I wybacz Sylwio, że się posłużyłam (ja, czy też anonimki?) Twoim postem. Pozdrawiaam.

      Usuń
    9. ale przecież nie musisz odpisywać. Skąd wiesz, że ktoś będzie chciał o coś pytać? może po prostu skomentować.

      Usuń
    10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    11. I tak już czytam i czytam te komentarze anonimowych (krytykanckich) osób na wielu blogach... Ale zabawnie. Jak dobrze, że ja założyłam bloga 2 tygodnie temu, będę mogła spokojnie od was wszystkich ściągać przepisy, inspiracje i w ogóle styl :) uhaha :)
      zrobię sobie cos takiego jutro. Może zamiast granoli (której nie jadam) będzie po prostu cappuccino?

      Usuń
  5. Owsianka z jabłkiem, moja ulubiona.
    PS Nie masz problemów z kolanami podczas biegania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie. Mimo, że trzy lata temu miałam poważną kontuzję kolana. Rehabilitacja i te sprawy...

      Usuń
  6. Jejku też bym chciała sobie pobiegać,ale jakoś nie mam motywacji, zacząć jest najtrudniej, bo kiedy sięjuż wróci z takiego biegania to tak energia rozpiera bajecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Patrząc na to słońce za oknem też mam ochotę wybiec z domu ! Owsianka jak zawsze pyszna. Wiem, że to pytanie padło pewnie 100 razy- o której musisz wstać, żeby przygotowywać śniadania ?

    OdpowiedzUsuń
  8. Pysznie! Również zaczynam sezon biegowy w terenie, ale od jutra:) mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać!

    Co znajduje się na czwartym zdjęciu?:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też biegam, zazwyczaj wieczorami, a latem o poranku, tak na dobry początek dnia, uwielbiam to, uwielbiam zmęczenia gdy dobiegam do domu, padam na huśtawkę, a świat wiruje :D

    lovewithmasterpiece.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. A mnie się spodobała ta zielona podkładka *O* mmm ach a u mnie wiosennie się robi :D słoneczko !

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę warunków, choćby tymczasowych:) U mnie śnieg nie chce znikać, a nawet gdy co nieco stopnieje, to po chwili można się spodziewać ponownych opadów. Uwielbiam zimę, ale zaczął mi już poważnie doskwierać brak biegów w terenie.

    OdpowiedzUsuń
  12. pysznie:)
    Sylwia, jak chcesz wybierz się do Lidla, jest tydzień amerykański bo zobaczyłam w reklamie, i mają masło orzechowe za 7.99 xD, poszłam,kupiłam, crunchy, dobre nawet tzn. miałam narazie Felixa i napewno lepsze, z orzeszkami;D. nawet jak nie będzie smakować[ a obawiałam się] to przez 8 zł się nie zbankrutuje, ale pójdzie;)

    OdpowiedzUsuń
  13. śniadanko jak zwykle pyszne :). A u mnie śnieg po kostki, więc zazdroszczę ćwiczeń terenowych w takich warunkach ;).

    OdpowiedzUsuń
  14. pysznie :)
    Tak, zapowiadało się tak ładnie, wiosennie, lecz jak zwykle śnieg musiał wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  15. O, w sumie u mnie też jest dużo przestrzeni do biegania.. więc czemu nie spróbować? Tylko jakoś mi się nie uśmiecha (niestety- jeszcze) marznąć po 18, a tylko wtedy mam czas.
    Też myślałam o rowerze, mam dość autobusów!
    Muszę zakupić znów tą granole. Najlepsza na świecie. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba muszę ponownie spróbować owsianki na krowim mleku, bo taką na ciepło jem zdecydowanie za rzadko, a mleko sojowe tato przywozi mi z Niemiec bardzo rzadko...
    polecasz tę granolę? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale napakowana owsianka:).
    Już chyba to pisałam, ale napiszę jeszcze raz- czasem myślę, że masz osobną zamrażarkę na te wszystkie owocowe zapasy:-).

    OdpowiedzUsuń
  18. pyychotka! ;)
    biegasz przed śniadaniem czy po ? ;) też mam zamiar niedługo jeździć na rowerze do szkoły, o ile pogoda dopisze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W weekendy jakieś dwie godziny po śniadaniu, a w tygodniu wieczorami.

