I będzie bieganie. I może jeszcze garażową siłownię kolegi dzisiaj zaliczę, drugi raz w tym tygodniu. I padnę, zmęczona, ale szczęśliwa. Bo noga rzadziej wygłasza swoje "ale", bo zrobiłam szybki finisz na końcu treningu i znowu pobiegałam z Alą. Zakwasy umarły, łydki się odezwały (znowu tylko one bolą i są gorące, nawet po bieganiu w niskiej temperaturze), maraton został przesunięty (odpadło 1,5 tygodnia treningów i najważniejsze wybiegania, aż takiego ryzyka nie lubię - wolę nie biec go teraz, niż biec i nie móc trenować przez kolejny miesiąc...).
Ja pozdrawiam, całuję, wyjeżdżam.
jajecznica, chleb słonecznikowy z masłem i serem, ogórek i sałata lodowa, chleb słonecznikowy z powidłami śliwkowymi i kremowym serkiem
scrambled eggs, sunflower bread with butter and cheese, cucumber and lettuce, sunflower bread with plum jam and cream cheese
Lublin już czeka!:D ;*.
OdpowiedzUsuńNo to może ja się zacznę pakować... :p
UsuńNo to idź i w pociąg !xp.
Usuńczekamy!
Usuńmam nadzieję, że nie wyda Ci się wielką wiochą haha :D
no dworzec pkp mamy przyzwoity, przynajmniej z zewnątrz :)
UsuńCzekamy :) Miłej podróży :)
UsuńPycha jajecznica!
Pysznie, dobrej zabawy życzę :)
OdpowiedzUsuńPrawie jak objazd Chodakowskiej po Polsce^^ :)
OdpowiedzUsuńsuper:) udanego wyjazdu:)!
OdpowiedzUsuńporwałabym te kanapki z powidłami ;) a objazdu poniekąd zazdroszczę - sama chętnie wybrałabyś się w taką trasę :3
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! :)
OdpowiedzUsuńA co do maratonu, też przesunęłam swój, który miałam biec w kiwetniu, ale dokładnie tak jak Ty, stwierdziałam, że jeszcze nie jestem gotowa i czaję się na Rybnicki. Biegniemy? :D
Wiesz, że tak :*
UsuńTo ja też poproszę te powidłowe, z racji wielkiej miłości do powideł! :D
OdpowiedzUsuńNo to miłego! Wyjazdu i wybiegania :)
OdpowiedzUsuńudanego wyjazdu ;*
OdpowiedzUsuńpyszne śniadanko, te kanapeczki z powidłami i serkiem - mniam *-*
pycha sniadanie. Jednak matura maturą, a wyjazdy wyjazdami...."bo pytania byly trudne"!!
OdpowiedzUsuńAle się dziś nażarłaś!
OdpowiedzUsuńa u mnie będziemy jeszcze więcej Żreć :D
UsuńBardzo często jedna owsianka czy góra placków ma więcej kcal niż to śniadanie...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNic już nie jedz do końca dnia! NIE MA MOWY!
UsuńLudzie, KURWA, leczcie się.
Zacnie to ująłeś, szanowny przedmówco.
Usuńo byłaś w moim mieście:)
OdpowiedzUsuńDopiero będę :)
UsuńU mnie odpadło ponad dwa tygodnie treningów ze względu na uraz kolana, ale najważniejsze wybiegania (28km i 30km) zrobiłam w marcu. Boooję się tego maratonu, ale teraz albo nigdy. Liczyłam, że chociaż jakąś "znajomą" spotkam w tłumie biegaczy, bo pamiętam jak półtora roku temu zaczynałyśmy ten sam plan przygotowań do półmaratonu. ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wakacji w środku kwietnia. To nic, że przed maturalnych...
Podasz dzisiejszy jadłospis?
OdpowiedzUsuńdzisiaj trafiłaś idealnie w moje smaki<3
OdpowiedzUsuńgdzie wyruszasz?;)
a w Warszawie teraz tydzień weganizmu! ciekawie się dzieje
OdpowiedzUsuńodpisałam ci, jak mozesz wejdź i udostępnij dziekuje:)
OdpowiedzUsuńile dziennie ćwiczysz i co ? mogłabyś podać przykłady ? ćwiczysz codziennie ?
OdpowiedzUsuńproste, ale pyszne śniadanko ;d
OdpowiedzUsuńa co przez tą godzinę będziesz robić we Wro ? :)
OdpowiedzUsuńz tego co wiem obżera sie sushi ;)
UsuńNie wysłałaś mi zaproszenia i nie mogę wejść:)
OdpowiedzUsuńjuż mam:)
UsuńMuszę sobie zrobić podobne połączenie kanapkowe ;d.
OdpowiedzUsuńMiłej podróży! :)
zwłaszcza ta druga częśc śniadania z powidłami przypadła mi do gustu
OdpowiedzUsuń