Strony

.371.

kasza jaglana z jogurtem, wanilią, cynamonem, jagodami, masłem orzechowym i syropem z agawy, zielona herbata
millet with yogurt, vanilla, cinnamon, blueberries, peanut butter and agave syrup, green tea

W lodówce dziadków znalazłam zapas serków wiejskich. Tata, tak jak ja prowadzi na talerzu strategię i z matematyczną precyzją na ostatni kęs zostaje mu po równej ilości np. ryby, ziemniaków i surówki. Babcia piecze nie tyle dla ciast, ale dla samego pieczenia. Razem z mamą, rodzinnie tyjemy w uda, kiedy to brzuch zostaje idealnie płaski. Zastanawiający rodziców mój pociąg do sportu został wyjaśniony wczoraj - to dziadek w młodości startował w biegach i kiedy z entuzjazmem o tym opowiadał, czułam się jakby mówił w moim imieniu. Może i nikt z tradycji nie jadł orzechowego masła, ale ja zamierzam przekazać ten nawyk dalej, do reszty przepadłam ;)
Dzisiaj deszcz, pocieszający jest fakt, że temperatury mają już nie spadać, więc bieżnię można odciąć od dopływu prądu. Teraz jestem zmuszona pomęczyć was trochę owocami jagodowymi, bo zaraz, z napływem większych temperatur pojawią się truskawki, a ja zostanę z zapasem malin w zamrażarce.

98 komentarzy:

  1. nigdy nie jadłam kaszy jaglanej. w ogóle nigdy nie jadłam kaszy na śniadanie ! muszę się przekonac :)

    OdpowiedzUsuń
  2. yours photos of food are so nice!
    i want to eat with you :D

    OdpowiedzUsuń
  3. same pyszności od rana :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaką bieżnię radziłabys kupić z tego co czytałam to w poscie niżej to elektryczną. Polecasz tą swoją?
    Bo ja się kompletnie na tym nie znam. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja sprawdza się idealnie, a też nie była najdroższa, więc polecam :)

      Usuń
  5. http://f.asset.soup.io/asset/2914/5007_7a6e_500.jpeg

    :>

    OdpowiedzUsuń
  6. jak przygotowujesz kaszę jaglaną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zalewam 4-5 łyżek wodą (trochę więcej niż szklanka), dodaję szczyptę soli i gotuję 20 minut.

      Usuń
  7. U ciebie też tłuszczyk najbardziej lubi okolice ud? :D U mnie to chyba rodzinne, ale staram się z tym walczyć. Jakie ćwiczenia najbardziej wysmuklają nogi? Biegam 4 razy w tygodniu od jakichś 2 tygodni i nie ma spektakularnych efektów. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym wiedziała, to by go nie było ;) A biegam, ćwiczę aerobik i chodzę na siłownię. Chyba się z nim pogodzę w końcu.

      Usuń
    2. słyszałam że na nogi są wlasnie bieganie, plywanie ogolnie wysmukla, step tez ale sa takze naciagajace wymagajace powolnego cwiczenia mozolnego ale pomagaja (choc ja tego nie cierpię) i na uda wiesz co dobre sylwia? poloz sie na plecach rece wzdluz ciala nogi w górę w kształt litery 'V' i je rozszerzaj i przyciagaj do siebie, zobaczysz ze dziala :)
      xxx

      Usuń
    3. Oj, mam to samo :) Tłuszczyk lubi też okolice pupy i boczki, a najmniej jakoś ma ochotę odkładać się gdzieś w okolicach klatki piersiowej, jak na złość ^^
      Oj, męczysz tymi jagodami. Muszę sobie porobić tego lata takie zapasy :)

      Usuń
    4. Tata mi zawsze mówił, że to podobno zdrowo jak kobietom tłuszczyk idzie w biodra i pupę. :D Także zdrowe z nas sztuki. :D Chociaż też nie pogardziłabym jakby się bardziej odkładał w okolicach klatki piersiowej, bo po zgubieniu kilku kg, tam go zeszło najwięcej, skandal! Jakby właśnie z nóg nie mogło! :D

      Usuń
    5. Zgadzam się, takie krągłości są przynajmniej kobiece, ja wyglądam nieraz jak jabłko na dwóch patyczkach, ew. kambodżańskie dziecko z chorobą głodową (ten taki brzuch, ale nie, żebym tu w jakiś sposób dyskryminowała Kambodżę lub obrażała głodujące dzieci). Ja mam zapasik masła orzechowego z UK i nie bardzo mogę go nadużywać, także chętnym wyślę pocztą.

