Owsianka z mlekiem sojowym, budyniem waniliowym, prażonymi migdałami i sosem rabarbarowo-różanym, kawa.
Vanilla oatmeal with soy milk, roasted almonds and rhubarb rose sauce, coffee.
Plus czternaście godzin bez internetu w laptopie. No tragedia... ;)
Moglabys zdradzic jak zrobilas ten sos rabarbarowo-różany?:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym skosztowała twojej owsianki.
2 laski rabarbaru dusiłam na patelni do miękkości i dodałam łychę konfitury różanej :)
Usuńtez ostatnio nie mialam pol dnia internetu, jestesmy niewolnikami swoich przyzwyczajen (:
OdpowiedzUsuńRabarbar, rabarbar wszedzie :) Dalabym sie pokroic za takie sniadanko.
OdpowiedzUsuńKocham rabarbar ;D
OdpowiedzUsuńI jak oceniasz to połączenie - do powtórki? ;) Z czym najbardziej lubisz łączyć rabarbar?
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam. A rabarbar najbardziej lubię w puszystym cieście (maślankowym lub drożdżowym z kruszonką :)
UsuńSylvvio, pamiętasz może jakiej firmy (lub gdzie kupiłaś) makaron razowy farfalle z tego posta http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/12/atak-klusek-cd-zapiekanka-z-szpinakiem.html ?
UsuńPrzepraszam, że tak od czapy, ale nigdzie nie mogę znaleźć tego kształtu w wersji razowej tudzież pełnoziarnistej. A śniadanie świetne, choć nie potrafię zidentyfikować tego smaku. Zwyczajnie nie miałam nigdy w ustach niczego z rabarbarem, prócz napoju (a przynajmniej nie pamiętam, abym go kiedyś próbowała w jakiejś innej postaci).
Makaron ten dostępny jest w Almie. Firma jakaś włoska, a na opakowaniu są informacje o dodatku omega 3 z lnu.
UsuńZnalazłam.
Usuńhttp://blog.pastatoscana.it/wp-content/gallery/omega-3/farfalle201_integrali_preview.jpg
Dziękuję Ci, do Almy blisko nie mam, ale jak gdzieś w pobliżu będę to poszukam ;-)
UsuńA ja się zastanawiałam, co się z Tobą dzieje! :D
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie jaki to ból, jak przychodzę na wydział i okazuje się, że znowu sieć nie działa i cały dzień nie mam co robić :<
OdpowiedzUsuńRabarbar <3
przebiję was wszystkie jak powiem, że dzięki robotom w moim mieście ostatnio średnio co 2 dni wyłączają mi prąd na cały dzień ;p
OdpowiedzUsuńa śniadanko jak zwykle pyszne, tylko kurczę jakoś nigdy nie umiałam się przekonać do rabarbaru ;>
pyysznaa;)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio nie miałam internetu przez prawie 2 dni! Cóż to była za tragedia;)! Nie przypuszczałam, że jestem tak uzależniona.
OdpowiedzUsuńZamarzyła mi się owsianka z rabarbarem;).
Rabarbar smakuje mi pod każdą postacią, a najbardziej w cieście, chociaż nie próbowałam go jeszcze jako dodatek do owsianki. Muszę jeszcze trochę poczekać, aż pojawi się u prababci w ogródku.
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiałam się co się z Tobą dzieje bo, przecież zawsze z samego rana dodajesz zdjęcia...nieobecność wyjaśniona ;).
a ja właśnie dzisiaj kupiłam rabarbar z myślą przygotowania sobie z nim śniadania ;) co prawda jeszcze nie jutro, bo muszę wykorzystać nadmiar rozmrożonych malin, ale w czwartek planuję ryż na mleku z dodatkiem musu z duszonego rabarbaru ;) a że pewnie mi jeszcze zostanie, to w piątek będzie owsianka podobna do Twojej ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak patrzę, Sylwia dodaje posta pod wieczór, szok! XD
OdpowiedzUsuńŚwietne śniadanie, jak zawsze. Ja rabarbar już zostawiłam, bo sama nie jestem. Kuzynki planują robić ciasta ^^
mmm budyniowa z takimi dodatkami musi smakować genialnie!
OdpowiedzUsuńnie lubię nie mieć internetu w laptopie... istna masakra ;P
I mam jeszcze pytanie do Was wszystkich (bo nigdy z rabarbarem nie miałam do czynienia) - jaki jest w smaku i czy da się go zrobić "na zimno" (np. z jogurtem, naleśnikami itp)?
OdpowiedzUsuńZainspirowałaś moje jutrzejsze śniadanie. ;) Rabarbar i owsianka!
OdpowiedzUsuńOwsianka z budyniem - mniam. Owsianka w ogóle jest moim nr 1 :)
OdpowiedzUsuńKiedyś moja babcia gotowała kompot z rabarbaru ... no ale to było kiedyś...
OdpowiedzUsuńTyle czasu bez netu? Tragedia narodowa! Proponuje zaskarżyć sieć o odszkodowanie moralne dla Twoich czytelników!
OdpowiedzUsuńLubię rabarbarowe posiłki jeśli ktoś je przygotuje-sama nie umiem dobrze rabarbaru robić
z płatków róży, czy jakiś dżem? :) zrobiłaś mi smaka na coś z różą!
OdpowiedzUsuńaż ślinka cieknie!
OdpowiedzUsuńOo taką bym zjadła, powiedz mi tylko, czy ten budyń waniliowy to jak dodajesz? Gotujesz normalnie na mleku najpierw budyń, a potem wlewasz do owsianki ? Bo zawsze się zastanawiam, jak to się robi z tym budyniem :P
OdpowiedzUsuńTu dodałam przepis: http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/07/budyn-w-owsiance.html
Usuń