Strony

.600.

pieczona kakaowa owsianka z bananami, serek wiejski
baked cacoa banana oatmeal, cottage cheese


 
W ramach kolejnej setki wpisów na karku, owsianka. Owsianka, która pachniała tak, że nawet mama skusiła się na spróbowanie. Czyli jeśli nie wiesz jak nakłonić rodzinę do jedzenia, cytując mojego tatę, "kleju", musisz ten klej upiec ;) Najzdrowsza ze zdrowych alternatyw ciast. Przypomniałam sobie, że uwielbiam pieczone owsianki i nie mam pojęcia dlaczego prawie w ogóle ich nie jadam. Z braku czasu, polecam upiec poprzedniego dnia dwie porcje, jedną zjeść wieczorem albo w ramach deseru, a jedną rano bez stania nad garami. No chyba, że rodzinka da się przekonać, wtedy lepiej od razu zaopatrzyć się w dużą ilość owsianych płatków.

Na dwie porcje daję 1,25 szkl. owsiankowego miksu, 1 szklankę mleka sojowego, 2 zmiksowane banany, cynamon, 1/4 szkl. kakao, 1 łyżka syropu klonowego, 1/2 łyżeczki ekstraktu z wanilii, 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia, 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej i 1/4 łyżeczki soli. Piec 45 minut w 180 stopniach.


A wczoraj pierwszy raz po kontuzji przebiegłam więcej niż 5km. Dokładnie 8. W wietrze, mżawce i z moją przyjaciółką, uciskową opaską na kolano. W końcu mogę powiedzieć, że ucieszyły mnie szeleszczące pod nogami liście i zapach jesieni podczas biegu. Nawet wszechogarniająca, ponura aura nie była w stanie zepsuć mi dobrego humoru. Bo biegam!

45 komentarzy:

  1. O matkomatkomatko! Zaszalałaś :D Czuję, że muszę zrobić tę zapiekaną owsiankę, jak mnie chęć weźmie, to jeszcze dzisiaj ;) Banany, kakao... No po prostu mnie powaliłaś :) Śniadanie godne szóstej setki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Powoli do przodu.. :)
    Gratuluje kolejnej setki i zazdroszcze pysznego sniadania, ta owsianka wyglada bardzo apetycznie i ma boski kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję i życzę kolejnych :*
    Ta owsianka wygląda genialnie *.*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest prze genialna! Ja także poproszę jedną porcję! ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Bieganie zawsze poprawia nastrój:)- to wielokrotnie sprawdzony sposób.
    Myślę że i Twoja owsianka działa podobnie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. powoli do przodu i wrócisz do formy:)
    ta owsianka jest genialna! zdecydowanie do odtworzenia we własnej kuchni:) i gratuluję kolejnej setki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyprzedziłaś mnie. Miałam robić pieczoną;)

    OdpowiedzUsuń
  8. super... kakao, banany... ideał na śniadanie :)
    życzę stabilnego powrotu do formy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wygląda obłędnie, niemal czuję jej kakaowy smaczek :)
    oczywiście gratuluję kolejnej seteczki i standardowo życzę kolejnych. gdyż blogosera bez twojego śniadaniowca będzie bardzo wybrakowana... :D
    No i oczywiście kolejnych pomysłów, którymi będziesz nas co dnia inspirować i czarować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pieczona,kakaowa i z banami - genialna ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam pytanie, czy ty masz jakiegoś trnera czy sama się trnujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuje się pod pytaniem :)
      + chętnie dowiedziałabym się więcej o Twoim życiu od strony sportowej :). Może jakiś wpis w związku z tym? :)

      + Masz takie dni "kanapowe"? Ze po prostu przez cały dzień siedzisz i nic kompletnie nic nie robisz, jedyne poruszanie się to kuchnia-pokój/piętro-parter?

      Usuń
    2. Moje treningi możecie zobaczyć tu: http://www.endomondo.com/profile/3584974
      Nie zaznaczam w endomondo jedynie rozciągania i chodzenia.

      Trenerem jestem sama sobie :)

      Usuń
    3. wow, gratuluję wytrwałości i życzę sukcesów :)

      Usuń
  12. Jakie to musiało być pyszne . ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  13. takiej wersji jeszcze nie jadłam, czas to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratulacje! Z okazji jubileuszu i biegu oczywiście:-)
    A czy ta pieczona owsianka ma smak taki jak ta "zwykła"?

    OdpowiedzUsuń
  15. ja jeszcze nigdy nie robiłam owsianki pieczonej, Twoja wygląda kusząco :) gratuluję kolejnej setki! :) a biegania zazdroszczę, ja ciągle leczę swój mięsień..

    OdpowiedzUsuń
  16. I wcale nie dziwię się mamie, że skusiła się na tą owsiankę. Ja byłabym tam pierwsza gdybym takie pyszności zobaczyła :D
    Ja, miłośniczka pieczonych owsianek nie jadłam jej już bardzo długo, a to wszystko przez kompletny brak czasu. Masz rację, że można upiec ją wieczorem a rano ze smakiem zjeść :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję kolejnej setki i oby do następnej! :) Pyszne uczczenie tej okazji!

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja właśnie szukałam jakiegoś dobrego przepisu na pieczoną owsiankę, bo prawdę mówiąc nigdy takiej nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  19. wspaniale się prezentuje.
    swoją drogą gratuluję determinacji w kwestii biegania, ja, gdy tylko robi się zimno zaszywam się w domu i czekam na osobliwe zbawienie w postaci ciepła.. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. porywam owsiankę <33
    życzę Ci kolejnych 5set postów!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale to musi smakować! :) Banany i kakao to pyszne połączenie, muszę wypróbować!

    OdpowiedzUsuń
  22. zdjęcia są tak bardzo genialne, że mimo nawału pracy, moja owsianka już siedzi w piekarniku :)
    i gratuluję oczywiście kolejnej setki oraz życzę kolejnych :)

    / i mam jeszcze tylko pytanie, takie na szybko: czy jedząc chleb z wędzoną makrelą, masz na myśli rybę całą, z której wyciągasz ości? bo własnie takową mam i tak przeglądając Twojego bloga natrafiłam na śniadanie sprzed miesiąca i chciałam sie zainspirować, ale nie wiem czy to to, czy może jakaś specjalna pasta z wędzonej makreli? byłabym wdzięczna za opdowiedź :) /

    Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Makrelę, tak po prostu, często pod spód daję masło.

      Usuń
  23. Super, że to już 600-tna notka, miejmy nadzieję, że kolejne setki będą tak samo zachwycały jak dotychczas :) Pysznie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  24. kolejna wariacja na pieczoną owsiankę i wciąż kusi niesamowicie

    OdpowiedzUsuń
  25. u mnie też dzisiaj pieczona :D miałam robić kakaową z bananem :D
    pyszne i zdrowe 'ciasto' :)

    OdpowiedzUsuń
  26. kolor ma obłędny, taki intensywny! *.*

    OdpowiedzUsuń
  27. Pieczona owsianka <3 uwielbiam, ale w takiej wersji jeszcze nie jadałam, chyba czas to zmienić.
    Pamiętam, że nie dawno było pięćsetne śniadanie, a tu już o sto więcej. Jak ten czas leci...

    OdpowiedzUsuń
  28. no to chyba już wiem, co pieczemy w najbliższym czasie. (; jeszcze raz gratuluję jubileuszu!

    OdpowiedzUsuń
  29. obłęd <3 ps. mam pytanko, pomogłabys mi ? Jak ustawić pod postami "you might also like" z przekierowaniem do innych postów? będę wdzięczna za podpowiedz..

    OdpowiedzUsuń
  30. OOOO NIE!!! Jakie cudo!!! Aż ślina cieknie i w brzuchu burczy, po co ja tu zajrzałam o tej godzinie ;p
    Muszę zrobić, muszę zrobić, zrobię na pewno!!! Wygląda obłędnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Świetne, smak musiał być obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  32. nie umiem się na nią napatrzeć ,wygląda tak apetycznie *-*

    OdpowiedzUsuń
  33. Klej :)))
    Gratuluję kolejnej setki ^^

    OdpowiedzUsuń
  34. dziękuję za pomoc, a za tę wczorajszą owsiankę wypiłam w środku nocy kubek kakao, tak mnie skusiłaś na czekoladę ! :D co do masełka to to na zdjęciu to nie migdałowe tylko ten krem speculoos, migdałowe jest raczej lejące się.. jak robiłam kiedyś sama to wyszła mi taka sama konsystencja jak w kupnym w słoiku.. Tylko, że potem zepsuł mi się blender i kupiłam większy- błąd. Bo w misach o dużych średnicach orzechy nie chcą się mielić na tyle, żeby puścić olej.. :( bisou :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Podziwiam i gratuluję, życzę kolejnych inspiracji ! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. pieczonej jeszcze nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Podziwiam Cię za sportową energię i pasję :)
    A owsianka bardzo mi się podoba. Akurat takiej pieczonej nigdy nie robiłam, a dodatkowo składniki zapowiadają, że jest apetyczna.

    OdpowiedzUsuń