Strony

.573.

Obiady w szkolnej stołówce są, przykro mi, ale dla mnie za małe. Mimo wszystko korzystam, bo smaczne, a w domu ostatnio bywam za rzadko by poza weekendem wysilić się na coś poza makaronem (albo o! szybkim kurczakiem, naleśnikami, gulaszem, jajkami, sałatkami albo chlebem...). Wykłady na prawo jazdy są o porze zdecydowanie zbyt wczesnej jak na (wolną!) sobotę, ale nie pozostawiam sobie wyboru chcąc na raz mieć wszystko (czy raczej: na raz próbując wszystko ogarnąć). Bieg jest jutro i wyjazd już obgadany - po raz kolejny faceci do samochodu i w drogę. Wczoraj ploty, w środę Kraków, a w międzyczasie jakieś gotowanie, jakieś wyjście, jakaś nauka, jakiś trening, jakiś improwizowany placek, jakiś wyskrobywany łyżeczką jogurt...
I siłownia, do której wreszcie zdobyłam klucz. Po kilku próbach i kilkunastu minutach latania po szkole w tę i z powrotem, został mi wręczony przez portierkę z groźną miną i słowami: "ale za godzinę ma do mnie wrócić". Dziękuję. Poczułam się jakbym robiła coś nielegalnego, mimo, że dostałam pozwolenie wf'istki i korzystałam z siłowni po lekcjach już w zeszłym roku. 
Katujemy ramiona i wewnętrzną stronę ud. Do biegania też się przyda.
  Dyniowy biszkoptowy omlet z jogurtem greckim i powidłami śliwkowymi. Ziołowa herbata.
Pumpkin sponge omelette with greek yogurt and plum jam. Herbal tea.

35 komentarzy:

  1. jak ja się cieszę, ze prawko ju z za mną :D ufff powodzenia ze wszystkim!\ja od poniedziałku też zaczynam maraton :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli czas wypełniony w 100% . A jeśli chodzi o siłownię to powinni się cieszyć że ktoś chce z niej korzystać, bo przecież po to jest... Robisz prawko ;) ja teorię zaczęłam w wakacje między 2 klasą a 3 i jazdy miałam w maturalnej. Teraz jednak jak o tym myślę to nie był dobry pomysł, bo za dużo wzięłam na siebie naraz .. A placuszek cudny. Mam słoiczek dyniowego puree i muszę go mądrze wykorzystać. Hmmm... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ambitnie. A śniadaniowy omlet bardzo oryginalny, na pewno smakował przepysznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe śniadanie. :) Chyba już wiem, do czego wykorzystam następną dynię.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja sobie wykłady z prawka zrobiłam w wersji przyśpieszonej - w ciągu 4 dni pod koniec wakacji ;) I cieszę się, że to już za mną!
    Pierwszy egzamin miałam w dniu próbnej matury, ale że to z matematyki podstawowej to się nie przejęłam i pojechałam, żeby nie zdać :p
    Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja w ogóle nie zrobiłam prawka ;) Świetny ten omlet!

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia! Ja chyba zaczne w przyszle wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo prawko. Mój brat też robi;)

    OdpowiedzUsuń
  9. dyniowo = jesiennie <3 pysznie !
    ja niestety nie mam obiadów w szkole ,a byłyby w moim przypadku bardzo potrzebne ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej :) Sylwia, mam pytanie. Wiem, że jest takie coś jak ''Cheat meal''
    - tzn. oszukany posiłek. Jesteś za czy przeciw takim metodom?
    Jeśli za, to czy często się do nich stosujesz? Zdarzają ci się dni, w których zjesz więcej niż na codzień ?
    Będę wdzięczna za odpowiedź.

    Trzymam kciuki jeśli chodzi o zdawanie na prawo jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdarza mi się coś takiego dość często (może raz na tydzień, dwa), ale szczerze, to podaniu przez ciebie tego terminu, musiałam sięgnąć do googli w poszukiwaniu definicji.
      Pisałam o tym m.i. tu: http://poranneinspiracje.blogspot.com/2012/06/460.html
      Wpływ mają spotkania towarzyskie czy po prostu "za dobre" ciasto, pochłonięte niemal w całości. Potwierdzam teorię, że metabolizm korzysta.

      Usuń
    2. Aaa, dodałabym jeszcze, że nie planuję tego odgórnie. Nie budzę się ze świadomością "dzisiaj się najem do oporu". To wychodzi spontanicznie ;)

      Usuń
  11. Szkoda, ze ja nie mam siłowni w szkole...Robiłabym tak jak Ty ;D

    Omlet pycha!

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny! omlet chodzi już za mną od dłuższego czasu, więc może zaserwuję go sobie w końcu w takiej wersji. (;

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale się dziś zgadałyśmy z omletami ;) Twój wygląda znakomicie !

    OdpowiedzUsuń
  14. Widzę, że nie tylko ja z gotujących blogerek posiłkuję się stołówkowym jedzeniam ;p.

    OdpowiedzUsuń
  15. co to za herbata? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tam często kupuję bo są tańsze i smaczne :)) ale ziołowej nie widziałam..

      Usuń
  16. apetyczny!!!!!!!1 powodzenia z prawkiem :))))

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowny omlet! Zrobiłaś mi wielką ochotę na niego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak widzę, bierzesz się z życiem za bary na całego, życzę Ci spełnienia wszystkich planów ... co do śniadania to bardzo, bardzo apetyczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poproszę przepis na kruche ciasto z śliwkami, które mi dzisiaj podesłałaś :)

      Usuń
  19. rzeczywiście świetnie wygląda ten omlet! kolor ma boski i dodatki do niego pierwsza klasa:)
    dobrze, że robisz teraz prawko! ja w maturalnej się za nie nie zabrałam, bo uznałam, że nie podołam, a potem o wiele ciężej się za to zabrac i zakończyc...

    OdpowiedzUsuń
  20. W mojej szkole nie ma dostępu do siłowni a z pewnością skorzystałabym i byłabym pierwsza w kolejce po klucz :)
    Dyniowy omlet, puszysty..czego chcieć więcej?!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja również zaczęłam kurs na prawko:) Omlet znakomity i trzymam kciuki:P

    OdpowiedzUsuń
  22. jogurt grecki <3 pyszny musiał być taki dyniowy biszkopcik!
    a takiej siłowni, która 'kosztuje' załatwienie klucza zazdroszczę :)
    ja na szczęście zapisałam się na szybki kurs, który trwał 3 dni i dzięki Bogu mam już wszystko za sobą, trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jogurt grecki taki apetyczny. Zazdroszczę siłowni!

    OdpowiedzUsuń
  24. Proszę sprawdź pocztę

    OdpowiedzUsuń
  25. Można prosić o przepis? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiony dokładnie jak ten: http://makaronirodzynka.blogspot.com/2011/10/omlet-biszkoptowy-na-weekendowy-poranek.html
      Tylko razem z żółtkami wmiksowałam do ciasta puree z 200g dyni.

      Usuń
  26. jeśli nie zaczynasz jazd o 4:30 to należysz do grona szczęśliwców. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. no,no,no.. widzę ostre ćwiczenia - gratuluje zapału ;)
    A placuszki wyglądają baaardzo milusio ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. w mojej szkole siłowania full wypas, ale oczywiście skorzystać nie można! Zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ten omlet doskonały, do tego powidła, które uwielbiam, i jogurt:)

    OdpowiedzUsuń