yeast crepes: brownie with plum jam, plain with cream cheese and banana
Po wieczornym, po-kolacyjnym, ponad dziesięciokilometrowym spacerze, rano musi być coś niezwykłego i sycącego. Te naleśniki nie zawiodą nikogo. Nie bójcie się drożdży: nie trzeba czekać, a naleśniki wychodzą naprawdę świetne i puchate.
o tak, drożdżowe naleśniki, to jest to;))
OdpowiedzUsuńoo, drożdzowe!
OdpowiedzUsuńNie no, zachwyciłam się :) Nigdy nie jadłam drożdżowych naleśników i chyba te będą pierwszymi! Nie będę zwlekać.
OdpowiedzUsuńno i jest coś niezwykłego!! drożdżowe naleśniki *-* koniecznie muszę wypróbować ;D i świetne smaki tym samym :D
OdpowiedzUsuńMuszę ich w końcu spróbować. Wyglądają cudownie:)
OdpowiedzUsuńChyba nigdy nie jadłam drożdżowych naleśników.. Ten brownie najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe czy zwykłe na proszku czy sodzie -uwielbiam naleśniki ;)
OdpowiedzUsuńBiało-czarne :) Naleśniki w niedziele to najlepszy sposób na jej rozpoczęcie :)
OdpowiedzUsuńChyba spróbuję :)
OdpowiedzUsuńPomyśl wykorzystam, bo zapowiada sie pysznie :)
OdpowiedzUsuńPycha śniadanie :)
OdpowiedzUsuńi wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie połączenia.
lubię to ! :)
OdpowiedzUsuńDa radę z suszonymi drożdżami ? :)
OdpowiedzUsuńTak. To będą z 3g.
UsuńDziękuje, akurat nie mam świeżych :)
UsuńHm . . . drożdżowe? Wypróbuję jutro, właśnie kupiłam masło migdałowe, będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńostatnio, kiedy to w końcu coś mi się udało, "fobia" na drożdże mi minęła także czas wypróbować takich naleśników! :)
OdpowiedzUsuńDrożdżowe *.* Koniecznie muszę zrobić! Ale bym zjadła!
OdpowiedzUsuńLubię takie spacery..:)
Brownie ze słiwkami mmmmm :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://sakuradiet.blogspot.com
Drożdże zawsze sprawiają, że mam lepszy humor, wypróbuję ! :D
OdpowiedzUsuńZ takiej ilości wyszły tylko dwie sztuki?
OdpowiedzUsuńAle wyglądają pysznie!
Naprawdę duże dwie sztuki :)
UsuńMogę zrobić je na maślance, a nie kefirze? ; d
OdpowiedzUsuńTak :)
Usuń