      Usuń
  8. Mi też wszystko idzie w uda, no i w brzuch. Ale tam już mniej. Za to mam jeden słaby punkt- biodra. Za chiny ludowe (nawet gdybym chciała się tego podjąć) z nich nie schudnę, bo to nie tłuszcz, a kości.. Pozostaje tylko pokochać siebie! :D
    Moja mama, gdy była w moim wieku też biegała. Tata w maratonach.. Może jak ja spróbuję, to też to pokocham. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ooo u mnie tez jaglanka ;)
    wygląda przepysznie! te jagody <3 męcz nimi, męcz wyglądają tak uroczo i są fotogeniczne, że można na nie patrzeć codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. pyszna;)

    zastanawia mnie od dawna, co rodzice mówią/znajomi, jak wyjmujesz aparat i fotografujesz jedzenie;D?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyzwyczaili się ;)

      Usuń
    2. Też zawsze chciałam Ci zadać to pytanie;-). A ktoś z Twoich znajomych/ rodziny odwiedza Twojego bloga?

      Usuń
    3. Dużo koleżanek, mama, babcia, ciocie, pani z niemieckiego, przesiębiorczości i matematyki ;p

      Usuń
    4. Nauczycielki? Kurczę! Pewnie są dumne, że mają tak wszechstronnie utalentowaną uczennicę ;D

      Usuń
  11. też miałam ten problem, genetyczne uwarunkowania do tycia w udach (a teraz nogi jak dwa uschnięte patyki) i biodrach, wszystkie kobiety u mnie w rodzinie były gruszkami. Ale sądzę, że u Ciebie to żaden tłuszczyk, tylko pięknie wyrzeźbione mięśnie. Może dodasz jakieś zdjęcia ?

    A śniadanie jak zwykle obłędne ! Dawno nie jadłam jaglanki i marzę o jagodach/borówkach *_*

    OdpowiedzUsuń
  12. smakowicie wygląda ;)

    masz ochotę się poobserwować ? :)
    zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O jeju jeju ami idzie wszystko zupełnie w brzuszek ooooch nieeeee masłooooo orzechoweeeee !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też! Strasznie jestem z tego niezadowolona, chociaż właściwie po ostatnich paru kg stwierdzam, że idzie głównie w brzuch, ale nie tylko.
      Jutro chyba muszę nadrobić braki masła orzechowego w organizmie *-*

      Usuń
    2. A co do strategii na talerzu, to mam tak samo. Nawet jak jem kaszę/owsiankę/twarożek z masłem orzechowym, ale nie mieszam go z resztą, to jem tak, aby na każdy kęs wziąć go odrobinkę, ale tyle samo, i aby zostało do końca ;).

      Usuń
    3. A ja wyjadam połowę bez masła, a połowę troche mieszam i jest cudny orzechowy smaczek...:D

      Usuń
  14. A mi właśnie wszystko odkłada się na brzuchu i "boczkach".
    Pyszne śniadanko. Jak zawsze kusisz jagodami. Już nie mogę się doczekać lata, żeby je zjeść : )
    Jakiego masła orzechowego teraz używasz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było Black Rose, więc obecnie gorsze Sante, ale z braku i te dobre ;)

      Usuń
    2. A ja polecam wybrać się do Lidla po masełko orzechowe McEnnedy-pyszne crunchy;), nie wiem czy teraz jest, ale podczas tygodnia Amerykańskiego napewno;D

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Też je polecałam, ale Black Rose jest jednak lepsze ;) co do tygodnia amerykańskiego, to skończył się w zeszłą niedzielę; następny będzie w sierpniu, bo jest chyba co pół roku.

