Żebym nie zapomniała, że mieszkam na wsi sąsiedzi sprawili sobie stadko kur, kaczek i gęsi. Teraz śniadania na tarasie nabrały nowego charakteru, z nieustannym pianiem koguta w tle ;)
owsianka z orzechową odżywką białkową, truskawkami, masłem orzechowym, marshmallow dip i słonecznikiem
oatmeal with nut protein powder, strawberries, peanut butter, walden marshmallow dip and sunflower seeds
Wieś ma swoje uroki, aczkolwiek z doświadczenia wiem, że pianie koguta o piątej nad ranem do najprzyjemniejszych odgłosów nie należy :D
OdpowiedzUsuńDla takiego śniadania warto zerwać się z łóżka! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam marshmallow dip, a w owsiance musiał być jeszcze lepszy.
OdpowiedzUsuńpolarois.blogspot.com
Smaczne :)
OdpowiedzUsuńWysyp truskawek na blogach :) Ja też ciągle się nimi zajadam :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na http://iwonka-bloguje.blogspot.com :)
ostatnio taką jadłam właśnie <3
OdpowiedzUsuńJa na wsi nie mieszkam, a co śmieszniejsze, pianie koguta w drodze na autobus to już dla mnie norma ;D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś straszną fazę na tę piosenkę Doorsów <3
OdpowiedzUsuńJej jakie pyszneeee, od dziś moje ulubione :)
OdpowiedzUsuń