77 sushi - Arkady, Wrocław z Emmą
sushi for breakfast, Wroclaw with Emma
Wyjazd oficjalnie rozpoczęty, czyli Rybnik-Wrocław-Poznań zostały już zaliczone i teraz nic tylko czekać na zawitanie w Lublinie i fabryce makaronu. Rano Emma porwała mnie na sushi, które jadłam pierwszy raz w życiu (z resztą Emma też) i które pozytywnie mnie zaskoczyło. Pozytywnie nastawiony był też kelner, który widząc nasze zupełne zdezorientowanie, polecił coś od siebie. Pewnie wywołałyśmy trochę śmiechu po raz pierwszy używając pałeczek i wyjmując z toreb aparaty zaraz po dostaniu jedzenia. Tak, trzeba się do nas przyzwyczaić, mamy tak zawsze...
Po piętnastej dotarłam do Poznania, gdzie czekały na mnie naleśniki z szpinakiem z rąk Siaśki. I czekolada, dużo czekolady. Wybiega się jutro ;)
Poza tym: jest ktoś chętny do przywiezienia nam śniadania w sobotę o 6:30 pod Pałac Kultury w Warszawie? Bardzo prosimy.
Nie jadłam Sushi.. Ale naleśniki ze szpinakiem uwielbiam :D Ty to masz dobrze! :D ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak poszłam kiedyś z siostrą i koleżanką do jakiejś azjatyckiej knajpy i męczyłam się z pałeczkami chyba z godzinę :D
OdpowiedzUsuńO, Warszawa to moje strony - jakby co to mogę zaoferować śniadanie :)
nawet o tej 6.30 - lubię wcześnie wstawać :D
UsuńA nie możecie same sobie zrobić śniadania? :P Zresztą wystarczy poszukać w necie jakie kawianie, bistra mają czynne od 6 :p Obok Pałacu Kultury jest masa rzeczy
OdpowiedzUsuńrozumiem, że sushi posmakowało?:) ja po pierwszym spróbowaniu byłam zakochana w tym smaku i we frajdzie z jedzenia pałeczkami :)
OdpowiedzUsuńWarszawa - zapraszam, ale 6.30 to zdecydowanie na mnie za wcześnie :D
czekolada <3 omoomomom.
OdpowiedzUsuńŚniadania o 6.30 Wam nie przywiozę, ale pozostając w temacie naleśników i Warszawy, polecam pójście do Mr. Pancake na Solcu! Niebo w gębie, totalny odjazd i w ogóle must visit *.* a co będziecie ciekawego robić w stolicy i gdzie można się na Was natknąć? :D
OdpowiedzUsuńduuuużo czekolady *_* a gdzie dużo alkooooholu?!
OdpowiedzUsuńPiotrek, no przestań, impreza się pewnie dopiero rozkręca ^^
UsuńMnie nie ma Piotrek więc wiesz xD
UsuńA co będziecie robic w Warszawie?
OdpowiedzUsuńnie miałaś wyrzutów sumienia po tej czekoladzie?
OdpowiedzUsuńCo za idiota...
Usuńsam jesteś idiotą, ja pytam serio. Może Sylwie jest już zdrowa, ale ostatnio zdaje mi się wyczuć w jej wpisach że chciałaby się bardziej kontrolować..
Usuńbo co? bo zależy jej na super ciele, a jedzenie dużych ilości słodyczy czy mniej zdrowego żarcia temu nie sprzyja?
Usuńsushi jadłam tylko domowe, u koleżanki. specjalnie mnie nie zachwyciło, ale ujdzie :) Siaśka jest prześliczna. Naleśniki też ładne :D
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :D
Usuńchętnie bym Wam coś przyniosła, ale luuuudzie, o tej porze?! :D
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla naszej dzielnej podróżniczki od mamy , taty i Rafała.
OdpowiedzUsuńco to za milka ?! O.O
OdpowiedzUsuńprzecież widać, że oreo
UsuńMilka oreo :D
Usuńo 6:30 to ja przewracam się z boczku na boczek ciućmy jedne :*
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam sushi. :P
OdpowiedzUsuńmiłej zabawy Wam życzę :D
Pamiętam mój pierwszy raz z sushi ;D Zakochałam się od pierwszego..zjedzenia ;) dobrze że poszłam z kimś kto już trochę siedzi w tym temacie, bo pewnie miałabym taki problem z zamówieniem jak wy ;) na szczęście miałam wybrane i podane pod nos, więc zostało mi tylko się delektować :) Miłej dalszej części podróży ;)
OdpowiedzUsuńfajnie tak razem -radośnie ;)
OdpowiedzUsuńnaleśniki ze szpinakiem - uwielbiam !! *-*
ooo sushi pierwszy raz:)? Sushi 77 to doskonały wybór na początek, bo tam jest całkiem niezłe... trzeba uważać, bo w kiepskiej knajpie można się zrazić;/
OdpowiedzUsuńJakoś mnie sushi nie kusi, a nigdy nie jadłam. Chociaż kto wie.. :)
OdpowiedzUsuń