      Usuń
    5. Jeszcze tego zostało mi więcej niż pół słoika, i zwykłe z Sante. Chciałam kupić to z Black Rose, ale nigdzie akurat nie trafiłam, a zaczął się akurat wtedy tydzień amerykański, zobaczyłam w reklamie i postanowiłam wypróbować;D

      Usuń
    6. No właśnie ostatnio kupiłam Black Rose. Strasznie drogie, skubane! Mam nadzieję, że warto : )
      Co do tygodnia Amerykańskiego to byłam wczoraj w Lidlu i było całkiem sporo różnych masełek, ale doszłam do wniosku, że nie dość muszę skończyć obecne z Rossmanna to jeszcze mam półkilowe Black Rose, a jak będę w Warszawie pewnie będę chciała spróbować tego z Mark's&Spencer. Może innym razem kupię to Lidlowe, bo z tego, co wiem jest to już drugi tydzień Amerykański, więc pewnie będzie jeszcze i następny.

      Usuń
  15. Wygląda przepysznie! Spałaszowałaby zawartość takiej miseczki ze smakiem, nawet nie przeszkadzałoby mi masło orzechowe, którego nie lubię;-).
    A moje zapasy jagód się już skończyły:(

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakiej firmy massło orzechowe polecasz?:) Niestety nie posiadam w domu blendera, a od dawna chodzi za mna takie masełko:)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja z utęsknieniem czekam na lato i borówki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Smacznie to wygląda, a ja nigdy na śniadanie kaszy nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. moje smaki, wygląda bardzo apetycznie

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo apetyczne śniadanko miałaś widzę. Mogłabyś mi powiedzieć jak przyrządzasz samą kaszę, ponieważ mam identyczną kaszę jak Twoja i gdy ostatnio ją zrobiłam miała dziwny smak, taki jakby .. ?gorzki? pomimo tego, że przed wrzuceniem do mleka opłukałam ją wodą. Mogłabym wiedzieć jak Ty ją przyrządzasz?:>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podałam przepis wyżej ^^

      Usuń
    2. na gorzką jaglankę pomaga podobno uprzednie uprażenie jej na suchej patelni. chociaż ja tego nigdy nie robiłam i nie miałam gorzkiej :)

      Usuń
    3. U mnie też właśnie nie czuć tej goryczy, ale można tak jak pisze anonimowy uprażyć nasiona lub przepłukać wrzątkiem.

      Usuń
  21. jak chcesz to ja Cię uwolnię od problemu owoców :P

    OdpowiedzUsuń
  22. może Ty Sylwio będziesz potrafiła mi pomóc. ćwiczę sporty walki i brakujemy mi dosłownie dekagramów do wyższej kat wagowej a bym chciała już do takiej się zaliczasz. wiesz co mogłabym jeść poprzedniego dnia, żeby następnego waga wskazywała więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zajechało ED.....

      Usuń
    2. nie ma to jak szufladkować. nie wszyscy odwiedzający bloga Sylwi są po anoreksji. jestem sportowcem, Sylwia też, dlatego chętnie tu zaglądam.
      i tak gwoli wyjaśnienia: może to troche niesportowe, ale w wyższej wadze na zawodach regionalnych są słabsze zawodniczki :D

      Usuń
    3. Polecałabym coś w stylu frytek, popcornu - solonych, bo sól zatrzymuje wodę w organizmie. Powinno wystarczyć, żeby następnego dnia waga była odrobinę wyższa ;)

      Usuń
    4. A jaki sport walki trenujesz, jeśli można wiedzieć? : )
      Sama trenowałam ok. 8 lat, więc siedzę trochę w tym temacie : D
      Mój brat, żeby dobić do wyższej wagi wypijał przed ważeniem wodę 1,5l.

