ach, ta cudownie roztapiająca się czekolada - boskie połączenie! na szczęście nie mam ci czego zazdrościć, bo dzisiaj sama mogłam się przekonać o doskonałości tego połączenia smaków. (;
Dzisiaj jadłam naleśniki na obiad, ale takimi bym nie pogardziła, zwłaszcza z moim ulubionym owocem :) Z mąki razowej jeszcze nie robiłam, ale na pewno spróbuję, tak samo muszę wypróbować budyniowe. Dziękuje Ci za ten komentarz; może to i głupie, ale takie słowa wiele mi dają, pomagają i sprawiają, że widzę w tym wszystkim sens. Jesteś wspaniała, co prawda tak na prawdę Cię nie znam, ale wiele mi to dało. Jeszcze raz wielkie dzięki! :*
Ostatnio dużo w moim jadłospisie chipsów, paluszków, batonów, napoji gazowanych,lepiej się czułam nie jedząc ich lub pozwalając sporadycznie. Trudno mi teraz zrezygnować,ponownie się przyzwyczaiłam. Uważasz,że postanownienie tygodniowe min.nie sięgając po te rzeczy,będzie dziwne? Zdrowy tydzień w miarę. Sama robisz sobie jakieś postanowienia:)?
Ja mam dużą słabość do słodkiego i często przez to ze sobą walczę. Najbardziej udaje mi się trzymać postanowień w czasie Wielkiego Postu. Poza nim ciężko z pełnym trzymaniem się w ryzach.
Ja co jakis czas zakladam sie z przyjaciolka. Np. Teraz ta, ktora pierwsza zje slodycze do balu gimnazjalnego stawia lodowisko. Dla mnie to jedyny sposob na powstrzymanie sie od czekolady i ciastek. J.
Mam pytano... czekoladę wcześniej jakoś stopilas czy coś takiego, bo na ostatnim zdjęciu tak fajnie wygląda? i gdy robisz takie naleśniczki to prostu siekasz czekoladę i sypiesz ją na naleśniki czy jakoś wkłada ją też do środka? Buzaki, świetny blog
Na usmażonych naleśnikach ułożyłam plasterki banana i po dwie kostki czekolady (u mnie połowa to gorzka, a połowa mleczna z orzechami), złożyłam w kopertę i podsmażyłam złożone na patelni. W ten sposób czekolada się stopiła.
Wiem iż to zależy od kwesti indywidualnych,ale jak jesz na II śniadanie i podwieczorek? Ja abym czuła się najedzona, muszę: 1. dwa serki po 150g do tego owoc 2.serek i dwie kanapki z masłem orzechowm,owoc W ten deseń. Uważasz,że to dużo? Wychodzi nawet ok.500 kcal na podwieczorek i tyle samo na drugie śniadanie.
Fajnie zawinięte :)
OdpowiedzUsuńMoja mama wszędzie szuka takich talerzy, kiedyś kupiła w ikei, a teraz już nie ma... Gdzie kupiliście? xp
w ikei lub selgrosie* ;)
UsuńKupiłam w Pepco :)
UsuńTeż takie mam ;) Są jeszcze w wersji czarnej z tego co pamiętam :)
UsuńKurcze, w Pepco jest wszystko :D Muszę mamę tam zaciągnąć. Ale się ucieszy, dzięki :*
UsuńO właśnie mi też się takie podobają, w takim kształcie :)
UsuńA naleśnika porywam jednego, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :D
mam taki czarny + do tego miseczkę - moje ulubione, pepco rządzi :)
UsuńNaleśniki z czekoladą i bananem to klasyk którego jeszcze nie jadłam.. Świetne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPyszności! Mogłabym jeść naleśniki na każdy posiłek codzienne :)
OdpowiedzUsuńChciałabym, żebyś kiedyś założyła naleśnikarnię/plackarnię (?) ;p
OdpowiedzUsuńU mnie będą dziś takie na kolację:)
OdpowiedzUsuńcudowne śniadanie, no i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńkocham naleśniki, a z czekoladą to już wg mega szał! ;D
OdpowiedzUsuńmogłabym takie śniadanie jeść codziennie!:) pyszne naleśniki!
OdpowiedzUsuńo nie. Dlaczego tu weszłam ? Ślinka cieknie po brodzie ! Mniam. Naleśniki boskie. W sam raz na dzień rozpusty ;)
OdpowiedzUsuńbanany i czekolada, smakowite połączenie ;)
OdpowiedzUsuńale pychaa! Mam taką ochotę na takie grube naleśniki, z pysznym nadzieniem! Podasz przepis/link do przepisu? ;)
OdpowiedzUsuń150ml mleka
Usuń1 jajko
65g mąki razowej
szczypta soli
łyżeczka oleju
Wymieszałam i smażyłam na suchej patelni.
dzięki ;) A patelnie masz jakiej średnicy?
Usuń25cm bodajże. Wyszły mi 2.
UsuńZ takimi dodatkami jeszcze nie jadlam. Czas to nadrobić!
OdpowiedzUsuńach, ta cudownie roztapiająca się czekolada - boskie połączenie! na szczęście nie mam ci czego zazdrościć, bo dzisiaj sama mogłam się przekonać o doskonałości tego połączenia smaków. (;
OdpowiedzUsuńWyglądają fenomenalnie. Aż ma się ochotę takie sobie zrobić :)
OdpowiedzUsuńmniam ,jak pysznie ,idealne połączenie ;d
OdpowiedzUsuńObłędne!. Włąśnie, mam nową patelnię do naleśników, pora zrobić;).
