pełnoziarniste waniliowe placki z jabłkami, zielona herbata
whole wheat vanilla apple pancakes, green tea
whole wheat vanilla apple pancakes, green tea
Bieganie wyszło jak wyszło (99km w całym miesiącu), czyli odpadło 1,5 tygodnia i nie wiadomo co dalej. Noga już w sumie nie boli, ale nie umiem np. na stojąco ubierać skarpetki na lewą stopę. Jakiś bezwład w prawym udzie mnie wtedy ogarnia. Co najdziwniejsze podczas jogi noga wcale się nie odzywa i nawet pozycja drzewa czy wirabhadrasana III jest na niej możliwa.
W ramach rekompensaty wyszły 384km jazdy na rowerku treningowym. Głównie podczas oglądania tv ;)
Zwiększona w stosunku do zeszłego miesiąca jest też ilość jogi, co bardzo mnie cieszy.
Podsumowanie by endomondo.
Placuszki wyglądają jak moje ulubione racuszki ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo ładny miesiąc pod względem ćwiczeń ;)
Jakie racuszki *.* Pysznie!
OdpowiedzUsuńJa tam dojadam świąteczne specjały :D Głównie sernik, nawet na śniadanie :D
Najlepsze placuszki jakie mogą być ;)
OdpowiedzUsuńpodsumowanie i tak niezłe!
Jej, kilometry na rowerku sa naprawde imponujace! <3
OdpowiedzUsuńdobre placki <3
OdpowiedzUsuńi bardzo ładne podsumowanie:D
Ale placuszki, mm :)
OdpowiedzUsuńA podsumowania i tak dużo osób może Ci pozazdrościć :D
waniliowe z jabłkami *-* aaa ! porywam ci je , pycha ;D
OdpowiedzUsuńCzy te placki są drożdzowe? Takie racuchy? Pochwal się przepisem koniecznie!!!
OdpowiedzUsuńNie, zwykłe. Nawet bez proszku, bo nie miałam.
UsuńNie odmierzałam składników i robiłam na dwie osoby, więc nie wiem jakie dokładnie były proporcje: jajko, maślanka, mąka pełnoziarnista, 1 pokrojone jabłko, ok. łyżki waniliowego budyniu (z cukrem). Ciasto musi być gęste. Smażyłam na oleju.
Ok, dzięki.
UsuńWyglądają jak drożdżowe racuchy, które czasem robię.
Bardzo ladne podsumowanie :) ja jako że jestem zmarzluch i nie lubię uprawiać sportu gdy jest zimno, w tym miesiącu przejechalam około 630 km na rowerku treningowym (obciążenie 11 z 16 możliwych) - jakoś nie potrafię siedzieć przez cały dzień na kanapie, dobrze jest mieć rowerek w domu:)
OdpowiedzUsuńChodzą już za mną placuszki :D
OdpowiedzUsuńU mnie marzec to pod względem treningów jakaś tragedia... :(
OdpowiedzUsuńAle w kwietniu biorę się porządnie za ćwiczenia i bieganie! (mam nadzieję, że pogoda trochę bardziej będzie sprzyjać)
A placki w wersji z jabłkami - najlepsze!
Urocze te placuszki! Muszę zrobić jakieś podobne!
OdpowiedzUsuńsuper placuchy ;d
OdpowiedzUsuńPyszności! :) Takie jabłkowe racuszki to smak mojego dzieciństwa. Babcia zawsze przygotowywała mi takie na obiad pod nieobecność mamy... :) Chyba muszę ją o nie poprosić! Miłego popołudnia! (Ja poświęcę dzisiaj trochę czasu na ćwiczenia, bo ten wykresik mnie nieźle zmotywował, haha!) :*
OdpowiedzUsuńhttp://50mmodreams.blogspot.com
Proszę, sprawdź pocztę:)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda Twoje śniadanie :)
OdpowiedzUsuńSylwia co myślisz o tych butach nike, które będą od jutra w ofercie lidla?
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę są różne modele. Warto o nich poczytać w internecie, żeby odpowiednio dopasować do swojej stopy. Nike Dart 9, Nike Revolution
Usuńsuper podsumowanie :) zazdroszczę biegania, na nogę polecam uważać - może warto wybrać się do lekarza? ja dostałam zapalenia mięśni ostatnio, właśnie zaczęło się bólem uda :(
OdpowiedzUsuń