owsianka z mlekiem sojowym, jabłkami, cynamonem, jagodami i cappuccinową granolą
oatmeal with soy milk, apples, cinnamon, blueberries and cappuccino granola
oatmeal with soy milk, apples, cinnamon, blueberries and cappuccino granola
Wzięłam czapkę brata, za dużą, a jednak ulubioną bluzę i getry. Biegałam w towarzystwie lekkich przebłysków słońca, wiosennego powietrza i wietrznej eskapady. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak za tym tęskniłam. Zaczęłam się zastanawiać, czy nie jechać jutro (dzisiaj) na rowerze do szkoły. Wróciłam do domu, z nieba lecieć zaczął biały puch, a temperatura spadła o 10 stopni...
Kolejna seria migawek z mojego życia, czyli zdjęcia z komórki na dokładkę. Wybaczcie, z lustrzanką biegać nie zamierzam ;)
Fajnie że u Ciebie pogoda nadaje sie do biegania. U mnie znowu lezy śnieg, więc nic z tego :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycasz owsianką i to jeszcze z granolą capuccino (moją ulubioną) jabłkami i jagodami :D
Skąd masz jagody o tej porze roku ?
Mrożone.
UsuńUwielbiam Twojego bloga, wchodzę tu codziennie i z niecierpliwością czekam na nowe posty. Dzięki Tobie zaczęłam jeść owsiankę, może nie codziennie, ale na pewno częściej, niż wcześniej. U mnie dzisiaj jest piękna pogoda, słonecznie - dobrze by Ci się biegało :) A co do biegania, to mam pytanie: jak wyglądały początki Twojego biegania ? Ja bardzo chciałabym lubić biegać, ale niestety z moją kondycją nie jest najlepiej i męczę się po kilkudziesięciu metrach. Wstydzę się biegać, bo nie chcę, by ktokolwiek zobaczył, że tak szybko się poddaję... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZaczynałam od 5-10 minut, bo moja kondycja fizyczna równa była zeru (zawsze miałam 3 z wfu, a to dlatego, że mniejszej oceny nie dawano O.o). Mam to szczęście, że tata kupił bieżnię i zanim wyszłam w teren, "rozkręciłam" się na niej. Trwało to dość długo, ale teraz wytrzymuję duuużo dłużej.
UsuńNo właśnie, gdybym miała bieżnię, to najpierw biegałabym na bieżni,a później dopiero gdzieś, gdzie ktoś przypadkiem mógłby mnie spotkać, tak jak Ty. A ile teraz wytrzymujesz ?
UsuńJak na razie najdłużej 75 minut.
UsuńTo długo :) Zazdroszczę.
UsuńTeż zaczynałam od niczego, więc wszystko jest do zrobienia :) Ważne by kupić odpowiednie buty i ruszyć tyłek :D
Usuńśniadanie jak zwykle pysznie wygląda! :) kurczę, żałuję, że nie mieszkam gdzieś blisko targu, codziennie latałabym po świeże owoce, nawet nauczyłabym się robić najlepszą owsiankę na świecie! :) inspirujesz.
OdpowiedzUsuńgratulacje jeśli chodzi o pierwszy bieg po zimie, jak na razie przygotowuję się do tego w domowym zaciszu ale dziś osiągnęłam taki wynik, że chyba zacznę wychodzić na zewnątrz od razu, jak przeziębienie mi odpuści :) pozdrawiam, miłego dnia!
Cholerka.. Cóż to jest na czwartym zdjęciu z tych komórką?
OdpowiedzUsuńUwielbiam jagody i borówki, poważnie, zabiłabym za nie.
Czemu nie da się skomentowac Twojego bloga śniadaniowego
UsuńNo właśnie, aż prosi się o poprawkę to pytanie po angielsku
Usuńboi się koleżanka Izabella krytyki anonimów:P
Usuń???
UsuńJa to bym chciała jej bloga skomentowac a nie krytykowac
Usuńja myślę, że to but z kluczem
Usuńnooo faktycznie! teraz widzę;D
UsuńSieśka ma rację :) To mój sposób, żeby go nie zgubić.
UsuńAleż dysputa.
UsuńBo nie mam czasu i ochoty odpisywać, nawet nie-anonimom, ale proszę bardzo, otworzę na moment; To pytanie po angielsku to cytat, ale faktycznie pomerdałam when z where, dzięki; Sprytny patent, moje wątpliwości uznaję za rozwiane, mi klucze grzechoczą po kieszeniach. ;c I wybacz Sylwio, że się posłużyłam (ja, czy też anonimki?) Twoim postem. Pozdrawiaam.
ale przecież nie musisz odpisywać. Skąd wiesz, że ktoś będzie chciał o coś pytać? może po prostu skomentować.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńI tak już czytam i czytam te komentarze anonimowych (krytykanckich) osób na wielu blogach... Ale zabawnie. Jak dobrze, że ja założyłam bloga 2 tygodnie temu, będę mogła spokojnie od was wszystkich ściągać przepisy, inspiracje i w ogóle styl :) uhaha :)
Usuńzrobię sobie cos takiego jutro. Może zamiast granoli (której nie jadam) będzie po prostu cappuccino?
Owsianka z jabłkiem, moja ulubiona.
OdpowiedzUsuńPS Nie masz problemów z kolanami podczas biegania?
Nie. Mimo, że trzy lata temu miałam poważną kontuzję kolana. Rehabilitacja i te sprawy...
Usuńmniaaami :)
OdpowiedzUsuńpychotka!
OdpowiedzUsuńJejku też bym chciała sobie pobiegać,ale jakoś nie mam motywacji, zacząć jest najtrudniej, bo kiedy sięjuż wróci z takiego biegania to tak energia rozpiera bajecznie :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na to słońce za oknem też mam ochotę wybiec z domu ! Owsianka jak zawsze pyszna. Wiem, że to pytanie padło pewnie 100 razy- o której musisz wstać, żeby przygotowywać śniadania ?
OdpowiedzUsuńWstaję o 6:10 :)
UsuńPysznie! Również zaczynam sezon biegowy w terenie, ale od jutra:) mam nadzieję, że pogoda będzie sprzyjać!
OdpowiedzUsuńCo znajduje się na czwartym zdjęciu?:)
Też biegam, zazwyczaj wieczorami, a latem o poranku, tak na dobry początek dnia, uwielbiam to, uwielbiam zmęczenia gdy dobiegam do domu, padam na huśtawkę, a świat wiruje :D
OdpowiedzUsuńlovewithmasterpiece.blogspot.com
A mnie się spodobała ta zielona podkładka *O* mmm ach a u mnie wiosennie się robi :D słoneczko !
OdpowiedzUsuńZazdroszczę warunków, choćby tymczasowych:) U mnie śnieg nie chce znikać, a nawet gdy co nieco stopnieje, to po chwili można się spodziewać ponownych opadów. Uwielbiam zimę, ale zaczął mi już poważnie doskwierać brak biegów w terenie.
OdpowiedzUsuńpysznie:)
OdpowiedzUsuńSylwia, jak chcesz wybierz się do Lidla, jest tydzień amerykański bo zobaczyłam w reklamie, i mają masło orzechowe za 7.99 xD, poszłam,kupiłam, crunchy, dobre nawet tzn. miałam narazie Felixa i napewno lepsze, z orzeszkami;D. nawet jak nie będzie smakować[ a obawiałam się] to przez 8 zł się nie zbankrutuje, ale pójdzie;)
śniadanko jak zwykle pyszne :). A u mnie śnieg po kostki, więc zazdroszczę ćwiczeń terenowych w takich warunkach ;).
OdpowiedzUsuńpysznie :)
OdpowiedzUsuńTak, zapowiadało się tak ładnie, wiosennie, lecz jak zwykle śnieg musiał wrócić.
O, w sumie u mnie też jest dużo przestrzeni do biegania.. więc czemu nie spróbować? Tylko jakoś mi się nie uśmiecha (niestety- jeszcze) marznąć po 18, a tylko wtedy mam czas.
OdpowiedzUsuńTeż myślałam o rowerze, mam dość autobusów!
Muszę zakupić znów tą granole. Najlepsza na świecie. :)
chyba muszę ponownie spróbować owsianki na krowim mleku, bo taką na ciepło jem zdecydowanie za rzadko, a mleko sojowe tato przywozi mi z Niemiec bardzo rzadko...
OdpowiedzUsuńpolecasz tę granolę? :)
Pyszna jest :)
UsuńAle napakowana owsianka:).
OdpowiedzUsuńJuż chyba to pisałam, ale napiszę jeszcze raz- czasem myślę, że masz osobną zamrażarkę na te wszystkie owocowe zapasy:-).
pyychotka! ;)
OdpowiedzUsuńbiegasz przed śniadaniem czy po ? ;) też mam zamiar niedługo jeździć na rowerze do szkoły, o ile pogoda dopisze ;)
W weekendy jakieś dwie godziny po śniadaniu, a w tygodniu wieczorami.