OdpowiedzUsuńale fajnie poskładane te naleśniczki :D
OdpowiedzUsuńtakie śniadanie mogłabym jeść codziennie... :P
Raj dla oka i dla podniebienia bez wątpienia też :)
OdpowiedzUsuńobłędne naleśniki. *.*
OdpowiedzUsuńi zgodzę się z poprzednikami - bardzo pomysłowo poskładane :D
Jak z prawdziwej naleśnikarni :)
OdpowiedzUsuńwyglądają idealnie i pewnie tak też smakowały :)
OdpowiedzUsuńchoć nie lubie nalesników to i tak mi slinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuńAaaa, wsiadam w auto i przyjeżdżam do Cb na naleśniki *.*
OdpowiedzUsuńAle mi zrobiłaś na nie ochotę!!! : )J
Ja trochę nie o naleśnikach :P Błagam powiedz, jak w TAKĄ POGODĘ mobilizujesz się do biegania??!! :D
OdpowiedzUsuńTrudno powiedzieć, czasem po prostu trzeba ;)
UsuńProste, klasyczne naleśniki, ale są tak pyszne, że trudno się im oprzeć :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki z bananem i czekoladą to najlepsze co może być. Nie znam chyba lepszego połączenia :) I do tego jak świetnie zawinięte..
OdpowiedzUsuńNaleśniki z takim nadzieniem to jedne z najlepszych !
OdpowiedzUsuńOjej, o takich naleśnikach teraz marzę... Lubię też z bananem, toffi i orzechami :)
OdpowiedzUsuńprzypomniały mi się moje ukochane naleśniki z nutellą <3
OdpowiedzUsuńoj lubię naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj jadłam naleśniki na obiad, ale takimi bym nie pogardziła, zwłaszcza z moim ulubionym owocem :)
OdpowiedzUsuńZ mąki razowej jeszcze nie robiłam, ale na pewno spróbuję, tak samo muszę wypróbować budyniowe. Dziękuje Ci za ten komentarz; może to i głupie, ale takie słowa wiele mi dają, pomagają i sprawiają, że widzę w tym wszystkim sens. Jesteś wspaniała, co prawda tak na prawdę Cię nie znam, ale wiele mi to dało. Jeszcze raz wielkie dzięki! :*
Świetne naleśniki. Gdyby nie to, że staram się nie jeść kupnych słodyczy, pewnie zaraz poleciałabym do kuchni je zrobić : >
OdpowiedzUsuńOstatnio dużo w moim jadłospisie chipsów, paluszków, batonów, napoji gazowanych,lepiej się czułam nie jedząc ich lub pozwalając sporadycznie. Trudno mi teraz zrezygnować,ponownie się przyzwyczaiłam. Uważasz,że postanownienie tygodniowe min.nie sięgając po te rzeczy,będzie dziwne? Zdrowy tydzień w miarę.
OdpowiedzUsuńSama robisz sobie jakieś postanowienia:)?
Ja mam dużą słabość do słodkiego i często przez to ze sobą walczę. Najbardziej udaje mi się trzymać postanowień w czasie Wielkiego Postu. Poza nim ciężko z pełnym trzymaniem się w ryzach.
UsuńJa co jakis czas zakladam sie z przyjaciolka. Np. Teraz ta,
Usuńktora pierwsza zje slodycze do balu gimnazjalnego stawia lodowisko. Dla mnie to jedyny sposob na powstrzymanie sie od czekolady i ciastek.
J.
Fajnie wyglądają te Twoje naleśniczki, takie bobaski-grubaski,nawet nie trzeba próbować, wiadoma sprawa - to jest pyszne...
OdpowiedzUsuńco tu dużo mówić - połączenie idealne!
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentują:)
OdpowiedzUsuńmm <3 Uwielbiam naleśniki i niedługo za pewnie też sobie zrobię naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńgenialna sobota naleśnikowa;)
OdpowiedzUsuńMam pytano... czekoladę wcześniej jakoś stopilas czy coś takiego, bo na ostatnim zdjęciu tak fajnie wygląda? i gdy robisz takie naleśniczki to prostu siekasz czekoladę i sypiesz ją na naleśniki czy jakoś wkłada ją też do środka?
OdpowiedzUsuńBuzaki, świetny blog
Na usmażonych naleśnikach ułożyłam plasterki banana i po dwie kostki czekolady (u mnie połowa to gorzka, a połowa mleczna z orzechami), złożyłam w kopertę i podsmażyłam złożone na patelni. W ten sposób czekolada się stopiła.
Usuńtrzymam kciuki za bieg, bo to dzisiaj, tak? ;)
OdpowiedzUsuńDodajesz całe owoce do owsianki? Kiedy robisz z jabłkiem i bananem
OdpowiedzUsuń[całe,połowę?] bądź bananem i winogronami?
Zawsze całe. Gdy jabłka są mniejsze, to dwa.
UsuńNawet kiedy łączysz banana i jabko gdy są duże?
UsuńWiem iż to zależy od kwesti indywidualnych,ale jak jesz na II śniadanie i podwieczorek?
Ja abym czuła się najedzona, muszę: 1. dwa serki po 150g do tego owoc
2.serek i dwie kanapki z masłem orzechowm,owoc
W ten deseń. Uważasz,że to dużo? Wychodzi nawet ok.500 kcal na podwieczorek i tyle samo na drugie śniadanie.
Tsk, nawet wtedy. Na temat porcji niewiele powiem, bo to sprawa indywidualna.
UsuńBardzo apetyczne śniadanie, aż mi ślinka cieknie ;)
OdpowiedzUsuń+ zapraszam do siebie: http://emptytaste.blogspot.com/
Apetycznie, aż by się chciało zjeść takie naleśniki :)
OdpowiedzUsuń