Co? :D Nie, z solą chodziło o to, żeby żółtko nie było matowe, a nierozwalone to swoją drogą, wcześniej. Tak teraz mi się przypomniało, jak zaznaczyłaś w opisie "z solą".
To awokado wcinasz łyżeczką? Bo raz próbowałam i zupełnie mi nie podpasowało a chciałabym zacząć jeść ze względów na wartości odżywcze i nie wiem jak je przygotować, żeby nie było czuć tej 'tłustości' :( Polecisz coś?
Mogę wyjeść to awokado obok łyżeczką ? :)) Twoje dzisiejsze śniadanie mogliby umieścić w RUNNER's world jako - idealne śniadanie dla biegacza, czy coś w tym stylu ^^
Nigdy nie kupuj już dojrzałych, bo będą przejrzałe. Kup jak najtwardsze i najbardziej zielone, w domu połóż między jabłkami i bananami, a po kilku dniach zmięknie i będzie już idealnie dojrzałe :).
Nie pamiętam co jadłam dzisiaj, a co dopiero w sobotę ;)
Śniadanie jak wyżej Drugie: marchewki, jabłko, kapuśniaczek (duża pszenna bułka z nadzieniem z kapusty) Obiad: 1/2 woreczka białego ryżu i curry z ciecierzycą, orzechami nerkowca, pomidorami, pieczarkami, ziemniakami i 2 plastrami awokado (będzie przepis na makaronirodzynka) Deser: serek wiejski (nie wiem ile bo ładuję z półkilowego wiaderka) + kiwi, kilka rodzynek w czekoladzie, kilka plastrów arbuza, Potem: 1/2 podłużnej pełnoziarnistej bułki z serkiem wiejskim i ogórkiem, plaster pieczonej piersi z kurczaka Potem: 1/2 podłużnej bułki pełnoziarnistej z masłem, szynką konserwową i pomidorem
"od soli się nie błyszczy" ;)
OdpowiedzUsuńawokado <3
Wtedy chodziło o takie z nierozwalonym żółtkiem ;)
UsuńCo? :D Nie, z solą chodziło o to, żeby żółtko nie było matowe, a nierozwalone to swoją drogą, wcześniej. Tak teraz mi się przypomniało, jak zaznaczyłaś w opisie "z solą".
UsuńNo właśnie, chodziło o to, żeby żółtko miało gładką powierzchnię gdy nie jest rozlane :) W takim to już wszystko jedno.
UsuńTo awokado wcinasz łyżeczką? Bo raz próbowałam i zupełnie mi nie podpasowało a chciałabym zacząć jeść ze względów na wartości odżywcze i nie wiem jak je przygotować, żeby nie było czuć tej 'tłustości' :( Polecisz coś?
OdpowiedzUsuńSpróbuj w jajecznicy. Najlepsze na świecie :)
UsuńBardzo kolorowo i smacznie!
OdpowiedzUsuńI tak solo wcinasz to avocado? Bo ja jednak wolę tylko odrobinę, jako dodatek do innych dań :)
OdpowiedzUsuńbaardzo apetyczne zdjecie! ja jakos do avocado nie moge sie przekonac
OdpowiedzUsuńNIE ROZUMIEM, JAK MOŻNA NIE LUBIĆ AWOKADO NA SUROWO. :D
OdpowiedzUsuńDobra, rozumiem, bo różne są smaki, ale... ono jest takie dobre <3
moze po porostu zle trafilam i pierwsze mnie zniechecilo (;
UsuńJa też się nie przekonałam od razu, bo spróbowałam nie całkiem dojrzałego i było gorzkie. Próbuj!
Usuńi nie może być nakropkowane tylko elegacko zieloniutkie =)
UsuńMogę wyjeść to awokado obok łyżeczką ? :))
OdpowiedzUsuńTwoje dzisiejsze śniadanie mogliby umieścić w RUNNER's world jako - idealne śniadanie dla biegacza, czy coś w tym stylu ^^
Porywam w całości to twoje śniadanko.:))
OdpowiedzUsuńKocham takie awokado, rozpływające się w ustach, które kroi się niczym masło, a jakie to zdrowe i pyszne :)
OdpowiedzUsuńmmm pyszny wiosenny talerz pełen pyszności! ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kupić wczoraj awokado! czego go odłożyłam..
Jajeczko na śniadanie smakuje pod każdą postacią a jeszcze z takimi dodatkami to super jedzonko...
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować takiego awokado *.*
OdpowiedzUsuńKocham awokado i jem je w każdej postaci, na surowo, na słono, na słodko w puddingach i w ciastach <3 najlepsze!
OdpowiedzUsuńSzczerze? Nie jadłam nigdy awokado, a jestem bardzo ciekawa jak smakuje..chyba będę musiała się skusić.
OdpowiedzUsuńSmakowicie! Muszę dorwać jakieś dojrzałe awokado-w delikatesach obok mnie okropnie nakropkowane i niedojrzałe ;/
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupuj już dojrzałych, bo będą przejrzałe. Kup jak najtwardsze i najbardziej zielone, w domu połóż między jabłkami i bananami, a po kilku dniach zmięknie i będzie już idealnie dojrzałe :).
UsuńMoja ekspertka od awokado :* ;)
UsuńMogłabym Cię prosić o dzisiejszy jadłospis;)?
OdpowiedzUsuńI jak pamiętasz to wczorajszy?
Karola
i w ogóle to jeszcze z zeszłej soboty !
Usuńpyysznie!
oczywiście to była ironia;)
UsuńNie pamiętam co jadłam dzisiaj, a co dopiero w sobotę ;)
UsuńŚniadanie jak wyżej
Drugie:
marchewki, jabłko, kapuśniaczek (duża pszenna bułka z nadzieniem z kapusty)
Obiad:
1/2 woreczka białego ryżu i curry z ciecierzycą, orzechami nerkowca, pomidorami, pieczarkami, ziemniakami i 2 plastrami awokado (będzie przepis na makaronirodzynka)
Deser:
serek wiejski (nie wiem ile bo ładuję z półkilowego wiaderka) + kiwi,
kilka rodzynek w czekoladzie,
kilka plastrów arbuza,
Potem:
1/2 podłużnej pełnoziarnistej bułki z serkiem wiejskim i ogórkiem,
plaster pieczonej piersi z kurczaka
Potem:
1/2 podłużnej bułki pełnoziarnistej z masłem, szynką konserwową i pomidorem
Bardzo kolorowe :)
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe śniadanie! :) Muszę kupić awokado, już zapomniałam, jak smakuje. :P
OdpowiedzUsuńKusząco wygląda to awokado;).
OdpowiedzUsuń