      Usuń
    5. ja te 1,5l bym od razu wysikała :D chyba sól to najlepszy sposób, będę przez parę dni unikać moczopędnych rzeczy. a trenuję judo :)

      Usuń
    6. Oho! Ja właśnie też trenowałam judo : D
      Nie wysikałabyś, prędzej zrobiłby Ci się niedobrze : p

      Usuń
  23. chyba dopiero pierwszy raz się tu wypowiadam, ale wiedz, że uwielbiam Twojego bloga! :D już nieraz skorzystałam z Twoich przepisów, by uciec od porannej monotonii :) mnie natura obdarowała szczupłymi udami, ale za to wszystko idzie w brzuch... chociaż ćwiczę i tak jest trudno ;<

    OdpowiedzUsuń
  24. Zazdroszcże jagód..... A Twoi dziadkowie też lubią serki wiejskie ? :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Możesz mi je przysłać!!! :D
    To wiele tłumaczy. Mój dziadek trenował balet, ale mi się jakoś to nie udzieliło :P

    Pyszna jaglanka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chodzi o to, że żałowałam. Po prostu tamte serki miałam jakby w umowie i mogłam je zjeść podczas postu. Cukier dodawany przez samą siebie był wykluczony i dodając go do twarogu wykorzystałam dzień odpustu. Oczywiście, po poście zjadłabym z cukrem normalnie. Chociaż twaróg dla mnie sam w sobie jest słodki.
      Jestem świadoma tego, że kupowane serki to zło, ale jeden na tydzień mi nie szkodzi. Kupuję tylko nowości, dla wypróbowania oferty. ;)

      Usuń
  26. haha, skąd ja to znam! U mnie w żeńskiej części rodziny jest to samo - uda rosną, a wszystko inne nie ;) Z tym się trzeba pogodzić, innej rady nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  27. Sylwia, z czym jest najlepsza jaglanka? Na mleku?
    Kiedyś zrobiłam, coś nie wyszła i się zraziłam.Chcę wypróbować od nowa...;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podsyłam 3 moje ulubione:
      http://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/10/238.html
      http://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/06/107.html
      http://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/05/73.html

      Usuń
    2. o i jeszcze ta: http://poranneinspiracje.blogspot.com/2011/03/17.html

      Usuń
  28. Uwielbiam zapach jaglanki, zwłaszcza jak ją podprażę <3. A z zapasem owoców mogę Ci pomóc ;).
    Z zainteresowaniem przeczytałam o bieganiu w poprzednim wpisie i czekam na więcej. Co do tycia, to też mi często idzie w uda, ale najbardziej chyba w brzuch. Czasem sama się śmieję, że rączki jak słone paluszki, a "balonik" niczym w ciąży :P.

    OdpowiedzUsuń
  29. jaglanka jest świetna, ostatnio znalazłam przepis na muffiny z jaglaną, pewnie są świetne :). kocham te "białe" kasze tzn. jaglaną i mannę z owocami leśnymi <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Widzę same pyszne rzeczy w miseczce <3
    ps:zazdroszczę płaskiego brzucha, to jest moje newralgiczne miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  31. ile dajesz masła orzechowego zawsze?
    czy to zależy?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu było ok. łyżki. Np. do gofrów raczej wychodzi więcej.

      Usuń
    2. łyżki? ilość na zdjęciu nie wygląda na łyżki, a na łyżeczki:)

      Usuń
    3. Tak, łyżki. Część jest zatopiona :)

      Usuń
    4. aaa chyba, że tak:)

      Usuń
  32. A ja mam pytanie odnośnie kawy ricore :) Moja babcia ją pije i dopiero teraz się zorientowałam, że często pojawia się u Cb i innych śniadaniowych blogach. Uważasz, że jest ona zdrowa? Mi wydała się jakoś dziwnie słodka, a przecież nie ma cukru w składzie (chociaż w tabeli są jakieś tam węglowodany).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie przesadzajmy, wszystko dla ludzi:)

      Usuń
    2. To w 30% naturalna kawa, a w 70 sproszkowana cykoria, więc te węglowodany to pewnie z niej. Z tego co wiem, to zdrowa. Teraz z braku ricore w sklepie kupiłam bezkofeinową cykoriową, zdam relację jaka była kiedy ta się skończy.

