owsianka z kaszą manną, mlekiem sojowym, jabłkiem, porzeczkami i masłem orzechowym
oatmeal with semolina, soy milk, apple, currants and peanut butter
Dla mnie to jedna z najlepszych. Choć w opinii tej mógł mieć udział fakt nie jedzenia owsianek od tygodnia. Nic mi bardziej nie umila poranka (no może poza śniadaniem podanym do łóżka, a wtedy jest mi zupełnie obojętne co to będzie). Teraz zapowiada się kolejny aktywny weekend. Rozpocznie się piątkowym treningiem, kolejnymi godzinami spędzonymi w Gliwicach, a zakończy wybieganiem i szukaniem ostatnich studniówkowych detali. Bolące śródstopie, ścięgno, czy kto cię tam wie, zlituj się.
Odpowiadam na tag AgiWu i dowiaduję się przy okazji, jak wiele wiedzą o mnie niektórzy znajomi. Próbowaliście kiedyś sprawdzić na ile daliście się poznać? Zadajcie podobne pytania komuś bliskiemu i porównajcie odpowiedzi.
1. Woda czy sok?
Woda, dużo wody.
2. Ulubiony rodzaj muzyki.
Rock, ostatnio głównie polski lat 90.
3. Ulubione warzywo.
W sumie nie mam ulubionego.
4. Wiosna czy jesień?
Wiosna.
5. Trzy kosmetyki bez których nie możesz się obejść.
Nawilżający podkład, puder i tusz do rzęs.
6. Morze czy góry?
Góry, albo gdy istnieje taka możliwość - góry w duecie z morzem. Nie ma nic wspanialszego niż poranne wbieganie na kamienisty szczyt w towarzystwie szumu fal i morskiej bryzy (Chorwacja).
7. Ulubiony kolor.
Waham się pomiędzy czernią i błękitem.
8. Czego chciałabyś nauczyć się w tym roku?
Na pewno chciałabym zdać prawko, więc to jest na pierwszym miejscu.
9. Ulubiony sport.
Oczywiście bieganie.
10. Subkultura z którą się utożsamiasz?
Czy biegaczy mogę traktować jak subkulturę? Przebywając z nimi często można odnieść takie wrażenie ;) Zdaniem ciotki Wikipedii, subkultura to grupa społeczna wyodrębniona według jakiegoś kryterium. Ja bym tu nas podpięła.
11. Film albo książka życia?
"Urodzeni biegacze"? Trochę mi w życiu namieszała.
ojej.. połączenie smaków-jak zwykle genialne:)
OdpowiedzUsuństudniówka? No,no,no..;D
Urodzeni biegacze to książka? polecasz?
OdpowiedzUsuńJa Ci odpowiem. Książka. I do tego genialna!
UsuńPisałaś mi coś kiedyś, że jeszcze się nie zakochałaś w bieganiu. Leć do księgarni i kupuj, jest genialna!
Jak to daje takiego powera to chyba POBIEGNĘ kupić :D
Usuńładna filiżana, a zawartość też niczego sobie :D
OdpowiedzUsuńna wiele pytań odpowiedziałabym podobnie :)
wspaniale to wygląda ,ciekawe jak smakuje ?:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki i będe cżęsto zagladać.
Mam nadzieje że również odwiedzisz mój blog: już drugi tydzień diety ,różne przepisy ,porady i doświadczenia;)
Pozdrawiam . http://perfektbin.blogspot.com/
W jakich proporcjach gotujesz taką owsiankę? Prezentuje się cudownie. :)
OdpowiedzUsuń4 łyżki płatków owsianych
Usuń1 (?) szklanka mleka sojowego (nie wiem dokładnie, bo lałam na oko, z kartonu)
Płatki zalać mlekiem i odstawić na noc (nie trzeba do lodówki).
Rano zagotować, do gotującej się owsianki dodać pokrojone jabłko, wymieszać, a po chwili dodać 2 łyżki manny. Gotować aż zgęstnieje.
Ależ gęsta, idealna. Stęskniłam się na owsianką.
OdpowiedzUsuńgenialna owsianka. te porzeczki wyglądają na pierwszy rzut oka jak wisnie ;)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje śniadania :) A nie miałas jeszcze umieszczać wartości kalorycznej ? :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNikomu tego nie obiecywałam ;) To było w ramach akcji "śniadanie biegacza".
UsuńMyślałam ze to puree :D Wygląda pięknie ;)
OdpowiedzUsuńmmm połączenie manny i owsianki! mniam;)
OdpowiedzUsuńi do tego te dodatki! noo mistrzostwo ;)
Zdaję sobie sprawę, że to jest męczące, ale moglabyś podać jakoś tak orientacyjnie proporcje? Płatki - kasza - mleko/woda? Byłabym bardzo wdzięczna, bo konsystencja (łycha stoi) jest zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńPodaję wyżej w komentarzu.
UsuńAh, przepraszam, nie zauwazyłam :( Dziękuję bardzo.
UsuńPyszna!
OdpowiedzUsuńAle ty kochasz to bieganie, niesamowita pasja ;)
taka owsianka o poranku umila dzień :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci :) A z tą subkulturą biegaczy to chyba masz rację!
OdpowiedzUsuńja to do Ciebie na bloga muszę wchodzić z pełnym brzuszkiem;)
OdpowiedzUsuństrasznie apetycznie wyglada :D
OdpowiedzUsuńzdjęcie po prostu pochłonęłabym migiem! mam taką już straszna ochotę na owsiankę czy kaszę manną,będąc na obozie 4 dni, a zostało jeszcze 6.. uhh wytrzymam,a gdy wrócę do domu od razu zrobię sobie takie śniadanko! haha :)
OdpowiedzUsuńgratuluję Ci ostatniego zdobytego medalu który widziałam w poprzednim wpisie :)
Idealna konsystencja i te dodatki, cudo! ;-)
OdpowiedzUsuńNa pytanie odpiawiedzialabym w wiekszosci tak samo :) a owsianka wyglada cudownie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńOwsianka z manną, uwielbiam! I to takie pyszne dodatki :)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda, i taka gęęęsta :D
OdpowiedzUsuńo ludzie - porzeczki :D dawno ich nie widziałam, przypomniały mi ciepłe miesiące..
OdpowiedzUsuńmiłego aktywnego weekendu! :D
Ale gęsta na owsianka! Dawno nie jadła owsianki z manną, uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie, a dodatki(w tym wypadku porzeczki i masło orzechowe) mieszasz później razem z owsianką, czy po prostu jesz to tak jak jest na zdjęciu, to znaczy osobno owoce, masło, owsianke ?
OdpowiedzUsuńBuziaki
Czasami mieszam, a czasami biorę na łyżeczkę z każdego składnika po trochu.
Usuńprzepysznie przyrządzona owsianka , i love it !
OdpowiedzUsuńSuper, od razu lepszy dzień po takim snaidaniu
OdpowiedzUsuńMamuniu,jak zwykle pyszności tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuń