Przecież owsianki i placki można jeść inne każdego dnia! Ja nie wiem, czy zdarzyło mi się dwa razy zjeść dokładnie takie same ;) A poza tym- są też kanapki, wypieki, omlety, różne kasze, gofry, koktajle, musli... można tak wymieniać i wymieniać :)
Nie wyobrażam sobie, żeby owsianka mogła mi się kiedykolwiek znudzić. Tyle możliwości, dodatków. Ja to muszę aż czasami sama siebie zmuszać, żeby zjeść coś innego, bo jak wpadnę w ciąg to mogłabym owsiankę jeść jako każdy posiłek... haha
Dobre połączenie smaków. Szkoda, że nie mam już masy makowej. :) Nie wiem czemu, ale dzisiejsze zdjęcie skojarzyło mi się z Twoimi początkami na blogu.
Nie znudziły Ci się już te owsianki, placki?
OdpowiedzUsuńMi strasznie już nie mogę na nie patrzeć, nie wiem czemu. Ty masz już prawie 800 sniadań, a ja pewnie nawet 200 nie zjadłam..
Lepiej zrezygnować z nich i wrócić po jakims czasie?
Przecież owsianki i placki można jeść inne każdego dnia! Ja nie wiem, czy zdarzyło mi się dwa razy zjeść dokładnie takie same ;) A poza tym- są też kanapki, wypieki, omlety, różne kasze, gofry, koktajle, musli... można tak wymieniać i wymieniać :)
UsuńMnie też przejadły się owsianki, ale postanowiłam, że zacznę eksperymentować z innymi smakami :P Może to będzie dobry sposób, żeby do niech wrócić :)
UsuńNie wyobrażam sobie, żeby owsianka mogła mi się kiedykolwiek znudzić. Tyle możliwości, dodatków. Ja to muszę aż czasami sama siebie zmuszać, żeby zjeść coś innego, bo jak wpadnę w ciąg to mogłabym owsiankę jeść jako każdy posiłek... haha
UsuńMasa makowa w owsiance - do spróbowania :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować owsianki z masą makową :D
OdpowiedzUsuńmoja ulubiona miseczka :)
OdpowiedzUsuńwspaniała miseczka, jeszcze nie próbowałam z masą makową, ale wszystko przede mną ;)
OdpowiedzUsuńdopiero maj, a tobie już chyba tęskno za świętami. :D uwielbiam takie smaki!
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam masy makowej , pokusiłaś mnie ;p pyszna owsianka jak zawsze ;*
OdpowiedzUsuńtak mi się tutaj świątecznie zrobiło przez te smaki, ale miło i smacznie!:)
OdpowiedzUsuńwybujana owsianka na maksa! :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :D Z makiem, budyniem i pomarańczą - brzmi przepysznie :)
OdpowiedzUsuńDobre połączenie smaków. Szkoda, że nie mam już masy makowej. :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale dzisiejsze zdjęcie skojarzyło mi się z Twoimi początkami na blogu.
tak przyjemnie czeko... :)
OdpowiedzUsuńZrobiło się tak świątecznie przez te dodatki :) Z chęcią zjadłabym taką owsiankę :)
OdpowiedzUsuńMam jeszcze w domu masę makową... wiem co zrobię! :)
OdpowiedzUsuńMam taką samą miseczkę ! ^^ Pysznie wygląda ;)
OdpowiedzUsuńale to musiało być pyszne.
OdpowiedzUsuńmoje smaki.
masa makowa jeszcze się u mnie nie doczekala eksperymentu ;D dobrze mieć takie 'ponaglenie' inspirujące ;DD
OdpowiedzUsuńZjadłabym z masą makową, wygląda klejąco czyli przepysznie :D
OdpowiedzUsuńpyszne rzeczy z samego rana:)
OdpowiedzUsuńtaka zimowa ;)
OdpowiedzUsuńale musiała być dobra!
jutro chyba się przeproszę z owsianką bo mam już trochę dość chleba, pancakes itp...
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tym żeby zostawić otręby i płatki na wieczór żeby napęczniały... wygląda zdrowo i smacznie :)
OdpowiedzUsuńTo jak prawdziwy deser na śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńfantastyczny przepis ;d
OdpowiedzUsuń