owsianka z jabłkiem, masłem orzechowym, suszonymi daktylami i syropem klonowym
oatmeal with apple, peanut butter, dried dates and maple syrup
Trzeba było w końcu rozpisać plany biegowe na 2014 rok, a nawet pozapisywać się i opłacić już niektóre z zawodów. Nastawiam się na powrót do czasów z 2012 roku, sprzed kontuzji, ale za to z większymi dystansami. Przez skupienie się na biegach, musiałam zrezygnować z codziennego insanity, nie chodzi nawet o brak czasu, bo ten pewnie by się znalazł, ale tego wszystkiego na raz moje piszczele nie wytrzymują. Robię więc 3 razy w tygodniu wymiennie z siłownią, biegam 4 razy, z najdłuższymi wybieganiami w niedziele. Ten system zawsze sprawdzał się u mnie najlepiej.
PLANOWANE STARTY 2014
styczeń
11.01 - Memoriál Jaroslava Dubničky, čvrtmaraton, Ostrava - Třebovice
luty
9.02 - Potworny Bieg Zimowy, 10km, Rybnik
marzec
30.03 - Półmaraton dookoła Jeziora Żywieckiego, 21km, Żywiec
kwiecień
6.04 - Poznań Półmaraton, 21km
27.04 - Cieszyński bieg uliczny, 10km, Cieszyn
maj
18.05 - Cracovia Marathon, 42km
czerwiec
7.06 - Półmaraton Kietrz-Rohov, 21km
15.06 - Półmaraton Energetyków, 21km, Rybnik
22.06 - Półmaraton Księżycowy, 21km, Rybnik
?.06 - Pszczyński Bieg Uliczny, 10km, Pszczyna
lipiec
?.07 - Bieg Powstania Warszawskiego, 10km
sierpień
?.08 - Bieg uliczny, 15km, Jaworzno
10.08 - Maraton Energetyków, 42km, Rybnik
wrzesień
?.09 - Bieg uliczny, 15km, Brzeszcze
5-7.09 - Festiwal Biegów, Krynica
14.09 - Wrocław Maraton, 42km
?.09 - Bieg uliczny, 10km, Knurów
październik
5.10 - Rybnicki Cross, 25km, Rybnik
12.10 - Poznań Maraton, 42km
listopad
11.11 - Bieg Niepodległości, 10km, Warszawa
grudzień
14.12 - Bieg wokół Zalewu Rybnickiego, 12km, Rybnik
Na któreś biegi pewnie nie uda mi się pojechać, powyżej najbardziej optymistyczna wizja jaką dałam radę stworzyć. Za to z całą pewnością wpadnie więcej zawodów czeskich, których terminów jeszcze nie znam. Z Czechami mamy fajny układ i organizowany wspólnie od kilku lat puchar RYBOST (Rybnik-Ostrava) CUP, dzięki temu na każdym z naszych biegów znajdzie się grupa z Czech, a u nich nasza. Wyniki w wybranych biegach przekładane są na punkty, a całość podsumowana jest na koniec roku wraz z przyznawanymi nagrodami dla kobiet i mężczyzn w poszczególnych kategoriach wiekowych. Naprawdę fajna sprawa :) Tym bardziej, że do Czech mam tylko 20km, można spokojnie pojechać choćby i rowerem.
Pozdrawiam biegowo.
WOW ile planów! I aż cztery maratony! Z tego wszystkiego ja będę brać udział tylko w Biegu Powstania Warszawskiego i Biegu Niepodległości, no i paru innych biegach warszawskich. Życzę dużo siły zatem i braku kontuzji na nadchodzący sezon :)
OdpowiedzUsuńmaratonów ile!
OdpowiedzUsuńbieg powstania warszawskiego tak! cracovia tak! poznań połówka i maraton tak ( poznań maraton wymiennie z wrocławiem, bo nie wiem czy dam radę tyle maratonów pobiec) ;)
no i niepodległości tak!
Też myślę, że jeden odpadnie :)
UsuńMyślałam też czy by nie zrobić w tym roku Cracovii, Rybnika i Warszawy, a w przyszłym Dębna, Wrocławia i Poznania.
Usuńjak będziesz w Dębnie to masz nocleg gwarantowany :DD
UsuńO, fajnie :D
Usuńja dębno też za rok, w tym biegnę cracovię, poznań i nie wiem czy wrocław czy wawę :D
Usuńmusimy się dogadać, co by się na wszystkich spotkać :D
UsuńPoznań biegniemy :D
UsuńPyszniee napakowana :)
OdpowiedzUsuńwow ale tego dużo ;-) i jaka rozpiętość kilometrów;-) trzymam kciuki żeby udało sie zaliczyć jak najwiecej imprez;-)
OdpowiedzUsuńO, z Warszawy w listopadzie się cieszę ;) bo w lipcu pewnie będę kilka tysięcy kilometrów dalej, mam nadzieję. A na poznański maraton natrafiłam w zeszłym roku przypadkiem i atmosfera mi się bardxo podobała :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby przede wszystkim zdrowie i inne aspekty pozwoliły Ci w pełni realizować ten plan :D
OdpowiedzUsuńAleż dużo tych maratonów. Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDziewczyno... ileż Ty się nabiegasz :)!
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńzgrałyśmy się z owsiankowymi smakami dziś (:
OdpowiedzUsuńambitne plany, trzymam kciuki za same sukcesy! ;)
OdpowiedzUsuńjabłko, daktyle, klonowy - uwielbiam, a najbardziej w owsiance :)
Super ! Śledzę bloga z ogromną ciekawością ! Mam pytanie co szamiesz na kolacje ?
OdpowiedzUsuńambitnie, zazdroszczę pasji i takiej formy! :)
OdpowiedzUsuńSuper. Trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Szczerze podziwiam za tyle maratonów!
OdpowiedzUsuńkochana... sprawiłaś, że moje plany przy twoich więdną ;P
OdpowiedzUsuńbrawo :)
Dużo tych biegów, ale życzę powodzenia :)
OdpowiedzUsuńA już miałam nadzieję, że to żelki coca-colowe w tej owsiance ;)
OdpowiedzUsuńPoraz pierwszy widzę na tym blogu daktyle;)
OdpowiedzUsuń4 maratony w roku? powinno sie zrobic 2 maksymalnie i to oddzielone polroczna przerwa, a Ty chcesz machnac 4 i 2 w miesiecznym odstepstwie czasu? + oczywiscie polmaratony i inne biegi.. oj, to nie jest dobry pomysl. oczywiscie, jak bedziesz chciala to pewnie pobiegniesz wszystkie dystanse, ale dla Twojego organizmu to na pewno dobrze nie zrobi..
OdpowiedzUsuńZajmij się sobą człowieku..
UsuńZgadzam się z Anonimem, dużo tych maratonów, ale wszystko zależy od Ciebie :) można przebiec po prostu na przebiegnięcie a jeden wyznaczyć sobie jako ten główny, wówczas napewno nie będzie to z aż tak wielką szkodą dla twojego organizmu :) 3mam kciuki za udane starty
UsuńTak jak pisałam, czterech nie zrobię na pewno. 3 uważam za optymalną liczbę. Nigdy jednak nie robię niczego przeciw sobie. Wiem kiedy odpuścić.
Usuńznam ludzi, którzy biegają 4-5 maratonów rocznie i nic im nie ejst, od kilkunastu lat.
Usuńwystarczy cwiczyc poza bieganiem i duzo sie rozciagac
Zgadzam się z Anonimem, nie ma się co oburzać. 4 maratony to dużo...wydaję mi się, że za dużo jak na młody organizm...my mamy jeszcze czas biegać i biegać, dlatego wszystko zależy od Ciebie, niektóre można ukończyć po prostu na przebiegnięcie żeby nie forsować się nadto, a jeden bieg wyznaczyć jako ten główny :) Wówczas z pewnością nie będzie to z taką szkodą dla organizmu, 3mam kciuki za udane starty
OdpowiedzUsuńTyle biegania! To mi przypomina, że muszę się za siebie porządnie wziąć i wyrobić sobie kondycje, ale jak zwykle narazie strasznie dużo nauki, chociaż pewnie to tylko takie wymówki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż zlikwidowałam słodycze. Widziałam ten syrop klonowy w rossmanie chyba, muszę kiedyś spróbować :D
to na półmaratonie w Poznaniu się spotkamy ;)
OdpowiedzUsuń