      Usuń
    3. alę żę bezkofeinowa kawa? profanacja kawusiii

      Usuń
  33. Przepraszam, że po raz setny zawracam głowę, ale czy mogłabym otrzymać zaproszenie do Twojego bloga, na którym piszesz, co jesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od jakiegoś czasu jest otwarty dla wszystkich, teraz chwilowo zamknęłam, bo musiałam zobaczyć adres meilowy Izabelli. Dzięki za przypomnienie, bo zapomniałam to zmienić z powrotem. Już możesz oglądać, chociaż w ciągu ostatnich dni to jadłospisy niezbyt przykładne ;]

      Usuń
    2. jak to nie przykładne? przeciwnie! zdrowe, smaczne jadłospisy i na luzie:) powiedziałabym, że takie "normalne" (o ile można tak nazwać Twe cudowne posiłki) mam na mysli to, że jest wszystko w nich:) tak trzymaj!

      Usuń
    3. Chodzi raczej o to, że wczoraj i w piątek bolał mnie brzuch z przejedzenia ;) No ale zawsze tak mam przebywając w domu babci. Zdecydowanie jednak wolę czuć się lżejsza na żołądku, chociaż nie powiem, smak wynagradza wiele ;p

      Usuń
    4. nie jesz tak codziennie, więc jest okej. Poza tym jak tu odmówić takich pyszności?:)

      Usuń
    5. No właśnie, nie da się przecież ;)

      Usuń
  34. A mi wręcz przeciwnie- tłuszcz odkłada się na brzuchu. Nogi moge mieć chude jak patyki, ale brzuch zawsze jest ;/ Chciałabym na odwrót.
    Marzą mi się takie pyszności z Twojej miseczki na śniadanie :> Zwłaszcza jagody i utęskniona jaglanka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwierz mi, nie chciałabyś - brzuch bardzo łatwo jest zatuszować luźnymi koszulkami, koszulami etc., natomiast nogi? w rajstopach grubo, w rurkach grubo, a w dzwonach mało kto czuje się dobrze.

      Usuń
  35. Pycha śniadanko:) uwielbiam takie.

    OdpowiedzUsuń
  36. czy jest szansa że zobaczymy przepisy na inne ciasta z makaronirodzynka? szczegolnie zalezy mi na tym, które leży za sernikiem:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy na notideal kliknąć na nazwę ciasta. Chyba, że chodzi ci o jeszcze inne?

      Usuń
    2. chodziło mi o te marcepanowe, ale widzę, że już udzieliłas odpowiedzi na rodzynce:)

      Usuń
  37. borówki z masło orzechowe miłość. Ja niestety też tyję w udach :(. Ja też piekę dla samej przyjemności pieczenia ^^.

    OdpowiedzUsuń
  38. Mam pytanie odnośnie kaszy- Jeżeli robisz jaglankę z mlekiem sojowym waniliowym to gotujesz ja na tym mleku? Czy dodajesz pod koniec gotowania, lub dopiero jak przełożysz kaszę do miski? ;) W jakiej ilości? Ostatnio po raz pierwszy kupiłam sojowe waniliowe i niesamowicie mi zasmakowało! Zastanawiam się, w jakich kombinacjach mogę wykorzystać je do kaszy lub owsianki- z jakimi dodatkami owsianka na mleku waniliowym jest Twoim faworytem? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To mleko pasuje do przeróżnych dodatków. Polecam z bananem / truskawkami. W przypadku owsianek i kasz gotuję je na tym mleku, w różnej ilości - czasami dodaję całą szklankę na 4 łyżki kaszy jaglanej, czasami połowę zastępuję wodą.

      Usuń
  39. Ah te uwarunkowania genetyczne :P
    Dobrze, że i jakieś dobre cechy się dziedziczy :D

    OdpowiedzUsuń
  40. już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam jagody... świetne połączenie pyszności :)))

    OdpowiedzUsuń
  41. Żeby ktoś mi takie śniadanko zrobił... :]

    OdpowiedzUsuń