Strony

.722.

jajka w kokilkach z szpinakiem, pieczarkami i serem, pieczone ziemniaki /mushroom-spinach baked eggs with cheese, baked potatoes

Postanawiam się przekonać do porannego biegania, chociażby w weekendy, póki śnieg i tak psuje mi szyki - I rano i wieczorem ta sama szaruga, i rano i wieczorem te same temperatury. Tyle, że rano mniej odczuwalne jest tu przeciążone dymem powietrze. Niewielka to pewnie różnica dla mojego organizmu zważając na i tak dwukrotnie przekroczone normy smogu na śląsku, ale zawsze coś (ale jak potem mi się genialnie biega, gdy gdzieś wyjadę! większa ilość tlenu i człowiek odżywa ;)).  Niczego jednak nienawidzę tak bardzo jak brnięcia w biegowych butach po nieodśnieżonych chodnikach (a! jednak coś temu dorównuje - pocenie się na bieżni w dusznym pomieszczeniu...) i po niczym nie czuję większej satysfakcji. Wczoraj 11km.
I proszę się nie śmiać z pieczonych ziemniaków na śniadanie. Naprawdę wiele moich znajomych jada rano w McDonaldsie, więc skoro mogą być frytki, to czemu by nie tak? Śniadanie wbrew pozorom błyskawiczne. Wszystko wstawiasz do piekarnika i gdy wracasz po 20 minutach, całość jest już gotowa.


Podsumowanie akcji Naleśnikowa Sobota już prawie gotowe i będzie do wglądu dzisiaj na blogu makaronirodzynka. Mam jeszcze do dodania przepisy osób, które dosłały mi je osobno, a nie przez miksera. Losowanie zapowiedzianych nagród zrobię dopiero, gdy do listy nie będzie zastrzeżeń, bo jest was tyle, że może kogoś pominęłam. Może w środę?

36 komentarzy:

  1. to jednak dobrze, że ja mieszkam na Podlasiu ;)
    Ale czekam na wiosnę, wtedy porzucę bieżnię.

    Zyczę wytrwalości w tych porannych biegach ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. biegam zawsze rano i szczerze polecam, mało ludzi, czystsze powietrze:) ale ja też lepiej rano prosperuję na wszystkich płaszczyznach, po prostu tak mam:)
    ziemniaki na śniadanie? bardzo fajny pomysł:) zdecydowanie podkradnę:) kiedyś by mnie to zdziwiło, ale teraz... mój chłopak jest Rosjaninem i uwielbia ziemniaki do wszystkiego:) muszę mu takie śniadanie zaserwować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja chyba jednak wolę biegać wieczorem, bo rano jakoś zawsze jestem spięta, że 'gdzieś nie zdążę"

    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ej, u mnie czasem ziemniaki rano się pojawią, w ramach akcji wyjadania resztek z obiadu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Czyżby Duka? :D W domu mama ma identyczne, są świetne. :)

      Usuń
  6. jedno pytanie - o której wstajesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykle godzinę przed wyjściem. Czyli 6, gdy wychodzę o 7, a 7 gdy o 8 :)

      Usuń
  7. zapiekane jajka fajne, ale pieczone ziemniaki to jest dopiero smak :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę oryginalne śniadanie :D
    Fajne masz kokilki ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Sylwia, na przyszłość- póki ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. pleasureofcooking25 lutego 2013 11:21

    Nie pomagasz mi wcale przetrwac tylu dni w szpitalu, gdy codziennie wchodze na Twoje bloga i widze takie pysznosci. Tutaj moge zadowolic sie jedynie zupa mleczna z kluseczkami na sniadanie...:( Jak tylko wroce do domu, na pewno wyprobuje takie ziemniaczki na sniadanie...

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale masz cudne kokilki :) Świetnie wygląda, muszę zrobić takie jajko, bo już nie pamiętam jak smakuje.. O fakt w mc'd jadają takie śniadania, a tutaj o wiele zdrowsze to czemu nie :D Ale na śniadanie ziemniaków jeszcze nie jadłam :)
    O naleśnikowa sobota, całkiem zapomniałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie dziwią mnie wcale ziemniaki na śniadanie, sama bym zjadła ;) A jajko w tych kokilkach wygląda obłędnie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Idealny posiłek.. Wszystko co kocham ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. super , podoba mi sie takie snaidanie w kokilce ;D

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne ciepłe śniadanie! Moje smaki w 100%

    OdpowiedzUsuń
  16. mam takie same kokilki ;D miałam seledyn z różem a dziś dokupiłam żółtą :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zaciekawiły mnie te jajka.. Można prosić przepis albo link do niego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Linku brak, bo działałam eksperymentacyjnie.

      Szpinak podduszony aż się rozmroził, posypany solą i odrobiną czosnku. Ułożyłam do kokilek, wbiłam po 1 jajku, dodałam trochę plasterków surowych pieczarek, posypałam startym serem i mielonym pieprzem. Włożyłam do nagrzanego do 220 stopni piekarnika i za 20 minut było gotowe.

      Usuń
  18. Hej, zastanawiam sie nad jedną rzeczą i chciałabym znać Twoje zdanie jako już trochę doświadczonej biegaczki:)mianowicie biegam już od ok roku, i zauważylam że np tak jak dziś po przebiegnięciu ok 8km w 50min nie czuję sie jakoś strasznie zmęczona... tzn czuję się normalnie... czy to znaczy że powinnam zwiększyć intenstywność treningu lub dystans? Jak Ty czujesz sie po swoich treningach? Czujesz że możesz (i chcesz:P) więcej czy wręcz "padasz z nóg"?;>
    Będę wdzięczna za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może po prostu wybierz sobie z internetu lub napisz jakiś ambitniejszy plan treningowy, żebyś miała stały progres :)

      Usuń
  19. ja w weekendy zawsze biegam rano, po przespanej nocy i dobrym śniadaniu jest tyle energii i mocy, że hoho ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja uwielbiam biegać rano, ale wiosną i latem. Zimą, wolę jak już się ściemni, bo nie chce mi się śniegu oglądać :P

    A śniadanie mega inspirujące :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zachwyca mnie zawartość kokilki, genialny pomysł :D a takich ziemniaków już dawno nie jadłam

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetne miseczki, gdzie można takie kupić?

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo fajnie się prezentuje to danie w tych miseczkach :D

    OdpowiedzUsuń
  24. A właśnie miałam pytać, kiedy będzie to podsumowanie :) Zdziwiły mnie te ziemniaki, ale faktycznie- od śniadania w macu z pewnością nie są dziwniejsze:D

    OdpowiedzUsuń
  25. te jajeczka są genialne i takie urocze;D

    OdpowiedzUsuń
  26. Chyba muszę sobie przypomniać smak zepiekanych jajek :D

    OdpowiedzUsuń
  27. ale smakowite śniadanie! :)
    zapraszam do siebie :>

    OdpowiedzUsuń
  28. kokilki wyglądają przepysznie ;D

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja pieczone ziemniaki to zjem Ci o każdej porze :D Kocham takie jedzenie :)

    OdpowiedzUsuń