Przede wszystkim znalazłam małą dziewczynkę, z burzą maleńkich loczków i przesadzonym uśmiechem. Do siódmego roku życia chłopczyca niemożliwa, zawsze z zadrapanymi kolanami, wybierająca wspinanie się po drzewach w towarzystwie chłopców, budowanie kryjówek i łapanie żab.
Chwila, teraz też mam zadrapane kolana. Ja się chyba w ogóle nie zmieniam.
Maleńka dziewczynka z loczkami o niebieskich końcówkach ubiera ulubione trampki, wskakuje na rower i pędzi do maleńkich obowiązków. Ciekawe, czy gdyby ktoś kiedyś nakarmił ją owsianką, zjadłaby z takim apetytem jak dzisiaj.
owsianka* z mlekiem sojowym, bananami, borówkami i cynamonem, zielona herbata
oatmeal* with soy milk, bananas, blueberries and cinnamon, green tea
* + quinoa i kasza jaglana
* + quinoa and millet
oatmeal* with soy milk, bananas, blueberries and cinnamon, green tea
* + quinoa i kasza jaglana
* + quinoa and millet
Nie satysfakcjonuje mnie ani codzienne 12km marszu podczas serfowania w internecie, ani motywowanie znajomych do sportu podczas siedzenia w fotelu czy wykładowym krześle. Jesień, piękna jesień woła mnie w teren, a wizja kolejnej próby nakłania do założenia biegowych butów. Kciuki poproszę, wasze zawsze pomagają :)
uwielbiam stare fotografie:)fantastyczne jest to, że czujesz się w środku nadal tą małą dziewczynką:)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki:)
Często zaglądam z rodziną do starych albumów gdzie znajdują się zdjęcia, niektóre jeszcze nawet czarno-białe. Miło mi od czasu do czasu powspominać sobie czasy dzieciństwa. Powiem Ci, że Ja też zawsze bawiłam się tylko z chłopcami, chodziłam z nimi po drzewach, bawiłam się w podchody i budowaliśmy bazy w krzakach. Niezapomniane chwile :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością będę trzymała kciuki, abyś jak najszybciej mogła wrócić do swojej pasji.
tak, stare albumy to nie tylko dużo wspomnień - to dużo śmiechu, rozbudzenia dawnych emocji...
OdpowiedzUsuńśniadanie - jak zwykle fantastyczne...,
i trzymam za Ciebie kciuki :)
Uroczy wpis ;)
OdpowiedzUsuńTo się nachodzisz;). W międzyczasie nauka, czy nie lubisz chodzić ucząc się?:D
OdpowiedzUsuńCzasami, ale najczęściej przy czytaniu lub przy laptopie.
UsuńUrocze zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńA śniadanie wręcz idealne. Uwielbiam takie "owsianki".
Zawsze obdrapane kolana ? Chyba to znam :) Od dłuższego czasu przeglądam twojego bloga i muszę powiedzieć, ze z wielka przyjemnością tu zaglądam. Zresztą przez twoje wpisy stwierdziłam, ze fajnie będzie znów wrócić do trenowania :) Czuć ten niedosyt mimo palący mięśni.
OdpowiedzUsuńTo przegladanie zdjęc u mnie tez przyciaga domowników ;) I ma w sobie jakąs magię ;)
OdpowiedzUsuńPrzez ten Twój wpis i te przypomniane zdjęcia wróciły piękne chwile sprzed kilkunastu lat, ale Ty umiesz człowieka wzruszyć, nie ma co!łezka w oku nie tylko się zakręciła ale poleciała...
OdpowiedzUsuńŻyczę ci jak najszybszego powrotu do biegów !!
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie zdjęcia, uwielbiam :) !
OdpowiedzUsuńzdjęcia z dzieciństwa?!?! Ooo.. Też muszę wyciągnąć choć dopiero przed chwilą były chowane :) To jest coś, co mnie nigdy nie znudzi ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za lekkość biegu bez żadnego bólu w nogach. :)
OdpowiedzUsuństare zdjęcia - uwielbiam ! w ogóle uwielbiam oglądać zdjęcia, ale koniecznie w albumie, a nie na komputerze :) to dobrze, że ciągle masz w sobie coś z dziecka (nawet jeśli to się kończy zadrapanymi kolanami)
OdpowiedzUsuńuwielbiam przeglądać stare zdjęcia i powspominać to co pamiętam :)
OdpowiedzUsuńa owsianka cudowna! trzymam kciuki mooocno :)
Również lubię te chwile przy starych albumach ze zdjęciami, gdy wspomnienia wracają. Ja raczej nie zjadłabym kiedyś owsianki ;) chyba że taką jak Twoja dzisiejsza, boska! Trzymam kciuki za bezbolesny powrót do biegania :)
OdpowiedzUsuńJakie to miłe, że dzielisz się sobą i swoimi wspomnieniami :) Owsianka wyjątkowo udana :) ahh
OdpowiedzUsuńta owsianka jest cudna ! pycha *.*
OdpowiedzUsuńa zdjecia są świetne , fajnie wyglądałaś ;p
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńwe mnie takie zdjęcia niestety szybko wywołują jakiś taki wewnętrzny smutek, więc i rzadko je oglądam. ale te twoje są urocze! (;
OdpowiedzUsuńMmm... cynamon, owsianka... tak moglby wygladac kazy poranek! Btw, jadlas kiedys owsianke z kakao? Ja uwielbiam ^^
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie male pytanie. Chce zaczac trenowac. Z doswiadczenia wiem, ze najlepiej cwiczy mi sie w tancu na stepach, ale ze wzgledu na brak klubow w ololicy i mala ilosc czasu ta opcja odpada, na ulubiony rower czasu tez brakuje, bo jednak tego typu wysilek dawal u mnie efekty po ok 2h ledalowania, wiec pomyslalam o drugiej szansie dla znienawidonego dotychczas biegania. Naczytalam sie w internecie roznych opini, planow itd i mam w glowie maly metlik. Jedni mowia, ze lepiej jesy od razu przeznqczyc na wysilek godzine, z tym, ze zaczynac od marszu, potem marszobieg az docelowo ciagly bieg inni z kolei twierdza, ze lepiej biegac ciagle na poczatku przez ok 20 min a potem zwiekszac czas i ew. czestotliwosc treningow. Jak Ty robilas? Co myslisz na ten temat? Przepraszam za zawracanie glowy ; ) Bede zaciskac kciuki. : )
Też lubię taką z kakao, ale chyba bardziej czekoladową :)
UsuńO tym jak zaczynałam piszę tu: poranneinspiracje.blogspot.com/2012/03/370.html
Gdybyś miała jakiej dodatkowe wątpliwości, pytaj.
uroczo:)
OdpowiedzUsuńzjadłabym tę miseczkę choćby teraz ! (tzn zawartość).. Kciuki kiedy tylko zzechcesz choć wydaje mi się, że kogo jak kogo ale CIebie to motywować nie trzeba :D Uwielbiam oglądać stare zdjęcia, w tym tez te sprzed czasów kiedy ja przyszłam na Świat.. :) buziak :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam i takie popołudnia i taką owsiankę ;)
OdpowiedzUsuńStare albumy są magiczne:-). Ale uroczo wyglądałaś z tymi prawie rudymi(?) loczkami i uśmiechem od ucha do ucha:).
OdpowiedzUsuńNo i ściskam kciuki!
jak to robisz ze na bierzni surfujesz? masz jakis stojak czy gdzie trzymasz komputer?
OdpowiedzUsuńhttp://poranneinspiracje.blogspot.com/2012/03/389.html
UsuńTu pokazywałam :)
będzie dzisiaj jadłospis? ;>
OdpowiedzUsuń+ jak noga?
w takim razie trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńlubię oglądac stare albumy, raz na jakiś czas wziąc wszystkie, jakie mam i przewracac kolejne zdjęcia powracając do wspomnień:)
mm, pyszne śniadaniowe połączenie:)
u mnie oglądanie miliona zdjęć to tradycja :D
OdpowiedzUsuńmoja mama nie cierpi ery cyfrowej fotografii...
Mniam, duuuużo cynamonu, pyszności!
OdpowiedzUsuńKurcze, wygląda na to, że jako dziecko byłyśmy całkiem podobne do siebie-wszędzie było mnie pełno, a moje rude loczki podskakiwały w górę, gdy biegałam pomiędzy moimi towarzyszami zabaw.