Strony

.831. Pstrążna - Nędza - Rudy

drożdżowe gofry z prażoną gruszką i nektarynką, serkiem i miodem
yeast waffles with roasted pear and nectarine, cream cheese and honey 


Rowerowych kilometrów było dużo i szybko, jak można się było spodziewać. 57km w ciągu całego dnia w słonecznym skwarze i ciągle pod górkę (serio, wiem, że w pogodne dni da się od nas zobaczyć góry - i nie mówię tu o rozsypanych po całej wyżynie śląskiej hałdach, ale nie sądziłam, że wzniesień jest tu aż tyle). Jechałam ze znajomymi: Kamilem, kolarzem i Grzegorzem, zawodnikiem footballu amerykańskiego, do tego ja i mamy prawdziwy przegląd sportowych dyscyplin ;) Po tej wyprawie stwierdzam, że potrzebuję nowego roweru. Obecnego trasa przerosła.
Pocysterki Zespół Klasztorno-Pałacowy w Rudach

Lenistwo przy przypałacowej ławce i rzucanie się na sklep spożywczy w poszukiwaniu zimnych napoi też było. Dzisiaj poproszę tylko jakieś rozciąganie na obolałe nogi i balsam na spaloną od słońca skórę. Swoją drogą na lewym nadgarstku mam przepiękny biały pas, w miejscu gdzie ciało zakrywał Garmin.

24 komentarze:

  1. O kurcze zazdroszczę :)
    A gofry genialne !

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech ktoś mi zrobi gofry :< haha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyprawa rowerowa w doborowym towazystwie to jest to ;)
    Sniadanko prezentuje sie przepysznie <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo... Byłam tam. :) Koniecznie wybierz się jesienią! Park wygląda wtedy przepięknie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesienią też byłam wielokrotnie. Kocham tam wtedy robić zdjęcia :D

      Usuń
    2. Dokładnie! Kolorowe drzewa odbijają się w wodzie i tworzą niesamowity efekt. W takim razie nie muszę Cię zachęcasz. :D

      Usuń
  5. super, super wycieczka:) to dzisiaj joga :)!

    OdpowiedzUsuń
  6. Co do paska na ręce od zegarka, mam go co roku haha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. nektarynki! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czyli jak ktoś, kto się zna na akcesoriach sportowych, zobaczy Twój nadgarstek - nie będzie miał wątpliwości co robiłaś!:)

    OdpowiedzUsuń
  9. może głupie pytanie ale jakiego serka używasz?:D

    OdpowiedzUsuń
  10. Teraz Garmin będzie z Tobą cały czas :D
    Lubię takie 'przejażdżki' :)
    Gofry świetne, kusisz nimi!

    OdpowiedzUsuń
  11. No, no toś kilometrów narobiła :)
    Takie śniadanko w nagrodę się należy ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Aaa, też mam odbity blady pasek skóry po zegarku ^^
    Uwielbiam takie me ga długie wycieczki rowerowe z pięknymi widokami :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Gofryyyyyyyy <3 uwielbiam.
    Co do rowerowej przejażdżki to bardzo podziwiam, po tylu km odpadłby mi pewnie tyłek, co nie byłoby takie dziwne zwarzając na fakt, że w tym roku jeszcze nie wyprowadziłam mojego jednośladu z piwnicy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie ma to jak gofry na słodko ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. zazdroszczę takich aktywnych wakacji! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miło się czyta o takiej prawdziwej aktywności :D Muszę poprosić tatę, żeby mi naprawił rower w końcu.
    Gofry, mniam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojojoj spieczona skóra to zawsze najgorsze letnie wspomnienia :D Wypróbuj maślankę !

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam jeździć rowerem! pojechałabym na jakąś taką wycieczkę rowerową, oj, z wielką chęcią!

    OdpowiedzUsuń
  19. mniam!

    ___
    www.bucikowanimfomanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Czyli drożdżowe, to musiały dobre być ;p

    OdpowiedzUsuń