Mieszkanie samemu jest naprawdę spoko poza faktem, o dziwo, naprawdę małej ilości czasu dla siebie. A jeśli już ten czas jest, to wiąże się z leżeniem, słuchaniem muzyki albo oglądaniem mało ambitnych produkcji filmowych. High life.
Aklimatyzuję się, poznałam całą okolicę, poznałam najkrótszą stąd drogę na uczelnię (3km w jedną stronę - w ciągu ostatniego tygodnia wraz z dreptaniem do pracy to moja jedyna aktywność fizyczna). Przeprowadzka, nowe miasto, nowa praca i godzina marszu dziennie to kiepskie połączenie kilka dni po wybiciu rzepki. Kolano ma swoje kaprysy, ale dzielnie znosi każdy ruch. Nie byłam więc jeszcze dnia niego na tyle zła, żeby pokierować się w stronę siłowni. Poczekam jeszcze chwilę. Tak czy siak, z powodu tego ostatniego natłoku stresu schudłam dość sporo, więc mama postanowiła mi dzisiaj przywieźć ciastka (taa, już prawie zjedzone), zupę grzybową i rosół ;D Jeszcze moją ostatnią przyjaciółkę białą czekoladę z biedry poproszę do kompletu i mogę dalej walczyć ;)
A śniadanie? Śniadanie od dwóch dni niemal takie samo, najszybsze na świecie.
waniliowa babeczka z mikrofali z masłem orzechowym, kiwi i walden pancake syrup
20g płatków owsianych20g mąki owsianej
20g odżywki białkowej waniliowej
80g jogurtu greckiego
1 jajko
Wszystkie składniki wymieszać w kubku i piec w mikrofali przez 3-4 minuty.
sezamowo-czekoladowa babeczka z mikrofali z masłem orzechowym, kiwi i walden pancake syrup
20g płatków owsianych20g mąki owsianej
20g odżywki białkowej sezamowo-czekoladowej
1/3 szklanki mleka
1 jajko
Wszystkie składniki wymieszać w kubku i piec w mikrofali przez 3-4 minuty.
Hej :) czy te ciastka z mikrofali nie robią Ci się twarde jak kamień po paru minutach?
OdpowiedzUsuńPozwole sobie odpowiedziec ;)
UsuńZ doswiadczenia wiem, ze po paru minutach na pewno nie, ale w miare stygniecia staja sie z wierzchu coraz...hmm, jak to okreslic? Trudniejsze do pogryzienia;) Nie dajmy im zatem ostygnac! :D
Najcudowniejsze w nich jest to, ze sa tak szybkie i mozna je zrobic jak owsianke - na milion przepysznych, nienudzacych sie sposobow ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze zostane dobrze zrozumiana. "w nich", znaczy w takich sniadaniowych babeczkach :)
UsuńSmacznie :)
OdpowiedzUsuńCo to za nowa praca, zwolnij trochę ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego, że robisz świetne zdjęcia jedzenia :D Na prawde, pełen szacunek :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis :) Na pewno z niego skorzystam przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńtwosistersbloog.blogspot.com
Również jestem z katowic ;) w jakiej dzielnicy się zadomawiasz?
OdpowiedzUsuńTwoja fanka ;))
Okolice Trzech Stawów :)
UsuńMoże i śniadanie proste, ale wygląda pysznie! :-)
OdpowiedzUsuńHehe, po przeprowadzce też byłam zaskoczona, że mimo, że nie tracę czasu na dojazdy, to wcale go nie ma jakoś więcej. Nagle się okazuje, że jednak wiele rzeczy w mieszkaniu samo się nie robi...:P
OdpowiedzUsuń