UsuńZ chęcią wyjadłabym jagódki i granole z Twojej miseczki. A potem zajęła się resztą zawartości :D
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym takiej granoli. Domowa czy kupna?
OdpowiedzUsuńJak wspominasz w swoich notkach o bieganiu, to baardzo żałuję, że ja nie mogę do tego powrócić :(
Kupna.
UsuńZawsze robisz owsianki z ' mixu ' + 3/4 szkl. wody i 3/4 szk. mleka?
OdpowiedzUsuńnp. tą też? , jak długo gotujesz;)?
Zawsze robię z tej samej mieszanki, często w różnych proporcjach. Ta była z 1/2-2/3 szkl. miksu, 1 szkl. mleka sojowego i kapki wody dodanej podczas gotowania. Po namoczeniu wystarczy gotować chwilę, myślę, że ok. 3-4 minut i całość jest gotowa.
UsuńWypasiona micha :D
OdpowiedzUsuńJeeej, ja też chcę pobiegać na dworze, ale tak mi zimno i nie mam jeszcze odpowiednich butów :<
Odpowiednie buty są bardzo ważne, od razu lepiej się biega i nie obciąża się kolan.
UsuńJa też z tych planujących kupić buty do biegania, bo na wakacjach biegałam w zwyczajnych butach i je rozwaliłam :D
UsuńJak zwykle w Twojej miseczce znajduje się pyszny mix, który pochłonęłabym w mgnieniu oka.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci kondycji, motywacji.. i czasu na tyle zajęć. JA jak wracam z uczelni to jestem padnięta na cyce i nie mam siły nawet nogą ruszyć ;c A do tego przygotowywanie posiłków na kolejny dzień i zastaje mnie 22. Jak Ty to wszystko ze sobą godzisz ? - na prawdę Cię podziwiam.
Jakoś znajduję. Szkoły nie porzuciłam ;)
Usuńpo prostu, bardzo dobrze zorganizowana z Ciebie dziewczyna!:)
UsuńSzkoła i studia to dwie zupełnie różne sprawy ;)
Usuńmam mały problem. na endomondo w podsumowaniu nie pokazuje mi kilku treningów, między innymi dzisiejszego biegu. Po prostu nie wlicza kcal itp. wiesz dlaczego?
OdpowiedzUsuńNiektóre wskakują dopiero następnego dnia.
Usuńmówisz... bo z wczoraj też mi jeszcze nie wskoczyło...
UsuńTo nie wiem. U mnie wszystko się podliczało najpóźniej następnego dnia.
UsuńZazdroszczę okropnie, że wstrzeliłaś się w ten wiosenny moment z pierwszym w tym roku biegiem w terenie. Ja się nie wyrobiłam i masz ci los: dzisiaj było minus 6. Wrrrr!
OdpowiedzUsuńMmmm, jagódki <3
jak zawsze smacznie :)
OdpowiedzUsuńJak to robisz, że masz czas na przygotowanie sobie tak pysznych śniadań? :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze jedno jak robisz sobie na śniadanie gofry czy naleśniki robisz jedną porcję dla siebie czy więcej? Jeśli tylko dla siebie. To prosiłabym o proporcje na taką jedną porcję gofrów czy naleśników :P Będę wdzięczna, pozdrawiam! ;>
Jakoś tak mam ;)
UsuńGofrów robię więcej, bo brat się zawsze skusi, ale znajdziesz kilka przepisów na jedną porcją na moim drugim blogu: http://makaronirodzynka.blogspot.com/search/label/gofry
Naleśniki zazwyczaj robię z 1/2 tego:
http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/09/gdy-przyjdzie-ochota-na-nalesniki.html
i mam na dwa razy :)
Dzięki bardzo! :)
UsuńNapisalaś, że wstajesz o 6 rano, a o ktorej kładziesz się spać? Bo ja przez to, że mam mature teraz, wstaje o 6 , a kłade sie po północy;/
OdpowiedzUsuńOk. 23.
UsuńSylwio, pytam niezłośliwie, po prostu mnie to intryguje- czy w związku z blogiem "całościowo-posiłkowym" liczysz także kalorie?
OdpowiedzUsuńNie mam czasu na planowanie całych jadłospisów, więc jeśli liczę to wieczorem, ale rzadko. Wtedy i tak na nic to już nie wpływa, bo jestem po kolacji ;) Chyba, że jestem jeszcze głodna i coś podjem.
UsuńRewelacyjne śniadanie. Idealne po biegu!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam