Strony

.667. to co będzie i sportowe podsumowanie roku

 
domowe drożdżowe rogaliki z powidłami śliwkowymi
homemade yeast roll with plum jam


Przepis znajdziecie na blogu makaronirodzynka, część nadziałam domową masą makową.


Zeszłoroczne postanowienia? Piecz więcej; Jedz mniej "śmieci"; Nie marnuj czasu; Kochaj siebie.
Piekłam więcej, starałam się zdrowiej. Z "śmieciowym" jedzeniem udawało się wygrywać aż do grudnia, gdy w grę weszły kupne słodycze, cukier, cukier i jeszcze raz cukier, a nawet kinowe nachosy z sosami strachsiębaćjakkonserwowanymi. (Mógł tu mieć wpływ końcowo-roczny biegowy kryzys i szukanie innych sposobów na dawkę endorfin.) Odzwyczajamy się teraz, odzwyczajamy! Czasu nie marnowałam. Jest to nawet postanowienie spełnione w większym stopniu, niż było to założone. Zdecydowanie był to najbardziej aktywny rok w moim życiu, biorąc pod uwagę jego wszystkie możliwe aspekty. Wcielenie w życie ostatniego przychodziło etapami. Teraz, po niezwykłym Sylwestrze, z bolącą głową i gardłem: witam i życzę szczęścia w Nowym Roku.

Hasło na 2013?
"Nie zadowalaj się byciem przeciętną. Przeciętność jest tak samo blisko szczytu jak i dna."


W 2012 przebiegłam 1107km (przerwa spowodowana kontuzją trochę pokrzyżowała plany), 1101km przejechałam na rowerze, 49 godzin ćwiczyłam aerobik, 33,5 godziny jogę, 23 godziny spędziłam na siłowni i 9 godzin pływałam. Wraz z innymi aktywnościami jest to dokładnie 316 godzin i 20 minut (nie wliczając spacerów i wędrówek po górach).

35 komentarzy:

  1. Kurcze, pozostaje tylko dalej tak trzymać :) Brawo Sylwia i do przodu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z grudniem strzał w dziesiątkę, mam to samo. :p

    OdpowiedzUsuń
  3. Motywujesz mnie coraz bardziej, za każdym razem kiedy czytam Twój post o sporcie, bieganiu to mam ochotę wyjść do parku i zacząć biegać, może faktycznie to dobry pomysł :)
    Życzę Ci aby 2013 był jeszcze lepszy niż poprzedni!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam te rogaliki :D Robiłam na święta i zniknęły w mgnieniu oka ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniałe te rogaliki :) Uwielbiam!
    Świetne podsumowanie, oby ten rok był jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż za postep! Gratuluję. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super podsumowanie, postanowienia, i rogaliki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. omomom domowe rogaliki ,cudeńka ! pysznie rozpoczęty rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszne rogaliki <3
    Podziwiam Cię za to zaangażowanie sportem, że masz na to chęci i siłę i motywację, pozostaje mi życzyć tylko dalszych postępów i dalszej motywacji :)

    OdpowiedzUsuń
  10. gratuluję zeszłorocznych dokonań i jestem pewna, że w tym będzie jeszcze lepiej! (bo przecież nigdy nie jest tak, żeby nie mogło być lepiej:D)
    a domowe rogaliki pyszne, już tak dawno ich nie jadłam, że chyba muszę jeszcze wykorzystać piekarnik, dopóki mam możliwość:)

    OdpowiedzUsuń
  11. heh 2 tygodnie temu miałam dokładnie takie same. Generalnie nie lubię powideł śliwkowych, ale w rogaliku? Cud ;)
    Anna

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwia z jakiego programu korzystałaś przy połączeniu kilku zjęć jak pod tym wpisem http://poranneinspiracje.blogspot.com/2012/01/302.html
    Chodzi mi o zdjęcia pod podpisem
    Postanowienie noworoczne nr. 1 - Piecz więcej.
    Postanowienie noworoczne nr. 3 - Nie marnuj czasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam Adobe Photoshopa - wersja CS3 lub Portable.

      Usuń
  13. cudowne podsumowanie, cudowne rogaliki. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pysznie powitałaś nowy rok ! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wszystkiego najlepszego na Nowy Rok. Uwilbiam twojego bloga, wiele mu zawdzięczam. Jesteś mega inspirująca!
    Pozdrawiam i trzymaj tak dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słodziutkie te mini rogaliki :)
    Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Oby jego podsumowanie było jeszcze wspanialsze, niż tego minionego :)

    OdpowiedzUsuń
  17. haha, wczoraj zapisałam wersję roboczą dzisiejszego posta, dzisiaj dodałam zdjęcia śniadania, publikuję, wchodzę do Ciebie, a tu prawie to samo :D telepatia ^^

    dawno nie robiłam rogalików, chyba czas nadrobić <3

    OdpowiedzUsuń
  18. pysznie wyglądają domowe rogaliki ;D dobre podsumowanie i zyczę jeszcze lepszych sportowych sukcesów w nowym roku.

    OdpowiedzUsuń
  19. Imponująca ilość przebiegniętych/przejechanych kilometrów. Zazdroszczę. A co do domowych rogalików - zawsze najlepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moge ukrasc haslo? Trafilas z nim w 10. :) Brawo, a w 2013 zycze Ci podwojenia wynikow z 2012, oraz samych maxow na maturze ;) pozdrowienia znad herbaty, Jasmine

    OdpowiedzUsuń
  21. A tak swoja droga - w ciagu roku dobieglas do Wenecji i wrocilas na rowerze, podziwiam :) J

    OdpowiedzUsuń
  22. boląca głowa? bolące gardło? jakieś karaoke? łączę się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardziej przekrzykiwanie przyjaciółek i alkohol...

      Usuń
  23. Mogę ukraść Ci motto i zastosować w swoim życiu?
    Jest genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ile bierzesz do płatków,musli smakowego mleka sojowego?
    Owsianki oraz kaszę przyrządzasz czasami na smakowych, to ile lejesz? Dolewasz wody?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do płatków i musli leję na oko. Do owsianki/kaszy daję jedną szklankę, a wodę w razie potrzeby, gdyby była zbyt gęsta podczas gotowania.

      Usuń
  25. Rogaliki wyglądają jak by wyskakiwały z jakiejś foremki, wszystkie identyczne, brawo! sam wygląd mówi,że smaczne co potwierdzam osobiście , miałam okazję spróbować...

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaka cudna góra rogalików, omnomnom.
    Codziennie podziwiam Twoje zorganizowanie, świetne zdjęcia i sportowe sukcesy. Nie chcę być przesłodzona, ale w tym roku na pewno będzie jeszcze lepiej :).
    A ponad dwa tysiące przebytych łącznie kilometrów robi wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  27. Może zrobisz tak jak w poprzednim roku, chociaż chwilę wpisy na notideal? W środy chociaż mogłabyś dodawać np jutro, proszę:)?

    OdpowiedzUsuń
  28. Gratuluję i podziwiam! Życzę kolejnych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku! Sobie i Tobie życzę, żeby wpisy były coraz ciekawsze, przepisy smaczne!
    Pozdrawiam serdecznie
    Dota

    OdpowiedzUsuń
  30. Hasło zapamiętam, a 1000 km w tym roku też przebiegnę :) Dużo zdrowia, aktywności, jeszcze większej popularności bloga i jak najmniej przeciętności w 2013 roku!

    OdpowiedzUsuń