      Usuń
  19. Z chęcią wyjadłabym jagódki i granole z Twojej miseczki. A potem zajęła się resztą zawartości :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Spróbowałabym takiej granoli. Domowa czy kupna?
    Jak wspominasz w swoich notkach o bieganiu, to baardzo żałuję, że ja nie mogę do tego powrócić :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Zawsze robisz owsianki z ' mixu ' + 3/4 szkl. wody i 3/4 szk. mleka?
    np. tą też? , jak długo gotujesz;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze robię z tej samej mieszanki, często w różnych proporcjach. Ta była z 1/2-2/3 szkl. miksu, 1 szkl. mleka sojowego i kapki wody dodanej podczas gotowania. Po namoczeniu wystarczy gotować chwilę, myślę, że ok. 3-4 minut i całość jest gotowa.

      Usuń
  22. Wypasiona micha :D
    Jeeej, ja też chcę pobiegać na dworze, ale tak mi zimno i nie mam jeszcze odpowiednich butów :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpowiednie buty są bardzo ważne, od razu lepiej się biega i nie obciąża się kolan.

      Usuń
    2. Ja też z tych planujących kupić buty do biegania, bo na wakacjach biegałam w zwyczajnych butach i je rozwaliłam :D

      Usuń
  23. Jak zwykle w Twojej miseczce znajduje się pyszny mix, który pochłonęłabym w mgnieniu oka.

    Zazdroszczę Ci kondycji, motywacji.. i czasu na tyle zajęć. JA jak wracam z uczelni to jestem padnięta na cyce i nie mam siły nawet nogą ruszyć ;c A do tego przygotowywanie posiłków na kolejny dzień i zastaje mnie 22. Jak Ty to wszystko ze sobą godzisz ? - na prawdę Cię podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś znajduję. Szkoły nie porzuciłam ;)

      Usuń
    2. po prostu, bardzo dobrze zorganizowana z Ciebie dziewczyna!:)

      Usuń
    3. Szkoła i studia to dwie zupełnie różne sprawy ;)

      Usuń
  24. mam mały problem. na endomondo w podsumowaniu nie pokazuje mi kilku treningów, między innymi dzisiejszego biegu. Po prostu nie wlicza kcal itp. wiesz dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektóre wskakują dopiero następnego dnia.

      Usuń
    2. mówisz... bo z wczoraj też mi jeszcze nie wskoczyło...

      Usuń
    3. To nie wiem. U mnie wszystko się podliczało najpóźniej następnego dnia.

      Usuń
  25. Zazdroszczę okropnie, że wstrzeliłaś się w ten wiosenny moment z pierwszym w tym roku biegiem w terenie. Ja się nie wyrobiłam i masz ci los: dzisiaj było minus 6. Wrrrr!
    Mmmm, jagódki <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Jak to robisz, że masz czas na przygotowanie sobie tak pysznych śniadań? :)
    I jeszcze jedno jak robisz sobie na śniadanie gofry czy naleśniki robisz jedną porcję dla siebie czy więcej? Jeśli tylko dla siebie. To prosiłabym o proporcje na taką jedną porcję gofrów czy naleśników :P Będę wdzięczna, pozdrawiam! ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś tak mam ;)
      Gofrów robię więcej, bo brat się zawsze skusi, ale znajdziesz kilka przepisów na jedną porcją na moim drugim blogu: http://makaronirodzynka.blogspot.com/search/label/gofry
      Naleśniki zazwyczaj robię z 1/2 tego:
      http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/09/gdy-przyjdzie-ochota-na-nalesniki.html
      i mam na dwa razy :)

      Usuń
  27. Napisalaś, że wstajesz o 6 rano, a o ktorej kładziesz się spać? Bo ja przez to, że mam mature teraz, wstaje o 6 , a kłade sie po północy;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Sylwio, pytam niezłośliwie, po prostu mnie to intryguje- czy w związku z blogiem "całościowo-posiłkowym" liczysz także kalorie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam czasu na planowanie całych jadłospisów, więc jeśli liczę to wieczorem, ale rzadko. Wtedy i tak na nic to już nie wpływa, bo jestem po kolacji ;) Chyba, że jestem jeszcze głodna i coś podjem.

      Usuń
  29. Rewelacyjne śniadanie. Idealne po biegu!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń