pieczona kakaowa owsianka z bananami, serek wiejski
baked cacoa banana oatmeal, cottage cheese
W ramach kolejnej setki wpisów na karku, owsianka. Owsianka, która pachniała tak, że nawet mama skusiła się na spróbowanie. Czyli jeśli nie wiesz jak nakłonić rodzinę do jedzenia, cytując mojego tatę, "kleju", musisz ten klej upiec ;) Najzdrowsza ze zdrowych alternatyw ciast. Przypomniałam sobie, że uwielbiam pieczone owsianki i nie mam pojęcia dlaczego prawie w ogóle ich nie jadam. Z braku czasu, polecam upiec poprzedniego dnia dwie porcje, jedną zjeść wieczorem albo w ramach deseru, a jedną rano bez stania nad garami. No chyba, że rodzinka da się przekonać, wtedy lepiej od razu zaopatrzyć się w dużą ilość owsianych płatków.
Na dwie porcje daję 1,25 szkl. owsiankowego miksu, 1 szklankę mleka sojowego, 2 zmiksowane banany, cynamon, 1/4 szkl. kakao, 1 łyżka syropu klonowego, 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii, 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej i 1/4 łyżeczki soli. Piec 45 minut w 180 stopniach.
A wczoraj pierwszy raz po kontuzji przebiegłam więcej niż 5km. Dokładnie 8. W wietrze, mżawce i z moją przyjaciółką, uciskową opaską na kolano. W końcu mogę powiedzieć, że ucieszyły mnie szeleszczące pod nogami liście i zapach jesieni podczas biegu. Nawet wszechogarniająca, ponura aura nie była w stanie zepsuć mi dobrego humoru. Bo biegam!
A wczoraj pierwszy raz po kontuzji przebiegłam więcej niż 5km. Dokładnie 8. W wietrze, mżawce i z moją przyjaciółką, uciskową opaską na kolano. W końcu mogę powiedzieć, że ucieszyły mnie szeleszczące pod nogami liście i zapach jesieni podczas biegu. Nawet wszechogarniająca, ponura aura nie była w stanie zepsuć mi dobrego humoru. Bo biegam!
O matkomatkomatko! Zaszalałaś :D Czuję, że muszę zrobić tę zapiekaną owsiankę, jak mnie chęć weźmie, to jeszcze dzisiaj ;) Banany, kakao... No po prostu mnie powaliłaś :) Śniadanie godne szóstej setki!
OdpowiedzUsuńPowoli do przodu.. :)
OdpowiedzUsuńGratuluje kolejnej setki i zazdroszcze pysznego sniadania, ta owsianka wyglada bardzo apetycznie i ma boski kolor :)
Gratuluję i życzę kolejnych :*
OdpowiedzUsuńTa owsianka wygląda genialnie *.*
Jest prze genialna! Ja także poproszę jedną porcję! ^^
OdpowiedzUsuńBieganie zawsze poprawia nastrój:)- to wielokrotnie sprawdzony sposób.
OdpowiedzUsuńMyślę że i Twoja owsianka działa podobnie:)
powoli do przodu i wrócisz do formy:)
OdpowiedzUsuńta owsianka jest genialna! zdecydowanie do odtworzenia we własnej kuchni:) i gratuluję kolejnej setki!
Wyprzedziłaś mnie. Miałam robić pieczoną;)
OdpowiedzUsuńsuper... kakao, banany... ideał na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńżyczę stabilnego powrotu do formy :)
Wygląda obłędnie, niemal czuję jej kakaowy smaczek :)
OdpowiedzUsuńoczywiście gratuluję kolejnej seteczki i standardowo życzę kolejnych. gdyż blogosera bez twojego śniadaniowca będzie bardzo wybrakowana... :D
No i oczywiście kolejnych pomysłów, którymi będziesz nas co dnia inspirować i czarować :)
Pieczona,kakaowa i z banami - genialna ;)
OdpowiedzUsuńja mam pytanie, czy ty masz jakiegoś trnera czy sama się trnujesz?
OdpowiedzUsuńpodpisuje się pod pytaniem :)
Usuń+ chętnie dowiedziałabym się więcej o Twoim życiu od strony sportowej :). Może jakiś wpis w związku z tym? :)
+ Masz takie dni "kanapowe"? Ze po prostu przez cały dzień siedzisz i nic kompletnie nic nie robisz, jedyne poruszanie się to kuchnia-pokój/piętro-parter?
Moje treningi możecie zobaczyć tu: http://www.endomondo.com/profile/3584974
UsuńNie zaznaczam w endomondo jedynie rozciągania i chodzenia.
Trenerem jestem sama sobie :)
wow, gratuluję wytrwałości i życzę sukcesów :)
UsuńJakie to musiało być pyszne . ! *.*
OdpowiedzUsuńtakiej wersji jeszcze nie jadłam, czas to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Z okazji jubileuszu i biegu oczywiście:-)
OdpowiedzUsuńA czy ta pieczona owsianka ma smak taki jak ta "zwykła"?
Tak, smakuje nieco inaczej. Podobna do ciasta :)
Usuńja jeszcze nigdy nie robiłam owsianki pieczonej, Twoja wygląda kusząco :) gratuluję kolejnej setki! :) a biegania zazdroszczę, ja ciągle leczę swój mięsień..
OdpowiedzUsuńI wcale nie dziwię się mamie, że skusiła się na tą owsiankę. Ja byłabym tam pierwsza gdybym takie pyszności zobaczyła :D
OdpowiedzUsuńJa, miłośniczka pieczonych owsianek nie jadłam jej już bardzo długo, a to wszystko przez kompletny brak czasu. Masz rację, że można upiec ją wieczorem a rano ze smakiem zjeść :)
Gratuluję kolejnej setki i oby do następnej! :) Pyszne uczczenie tej okazji!
OdpowiedzUsuńA ja właśnie szukałam jakiegoś dobrego przepisu na pieczoną owsiankę, bo prawdę mówiąc nigdy takiej nie jadłam.
OdpowiedzUsuńwspaniale się prezentuje.
OdpowiedzUsuńswoją drogą gratuluję determinacji w kwestii biegania, ja, gdy tylko robi się zimno zaszywam się w domu i czekam na osobliwe zbawienie w postaci ciepła.. :)
porywam owsiankę <33
OdpowiedzUsuńżyczę Ci kolejnych 5set postów!
oj przepraszam sześciuset : D
UsuńAle to musi smakować! :) Banany i kakao to pyszne połączenie, muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńzdjęcia są tak bardzo genialne, że mimo nawału pracy, moja owsianka już siedzi w piekarniku :)
OdpowiedzUsuńi gratuluję oczywiście kolejnej setki oraz życzę kolejnych :)
/ i mam jeszcze tylko pytanie, takie na szybko: czy jedząc chleb z wędzoną makrelą, masz na myśli rybę całą, z której wyciągasz ości? bo własnie takową mam i tak przeglądając Twojego bloga natrafiłam na śniadanie sprzed miesiąca i chciałam sie zainspirować, ale nie wiem czy to to, czy może jakaś specjalna pasta z wędzonej makreli? byłabym wdzięczna za opdowiedź :) /
Anna
Makrelę, tak po prostu, często pod spód daję masło.
Usuńciekawe połaczenie:)
OdpowiedzUsuńSuper, że to już 600-tna notka, miejmy nadzieję, że kolejne setki będą tak samo zachwycały jak dotychczas :) Pysznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńkolejna wariacja na pieczoną owsiankę i wciąż kusi niesamowicie
OdpowiedzUsuńu mnie też dzisiaj pieczona :D miałam robić kakaową z bananem :D
OdpowiedzUsuńpyszne i zdrowe 'ciasto' :)
Mniam, to musiało być pyszne!
OdpowiedzUsuńkolor ma obłędny, taki intensywny! *.*
OdpowiedzUsuńPieczona owsianka <3 uwielbiam, ale w takiej wersji jeszcze nie jadałam, chyba czas to zmienić.
OdpowiedzUsuńPamiętam, że nie dawno było pięćsetne śniadanie, a tu już o sto więcej. Jak ten czas leci...
no to chyba już wiem, co pieczemy w najbliższym czasie. (; jeszcze raz gratuluję jubileuszu!
OdpowiedzUsuńobłęd <3 ps. mam pytanko, pomogłabys mi ? Jak ustawić pod postami "you might also like" z przekierowaniem do innych postów? będę wdzięczna za podpowiedz..
OdpowiedzUsuńOOOO NIE!!! Jakie cudo!!! Aż ślina cieknie i w brzuchu burczy, po co ja tu zajrzałam o tej godzinie ;p
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić, muszę zrobić, zrobię na pewno!!! Wygląda obłędnie!!!
Świetne, smak musiał być obłędny :)
OdpowiedzUsuńnie umiem się na nią napatrzeć ,wygląda tak apetycznie *-*
OdpowiedzUsuńKlej :)))
OdpowiedzUsuńGratuluję kolejnej setki ^^
dziękuję za pomoc, a za tę wczorajszą owsiankę wypiłam w środku nocy kubek kakao, tak mnie skusiłaś na czekoladę ! :D co do masełka to to na zdjęciu to nie migdałowe tylko ten krem speculoos, migdałowe jest raczej lejące się.. jak robiłam kiedyś sama to wyszła mi taka sama konsystencja jak w kupnym w słoiku.. Tylko, że potem zepsuł mi się blender i kupiłam większy- błąd. Bo w misach o dużych średnicach orzechy nie chcą się mielić na tyle, żeby puścić olej.. :( bisou :*
OdpowiedzUsuńPodziwiam i gratuluję, życzę kolejnych inspiracji ! :)
OdpowiedzUsuńpieczonej jeszcze nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za sportową energię i pasję :)
OdpowiedzUsuńA owsianka bardzo mi się podoba. Akurat takiej pieczonej nigdy nie robiłam, a dodatkowo składniki zapowiadają, że jest apetyczna.