Kakaowe placki* z jabłkiem, wiśniami i syropem klonowym. Czekoladowe cappuccino.
Cocoa pancakes with apple, cherries and maple syrup. Chocolate cappuccino.
*pełnoziarniste, na sojowym mleku, bez cukru
whole wheat, with soy milk, no sugar
Dieta? Taaa... makaronowo-plackowa.
+ 2kg
- 4cm w talii
+ dla mięśni
+ dla sportu
+ dla formy
+ dla formy
Tym samym zachęcam do wyrzucenia łazienkowych wag.
To będzie długi dzień.
Zaczynam przebieżką w towarzystwie chłopaka. Z nim przez trzy lata mieszkałam w jednym domu, biegałam po tych samych polach, łapałam żaby i jadłam świeżą pszenicę, porwaną z pola sąsiada. Szymon, nawet mamy wspólne zdjęcie w kołysce! Pakujący na siłowni kuzyn z Irlandii. Może być ciekawie, tym bardziej zważając na jego, dużo lepszą od mojej, prędkość biegu :) Potem impreza, na którą przez pięć godzin piekłam wczoraj ciasta i której to ciasta sprawiły, że nie tknę piekarnika przez następne pół roku. No dobra, miesiąc... Urywam się z urodzin, żeby pojechać 11km rowerem na spotkanie biegowego klubu, potem droga powrotna i padam. Fajnie też byłoby zacząć się pakować - już w poniedziałek góry z Agnieszką. W międzyczasie czekam na zapowiedziane paczki i pocztówki z różnych stron świata oraz myślę o niebieskich migdałach.
Pani od równiutkich placków usmażyła każdy w innym kształcie... Chyba niebieskie migdały dają się we znaki.
To będzie długi dzień.
Zaczynam przebieżką w towarzystwie chłopaka. Z nim przez trzy lata mieszkałam w jednym domu, biegałam po tych samych polach, łapałam żaby i jadłam świeżą pszenicę, porwaną z pola sąsiada. Szymon, nawet mamy wspólne zdjęcie w kołysce! Pakujący na siłowni kuzyn z Irlandii. Może być ciekawie, tym bardziej zważając na jego, dużo lepszą od mojej, prędkość biegu :) Potem impreza, na którą przez pięć godzin piekłam wczoraj ciasta i której to ciasta sprawiły, że nie tknę piekarnika przez następne pół roku. No dobra, miesiąc... Urywam się z urodzin, żeby pojechać 11km rowerem na spotkanie biegowego klubu, potem droga powrotna i padam. Fajnie też byłoby zacząć się pakować - już w poniedziałek góry z Agnieszką. W międzyczasie czekam na zapowiedziane paczki i pocztówki z różnych stron świata oraz myślę o niebieskich migdałach.
Pani od równiutkich placków usmażyła każdy w innym kształcie... Chyba niebieskie migdały dają się we znaki.
Wyrzucenie wagi to jeden z lepszych pomysłów w wielu aspektach. Zazdroszczę tego umięśnionego brzucha. ;p
OdpowiedzUsuńCzekoladowo, plackowo. Apetycznie.
Miałam w planach zamiast owsianki takie same... xp
OdpowiedzUsuńMi niestety ostatnio przybyło i na wadze i w talii ;D Ale co dziwne niezbyt się przejęłam :)
OdpowiedzUsuńPyszne placki, połączenie kakaa i wiśni jest genialne :)
wiśnie i kakao,pycha :)
OdpowiedzUsuńpychotka ,dziś chyba wiśnie królują ;p
OdpowiedzUsuńZabieram Ci placki! <33
OdpowiedzUsuńPiękny, umięśniony brzuszek ;)
ja w marcu wyrzuciłam wagę, bo odkąd zaczęłam się więcej ruszac to waga pokazywała więcej, uznałam, że nie będę się denerwowała i zakończyła swój żywot:D od tej pory tylko się mierzę i to co jakieś 1,5 miesiąca, po wymiarach jeszcze spadło, więc po co przejmowac się jakimś mechanizmem:)
OdpowiedzUsuńdzień Ci się szykuje wspaniały, padniesz potem zmęczona, ale z uśmiechem na twarzy, a to przecież najważniejsze:)
a co do samego śniadania - jak zwykle cudowne, takie kształty są jeszcze lepsze niż równe!
Jestem perfekcjonistką, więc takie do mnie nie przemawiają ;)
UsuńA ja tam lubię krzywe placki<3. Albo wmawiam sobie, że lubię, bo nie umiem smażyć prostych;)
Usuńna prawdę pozazdroszczę samozaparcia że chce Ci się na śniadanie takie rarytasy szykować ja jestem za leniwa i na śniadania przeważnie jem to samo;)rano pieczesz placki czy wieczorem już sobie szykujesz?;)
OdpowiedzUsuńRobię rano.
UsuńMasz śliczny brzuch :) I popieram akcję pt. wyrzuć wagę.
OdpowiedzUsuńA placki wyszły świetne, nie muszą przecież być równe ;) Z wiśniami musiały być pyszne..
Połączenie wiśni i kakaa czy czekolady jest pyszne! :) Śniadanie strasznie smakowite. Też należę do perfekcjonistów, ale takie placuszki mają swój urok. Oby to uczucie szczęścia trwało jak nadłużej! :* Julia.
OdpowiedzUsuńMi przybylo 4 kilo, a centymetry lecą. Wagi juz w domu nie mam :) nierowne placki ponos nadrabiaja smakiem, tak slyszalam ;>
OdpowiedzUsuńmmm kakaowe, uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńbrzusio <3 dokładnie zgadzam się i popieram w 100%! elektryczne cyferki nic nie mówią, tylko kłamią ;D
udanej imprezki ;)
Te placki wygladaja tak bardzo....czekoladowo ;D
OdpowiedzUsuńA co do wagi, zgadzam się, choć ja nie umiem przejść obok niej obojętnie...
A tym bardziej jej wurzucic ;)
Jakie robilas cwiczenia na brzuch?
OdpowiedzUsuńTamilee Webb, trochę A6W. Joga też dość trenuje brzuch.
Usuńwyrzucamy lazienkowe wagi, popieram! :-)
OdpowiedzUsuńa placki prezentuja sie wysmienicie! porywam jednego <3
Mi zawsze wychodzą wszystkie inne i się wkurzam :D
OdpowiedzUsuńPorywam Ci wiśnie [ razem z plackami ] :>
Chciałbym mieć taki brzuch jak Ty! Niestety brzuch to moja pięta achillesowa i trudno mi go wyrzeźbić ;/
No proszę, wagi do kosza i mierzymy się centymetrem!
OdpowiedzUsuńPychapychapycha plaaacuszki <3
Ćwiczysz coś na brzuchol czy tylko aeroby?
Czasami Tamilee Webb, basen, joga. Ale głównie bieganie i rower.
Usuńpiękny brzuszek :)
OdpowiedzUsuńŻycie na pełnych obrotach :) Takie śniadanie przy takim trybie życia to konieczność! I przyjemność! Bo jak nie czerpać przyjemności z jedzenia placuszków i to w dodatku zdrowych?
OdpowiedzUsuńbędzie jadłospis na notideal.?
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa wypieków;)
Będą przepisy na makaronirodzynka ;)
Usuńgratuluję:* i podziwiam:) śniadanko jak zawsze przepyszne:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne. Gratuluję postępów :)
OdpowiedzUsuńDobrze tak czasami pomyśleć o niebieskich migdałach...
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie, na wadze przed ostatnie dwa lata przybyło 2kg, a spodnie spadają jeszcze bardziej, niż jak ważyłam te 2kg mniej, cm mniej, to chyba mięśnie?
OdpowiedzUsuńZawsze byłam przeciwna wagom. Każdego dnia wskazują coś innego, dlatego od dawna nie wchodzę na nią, chociażby dla uniknięcia popsucia humoru :) Świetny brzuch masz muszę Ci powiedzieć.
OdpowiedzUsuńCzasami placki w innych kształtach i myślenie o niebieskich migdałach jest potrzebne :D
Jakie Tamilee Webb robiłaś bo jest kilka rodzajów? A6W długo robiłaś? Ćwiczysz w domu oprócz biegania, jeżeli tak to co i rano czy wieczorem?
OdpowiedzUsuńWszystkie te informacje znajdziesz tu: http://www.endomondo.com/profile/3584974
UsuńTamilee Webb - Ja chcę mieć taki brzuch/takie pośladki/takie ramiona. A6W zaczynałam kilka razy, ale najdalej doszłam chyba do dwóch tygodni.
ja ćwiczę wieczorem, po kolacji 150 brzuszków, wymachy nóg i jakieś tam swoje ćwiczenia podpatrzone w kilku programach. dodatkowo rano ćwiczę na brzuch z mel b myślisz że dzięki temu można uzyskać płaski brzuch? a ty o jakiej porze dnia ćwiczyłaś to tamilee webb?
UsuńWszystko jedno o jakiej porze, zależy kiedy miałam czas lub ochotę. Nie jestem w stanie stwierdzić czy w ten sposób wytrenujesz brzuch, to jest zależne od zbyt wielu czynników. Nie powinno się jednak codziennie wykonywać tych samych ćwiczeń. Lepiej urozmaicać angażując różne partie.
UsuńŁączyłam wiśnie z czekoladą tylko w owsiance (no i jadłam czekoladowe cukierki nadziewane wiśnią i alkoholem ;>), więc wiem, że placki musiały być pyszne :D
OdpowiedzUsuńPlacki jak zawsze cudne. brzusio też niczego sobie ^^ Ile masz centymetrów w talii?
OdpowiedzUsuńI tak trochę nie na temat, zauważyłam, że od jakichś trzech miesięcy robisz przegenialne, przecudowne i prześliczne zdjęcia. Porównując pierwsze zdjęcia na tym blogu a te obecne, widać, że się dokształcasz. :)
Wg mnie jesteś niesamowita i bardzo mnie motywujesz do zmian. dziękuję, że jesteś :)
64cm i baardzo dziękuję :)
Usuńno taki brzuch to niezła 'fitspiracja' ;D nie ma lipy :D
OdpowiedzUsuńteż jestem za tym, żeby nie patrzeć na wagę, bo co z tego, że ważymy mało jak zazwyczaj nasze ciało jest wtedy sflaczałe i bezkształtne, a to właśnie
w mięśniach siła!
W dobrym nastroju, sporcie, wynikach centymetrowych siła ! :)
OdpowiedzUsuńA placki? I tak wychodzą Ci świetne ot co! Z perfekcjonizmem wyluzuj - źle działa na człowieka i czasami trzeba dać sobie wolne :)
Wow! Wyglądasz super! Może za 10 lat pobiegniesz na Olimpiadzie? :)
OdpowiedzUsuńPogratulować brzuska :)
OdpowiedzUsuńa co do naleśników,dzisiaj również postawiłam na kakaowe,ale z innymi dodatkami :)
Jaki masz cudowny brzusio! Od zawsze mówiłam, że dieta to nic. Najważniejsza jest aktywność ;).
OdpowiedzUsuńIle pysznych placków!:)
OdpowiedzUsuńpiękny brzusio :)
OdpowiedzUsuńNo to Sylwio założyłam tego bloga.:D
OdpowiedzUsuńI trzymam kciuki za jutrzejsze Czechy!; )
Fajnie rozbudowałas swoja strone, zdecydowanie na plus!
OdpowiedzUsuń