Emma podczas swojego pobytu u mnie, przekonała mnie do sernika na zimno i gdy tylko przyszła nadarzająca się okazja, postanowiłam przygotować go po raz drugi. Wybrałam brzoskwiniową galaretkę i banany jako dodatek, ale oczywiście składniki te można, według własnych upodobań, dowolnie modyfikować. Delikatny ser i lekko rozmoczone biszkopty sprawdzą się w wielu różnych kombinacjach. Prosto, szybko, smacznie. Ideał?
Sernik na zimno z galaretką i bananami /24x24cm, 16 dużych kawałków/
800g naturalnego serka homogenizowanego
6 czubatych łyżek cukru
250ml śmietany kremówki
2 łyżki żelatyny
1 banan + sok z cytryny
120g biszkoptów
2 owocowe galaretki
Formę wyłożyć folią spożywczą, ułożyć biszkopty i skropione sokiem z cytryny plasterki banana.
Śmietanę ubić na sztywno. Pod koniec ubijania dodając cukier, a następnie stopniowo dodawać serek homogenizowany.
Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości gorącej wody, lekko przestudzić i dodać do masy serowej. Krótko zmiksować i wylać na biszkopty. Wstawić do lodówki.
Gdy stężeje, wylać przestudzoną galaretkę. Wstawić ponownie do lodówki i podawać, gdy całkowicie stężeje.
What is actually a superb blog web site with awesome layouts?
OdpowiedzUsuńLook at my blog :: click here
A ja zawszę nie mogę doczekać się aż w końcu całość stężeje w lodówce... pycha sernik! :)
OdpowiedzUsuńCzy jest coś lepszego od porcji sernika na zimno...ja niedawno robiłam bo akurat była promocja na ser wiaderkowy w Lidl,wyszedł super.
OdpowiedzUsuńSernik na zimno to pierwsze ciasto, które polubiłam w dzieciństwie. :) Pyszna wariacja, chociaż mój ulubiony sernik na zimno ma w sobie duuużo czereśni.
OdpowiedzUsuńKocham serniki na zimno. Muszę w końcu zrobić jakiś, ale z owocami w galaretce.. :)
OdpowiedzUsuńbabcia taki robi, pyszny
OdpowiedzUsuńzapiszę sobie ten przepis bo uwielbiam takie ciasta:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj miałam robić sernik na zimno, ale w końcu padło na pieczony z owocowym musem ^^
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie przekonam sie do galaretki, ale za to pomysl z bananami przedni!
OdpowiedzUsuńWspaniale wygląda,koniecznie muszę zrobić
OdpowiedzUsuńRobiłam ostatnio podobny, tylko wmiksowałam banany w masę serową;). Apetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńSernik sam w sobie nawet bez żadnych owoców zawsze będzie cudowny, a z bananami na pewno smakuje jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie robiłam go z bananem, muszę spróbować : )
OdpowiedzUsuńzjadłabym pół blachy! :D uwielbiam.... zbliżają się imieniny taty, więc... trzeba pomyśleć :)
OdpowiedzUsuńrobiła identyczny! też z bananami, nawet pojawił się na blogu niedawno ;]
OdpowiedzUsuńUdał Ci się ten serniczek,jadłam, mogę pochwalić BARDZO PYSZNY...
OdpowiedzUsuńno..to jest król letniej sjesty;)tylko,jakoś bliżej mi do czerwonej galaretki;))
OdpowiedzUsuńPiękny ten serniczek na zimno!
OdpowiedzUsuńU mnie uwielbiane są pieczone serniki, dlatego na zimno raczej nie robię. No,ale taki jak Twój myślę byłby zjedzony prędko:)
serniki na zimno są pyszne <3 a twój do tego z bananem ;)
OdpowiedzUsuńjeden z bestów, robie teraz pare razy w tyg ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam latem!
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
Rzeczywiscie prosty jest, muszę zrobić ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam serniki na zimno. Proste, a smaczne. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie pogoda się poprawiłam więc sernik na zimno to idealny deser, ja jednak zamiast serka używam twarożku sernikowego(rzeczywiscie ten z lidla jest dobry), jakoś lepiej mi smakuje:)
OdpowiedzUsuńZa sernikiem nie przepadam chyba że z jakimiś owocami. Niestety jadłam tylko z brzoskwiniami a Twój pomysł na sernik z bananami mnie zaciekawił, muszę koniecznie spróbować.
OdpowiedzUsuńJadłam coś podobnego, ale dawno temu. Lubię banany w cieście :)
OdpowiedzUsuńTakie jeszcze nie robiłam a uwielbiam serniki na zimno więc na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta po długiej przerwie :)