Strony

.536.

Gigantyczny cynamonowy naleśnik z nutellą i cukrem pudrem.
Pancake with nutella and sugar powder.

 Kupiony wieczorem, zjedzony nad ranem. Poproszę takie codziennie.

36 komentarzy:

  1. Jej. Nie, żeby coś, ale gdyby gdzieś u mnie w mieście robili takie naleśniki, też byłabym skłonna przyjśc i zjeść jakiegoś w środku nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się ;d ja to nawet byłabym pierwszym i ostatnim kupcem xd

      Usuń
  2. Naleśnikowe stoisko rewelacja! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zjadalam setki takich nalesnikow w Bulgarii:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nie spotkałam tego typu budek z naleśnikami, tym bardziej w nocy. Ale taki urok wakacyjnych wyjazdów ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba idealne zwieńczenie Twojego wyjazdu :) Wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja chcę taką budkę w mojej miejscowości! byłabym stałym klientem :)
    gdzie spotkałaś takie stoisko?

    OdpowiedzUsuń
  7. We Włoszech i Chorwacji często spotykałam takie stoiska :) Co prawda dla mnie naleśniki z nutellą to połączenie zbyt mdłe, ale chętnie wzięłabym taki z owocami! Wygląda smakowicie. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. ja bym do rana nie wytrzymała, żeby go nie zjeść.

    OdpowiedzUsuń
  9. i wsystko robione tak na widoku... wiesz co jesz i jak to jest robione, fenomenalnie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale musiał cudnie pachnieć:-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam crepes z takich budek, to jest przysmak zagranicznych wakacji! Szkoda, że w Polsce nie ma takich stoisk :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stoisk co prawda nie ma, ale giga naleśnika można zjeść np. w "Green wayu". Ostatnio jadłam też w innym eko barze. W tym pierwszym, w wersji na słodko, był taki sobie, ale ze szpinakiem i sosem pomidorowym mmmmmmm, pycha ;-)

      Usuń
    2. Są takie stoiska również w Polsce, a przynajmniej w Sandomierzu :)

      Usuń
  12. Zapach musiał mieć cudowny. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mimo, że jestem po śniadaniu, to z chęcią zjadłabym Twojego naleśnika :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Taki obłędnie duży naleśnik? sztuką jest go odwrócić na drugą stronę...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten naleśnik musiał być cudowny! Z Nutella i cukrem pudrem, obłędny.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pewnie nie wytrzymałabym do rana i zjadła od razu, więc wzięłabym dwa:D

    OdpowiedzUsuń
  17. ale fajny wielki naleśnik , też bym takie mogła jeść codziennie ;p

    OdpowiedzUsuń
  18. jezu ..pycha :D Są wgl takie ''budki'' z naleśnikiami ? Super :D Gdzie to było ?:)

    OdpowiedzUsuń
  19. widziałam kiedyś takie we Włoszech :) pyszność! ale nie wiem czy bym wytrzymała do rana :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Ha! też bym poprosiła.
    Przez chwilę nawet rozważałam zakup do domu tego urządzenia.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wygląda i brzmi niebiańsko...
    Już czuję ten unoszący się zapach cynamonowy:)
    Mniaammmmmmmmmmmmmmmmm:3

    OdpowiedzUsuń
  22. palacinke? ^^ jedno z niewielu słów, które zapamiętałam po serbsko-chorwacku. ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. No ba, że smakują lepiej ^^ przekonałam się w Egipcie, przez 15 poranków, w tym dwie naleśnikowe soboty ;)
    Na ostatnim zdjęciu nie wygląda tak ogromnie (może talerzyk też był duży ^^), ale na zdjęciu, gdzie pan smaży, widać, że był na prawdę w rozmiarze xxxl. Jaka mniej więcej średnica, tak z ciekawości?

    OdpowiedzUsuń
  24. matko! wspanialy! az poczulam aromat cynamonu... :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Znowu zrobiłam wegańskie kukurydziane pancake.I to dwa razy xD Za drugim podejściem znowu nie wyszły aż wreszcie się wkurzyłam i dałam dwa jajka i wyszły zupełnie jak twoje.Tylko ty robiłaś bez jajek :D Ale w sumie zależało mi tylko by nie było krowiego mleka i pszenicy więc:))No i są przepyszne

    OdpowiedzUsuń
  26. Faktycznie giga, musiał być pyszny :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Raj dla nalesnikożerców :D

    OdpowiedzUsuń
  28. fascynuje mnie zawsze proces powstawania takiego ogromnego naleśnika i z ciekawością się temu przyglądam^^ a później z jeszcze większym uśmiechem na twarzy pałaszuję, jak wielki by on nie był:D

    OdpowiedzUsuń