Strony

.920. naleśniki, tatuaże i inne zdarzenia

pełnoziarniste naleśniki z bananowym twarożkiem i malinami
wholemeal crepes with banana quark and raspberries



Jeszcze Happysad w słuchawkach (swoją drogą zepsutych i swoją drogą jednocześnie rozwaliły mi się i te biegowe i te normalne), bo rock zawsze idealnie wkomponowuje się do mojego nastroju rytmem i treścią. Jeszcze udo opuchnięte na własne życzenie, mój krzak malin w końcu wraca do zeszłorocznej formy, ostatnie tygodnie najdłuższych w życiu wakacji zlewają się ze sobą i przeciekają przez palce. Tu też najpyszniejsze naleśniki, dlatego przepraszam, że u mnie znowu z bananowym twarożkiem. Powiedzmy, że w ten sposób nakłaniam tych którzy jeszcze nie spróbowali do przejścia na dobrą stronę mocy ;)
Teraz wyjdzie chwilowa treningowa posucha, sprawcą całego zamieszania jest średniej wielkości czarno-biała jaskółka na lewym udzie. Przymus poczekania na wygojenie i zejście opuchlizny, więc może ogarnę kilka zaległych spraw i meili. Ból? Wszyscy pytają o ból. Był to mój pierwszy tatuaż, więc rano przed wyjściem z domu ogarnął mnie lekki strach, ale na miejscu już wszystko ok. Byłam nastawiona od około roku, wiedziałam, że zrobię to jako pomaratoński prezent dla samej siebie. Ból był drugoplanowy i do zniesienia (jęków i krzyków brak ;)). "Przyciśnij ją tam bardziej tą igłą, bo nic nie ryczy." drugiego tatuażysty, rozłożyło mnie zupełnie :D Najgorsze były te białe kreski na skrzydłach i dziobie ptaka, robione na samym końcu, bo skóra była już nieźle podrażniona i bardzo piekło.

52 komentarze:

  1. najlepszy prezent, jaki mogłaś sobie zrobic:)
    a skąd pomysł akurat na jaskółkę? pytam z ciekawości, jeśli to tajemnica, to nie wnikam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam ptaka, że w locie i wolny, a jaskółka wydaje mi się, pasuje do mnie najlepiej :)

      Usuń
    2. witaj w klubie! również mam zamiar zrobić sobie ptaka z rospostartymi skrzydłami w listopadzie tyle, że pod obojczykiem. czuję, że lekko nie będzie :D może nie pogryzę fotela. a co rodzice na to? podobał im się pomysł, czy po prostu powiedzieli rób co chcesz? czy może byłaś totalnym rebelem :P ?
      ah i również właśnie wcinam naleśniki z serem :))

      Usuń
  2. Naleśniki apetyczne, tatuaż nie w moim stylu:). Ale gratuluję decyzji i wytrzymania bólu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. straszny ten tatuaż, może tylko teraz na tym zdjęciu wygląda na taki duży, ale masakra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest duży, ale że straszny, to bym nie powiedziała ;>

      Usuń
    2. No, jest przerażający : D

      Zazdroszczę, bardzo ładny :) Po której stronie uda? ^^

      Usuń
    3. Zewnętrzna strona lewej nogi :)

      Usuń
    4. tatuaż to taka swoista biżuteria:) ma być dla ciebie, ciebie ma wyrażać i tobie ma się podobać:)
      mi osobiście się nie podoba, nie zdecydowałabym się na tatuaż na nodze i nie na taki motyw, wiem jednak,że to wciąga- myślisz o kolejnym :P?

      Usuń
    5. Na pewno kiedyś jeszcze jakiś zrobię :)

