Bolące barki, ach, i tak zazdroszczę takiej ilości ruchu. Mam nadzieję, że kiedy będę w liceum (nie mam pojęcia na jakim etapie nauki Ty teraz jesteś, ale strzelam LO, albo może studia...) i dopadnie mnie ogrom nauki też będę miała na sport tyle czasu co Ty :D
Robiłam ostatnio owsiane, ale następnym razem koniecznie wypróbuję z Twojego przepisu :) A wczoraj na deser zrobiłam to awokado, które pokazywalas jakiś czas temu - przepyszne, dziekuuuje za przepis!
Co widzę u Ciebie te owsiane placuszki myślę sobie, że najwyższa pora je zrobić, a potem jakoś tak zapominam o nich? Sama nie wiem, ale teraz to już naprawdę będę musiała ich spróbować, bo wyglądają bardzo apetycznie. A przepis jest tak przyjemnie prosty, że aż wstyd, że ich jeszcze nie jadłam. Powodzenia na zawodach. :)
Bolące barki, ach, i tak zazdroszczę takiej ilości ruchu. Mam nadzieję, że kiedy będę w liceum (nie mam pojęcia na jakim etapie nauki Ty teraz jesteś, ale strzelam LO, albo może studia...) i dopadnie mnie ogrom nauki też będę miała na sport tyle czasu co Ty :D
OdpowiedzUsuńnajlepsze przed zawodami :)
OdpowiedzUsuńAle kusisz owsianymi plackami :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
Pozytywny zastrzyk energii ;)
OdpowiedzUsuńgenialne placuchy. :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia ;)
kurcze, muszę w końcu zrobić placki z twojego boskiego przepisu , wygladają nieziemsko *-*
OdpowiedzUsuńRobiłam ostatnio owsiane, ale następnym razem koniecznie wypróbuję z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńA wczoraj na deser zrobiłam to awokado, które pokazywalas jakiś czas temu - przepyszne, dziekuuuje za przepis!
Powodzenie na zawodach! :D
OdpowiedzUsuńNa czym smazylas? Wymagaja dodania tluszczu? :)
OdpowiedzUsuńJa lekko smaruję teflon olejem, ale nie jest to potrzebne.
UsuńNastępnym razem je zrobię :) wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot com
Hah rower najlepszy na wszystko :D
OdpowiedzUsuńpiękne wyszły, smaczne też na pewno, no i jak zawsze zachwycasz :)
OdpowiedzUsuńkocham rower!
Co widzę u Ciebie te owsiane placuszki myślę sobie, że najwyższa pora je zrobić, a potem jakoś tak zapominam o nich? Sama nie wiem, ale teraz to już naprawdę będę musiała ich spróbować, bo wyglądają bardzo apetycznie. A przepis jest tak przyjemnie prosty, że aż wstyd, że ich jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPowodzenia na zawodach. :)
Cudowne placuchy, miłego :)
OdpowiedzUsuńmega śniadanie i wysiłek fizyczny wraz z bólem związanym z wysiłkiem fizycznym to jest TO:D
OdpowiedzUsuńBiedne barki. Weź wykorzystaj kolegę jako masażystę...a nóz się sprawdzi!
OdpowiedzUsuńSuper placki :) Właśnie skończyłam jeść- to się nazywa dobry początek tygodnia :)
OdpowiedzUsuń