      Usuń
    6. wiedziałam, to wciąga:) wiem z własnego doświadczenia :P

      Usuń
  4. nim sie wygoi zaczniesz myśleć o kolejnym ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oo super:) sliczny prezent dla samej siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam dwa :) przedwczoraj zrobiłam na karku a wczoraj już poszłam na siłownię:P dla mnie nie ma czegoś takiego jak tydzień bez ćwiczeń. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam kilka pytań: Ile czasu nie wolno "spocić " miejca po zrobieniu tatuażu? Ile czasu nie wolno chodzić na basen? Alkohol słyszałam, że tydzień po ;)
    ŚWIETY JEST! Pozdrawiam !:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojej, gratki! (w sensie, że ładny i tak o gratuluję, jak wygranej lub dobrego pomysłu) Ja w przyszły czwartek robię swój szósty, tym razem też na udzie (i ciężko mi myśleć o braku chociażby roweru, ale przynajmniej 4-5 dni powinno się odczekać (do pow. anonimowego, na karku jeszcze spoko, tylko gorzej, jeśli Ci się skóra naciągnie, popęka, a tatuaż rozleje), no, także się solidaryzuję i pozderki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny tatuaż! Myślę, że efekt końcowy całkowicie wynagrodził ból:)
    a naleśniki z tym twarożkiem rzeczywiście są mega smaczne :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. a ten włóczykij to co za tatuaż? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny jest! w którym miejscu? a ten Włóczykij to Mateusza? też mi się strasznie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. tekst drugiego tatuażysty po prostu mistrzowski :D

    OdpowiedzUsuń
  13. A czy jest ten tatuaż z (chyba) Włóczykijem? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odważny i bardzo fajny pomysł na tatuaż :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ach, a ja planuję zrobić sobie tatuaż po zakończeniu terapii-już wkrótce! ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo ładny tatuaż, tez kiedyś myślałam o tym, żeby zrobić sobie takiego ptaszka ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny tatuaż. :) Ptak, symbol wolności, braku ograniczeń... No będę pisać, przecież wiesz.

    Naleśniki wyglądają świetnie. Skąd Ty wciąż bierzesz te maliny :D

    OdpowiedzUsuń
  18. co do jaskółki to kojarzy mi się właśnie z wolnością, odwagą, szybkością. zresztą kiedyś już to komuś pisałam, moja pani z polskiego zawsze nam powtarza, że "jaskółka nigdy nie obniża lotów" - nie poddaje się, idzie tylko do przodu!
    naleśniki - twoje zawsze wyglądają genialnie!! od razu nabrałam i ochoty na twarożek bananowy ;D

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja się zastanawiałam czy to ręka, noga... Udo! :D

    OdpowiedzUsuń
  20. też planuję tatuaż, ale z moją rozrzutnością nie wiem jak na niego nazbieram xD
    pyszne śniadanko :)

    OdpowiedzUsuń
  21. ach, uwielbiam tatuaże! sama mam dwa i już myślę nad kolejnym;) to wciąga! sama zobaczysz;p
    a ta jaskółka jest piękna! i marzy mi się tatuaż na udzie właśnie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. <3333333


    No i wreszcie mam okazję zobaczyć tatuaż Mateusza, którego nie chciał mi pokazać :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Powiedz Mateuszowi, że ma genialny tatuaż! Z resztą oba mi się bardzo podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekę bananowe serniki, a takiego nadzienia jeszcze nie wypróbowałam!
    Proszę o dodanie do listy śniadaniowych blogów. :))

    OdpowiedzUsuń
  25. piękna jaskółka. :) banan, maliny, naleśniki, śniadanie idealne. ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. piękny ptak i smaczne śniadanko:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja bardzo lubię naleśniki, najbardziej z nutella i bananami;p Zapraszamy cie na szczyptę soli, nowy blog tworzę go z moją siostrą;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mniam, teraz mam ochotę a takiego naleśnika z twarożkiem bananowym!

    OdpowiedzUsuń
  29. ja też mam w planach zrobienie tatuażu :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Te naleśniki totalny obłęd :D Podane genialnie, a taki twarożek uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. mówiłam, nie taki diabeł straszny, jak go malują :)
    P piękne ostatnie zdjęcie <3 ;3

    OdpowiedzUsuń
  32. tatuaż przeprzeprzepiękny!
    nie dość, że cudowny wzór, to jeszcze miejsce... ach, tatuaże na udach <3

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja wolę Włóczykija choć jaskółka też niczego sobie ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. W którym studio robione?
    Wybierasz się na konwencję do Katowic?
    no

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółka w Art-line, Włóczykij z Ink-Ognito, oba Rybnik.
      Mieliśmy jechać, ale niestety wypadło coś innego i nie damy rady. No ale przy najbliższej podobnej okazji, na pewno :)

      Usuń
  35. przepiekny tatuaz:) zazdroszcze:)
    nalesniki wyglądaja rewelacyjnie,az slinka cieknie:)
    pozdrawiam,
    Roksana

    OdpowiedzUsuń