Strony

.483. czerwcowe podsumowanie

Quesadilla na maśle, z jajecznicą, szczypiorkiem, papryką, zieloną cebulką i serem, woda i morele.
Quesadilla with butter, scrambled eggs, onion, bell pepper, green onions and cheese, water and apricots.


Całościowo:
Bieganie:
Niektórzy już wiedzą - we wtorek, 26-go maja dołączyłam do Sekcji Biegów Długodystansowych Energetyk Rybnik. Teraz podwójna motywacja i gotowość do zawodów i szybszego, bardziej efektywnego biegania. Pomogą wspólne treningi i rady od tych zaawansowanych. Nie mogę się doczekać.
No i nie zrobiłam wczoraj pełnej tej planowanej dwudziestki. Nie wygrałam ze swoją ambicją, która kazała mi dwa ostatnie z trzech odcinków połączyć w jeden. Było więc 17,9. No i znowu zjadłam 1500kg owoców, 50kg warzyw (dobra, przesadzam ^^), 5kg makaronu i sernik na deser, dziwiąc się, że wytrzymuje to mój żołądek...
Postęp + 29km w porównaniu do maja i +0,61km do średniej prędkości.

33 komentarze:

  1. bardzo smacznie :)
    super wyniki :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jadłam jeszcze czegoś takiego, ale wygląda pysznie ;)
    Gratuluję wyników ;P

    Ps.: Ja wczoraj, oprócz tony owoców, zjadłam 3 kawałki ciasta orzechowego z bezą. A dziś mam imieniny babci, więc też będzie ciekawie ;P Ale co tam, raz na jakiś czas można poszaleć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakby mi jeszcze było mało, to na śniadanie wsunęłam ciasto ^^

      Usuń
  3. Pełen podziw za to bieganie... Kibicuję Ci:)
    A śniadanie bardzo pomysłowe:)

    OdpowiedzUsuń
  4. samej jajecznicy bym nie zjadla, brakuje mi tu keczupu;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje postępów!!! Na prawdę robisz niezłą robotę! A 20km? Jeszcze przyjdzie czas. A grupa motywuje- w moim przypadku pewnie przez ostatni miesiąc pewnie nie zebrała bym się na nawet jeden trening. Razem z nimi pierwszy raz pokonałam barierę 10km. I 15km. :) Kto wie, może spotkamy się kiedyś, kiedy będę kibicować mojemu teamowi na zawodach (chyba, że jednak namówią mnie na starty)... (w tym miejscu było moje marudzenie, że sesja, studia i chcę pobiegać, ale stwierdziłam, że to nie miejsce na takie wywody)
    A woda z morelami wygląda przecudownie! I w sumie narobiłaś mi straszną ochotę na morele! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale pyszności :D
    Do GrowingUp, jajecznica z keczupem ; oooooo

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje Sylwia, niesamowita jestes :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne śniadanie i gratuluję postępów ! Co do ambicji - lepiej mieć na tyle wysokie by im nie sprostać (oczywiście nie sprostać od razu, ale z czasem na pewno się uda) niż nie mieć ich wcale.
    Trzymam kciuki za kolejne postępy, a te z pewnością już niebawem ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. pyszne śniadanko, naprawdę podziwiać ilość godzin poświęconych na ruch :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetny pomysł na śniadanie : )

    OdpowiedzUsuń
  11. Łady ten wykres, wznosząca się linia dodatkowo motywuje, a teraz, gdy jesteś w Sekcji, wystrzeli jeszcze bardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pysznie! Można wiedziec jak przyrządziłaś te pyszne quesadille? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.goodlifeeats.com/2011/04/breakfast-burrito-quesadillas.html
      Przesyłam link z przepisem. Dałam 2 jajka na 1 średnią tortillę + ser, czerwona i żółta papryka i zielona cebulka.

      Usuń
    2. A placek kupny? :)

      Usuń
    3. Tak, kupna pszenna tortilla.

      Usuń
  13. Które mleko sojowe polecasz na pierwszy raz? waniliowe, czekoladowe, czy naturalne? I na początek chyba najlepsza będzie owsianka na nim? : )

    Ilość ruchu znakomita, zwłaszcza na pewno cieszy Cię widoczny progres w km... z miesiąca na miesiąc coraz większe dystanse i do tego krótsze czasy, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj najpierw naturalnego do owsianki. Smakowe dla niektórych są za słodkie, więc tak żeby się nie zrazić - przy naturalnym w razie czego owsiankę możesz dosłodzić.

      Usuń
  14. Bardzo ciekawa wersja jajecznicy, może kiedyś mnie zaprosisz na takie danie...

    OdpowiedzUsuń
  15. czy doszedł do ciebie mój e-mail?

    OdpowiedzUsuń
  16. gratuluję postępów, zazdraszczam i podziwiam motywację!

    śniadanie świetne jak zawsze :) :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wow, jesteś niesamowita! :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję poprawy wyników i trochę zazdroszczę :)
    A śniadanie pyszne jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  19. Jejku co za wyniki. *.* Gratuluję.
    A śniadanko bardzo ciekawe. Jeszcze nie jadłam czegoś takiego. ^^

    OdpowiedzUsuń
  20. Biegalas juz z nimi? Bo ja sie boje isc biegac z "tymi moimi" :x serio, boje sie, ze bedą za szybcy, ze zaraz wymiękne.. ale juz niedlugo sie odwaze, czuje to :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Mnie zawsze motywowało uprawianie sportu z innymi ludźmi. Zawsze wiesz, ze inni też się wybiorą i że nie będą takimi leniami, że im się nie chce. A potem, że przecież jeszcze dają radę trenować.

    OdpowiedzUsuń
  22. ale to smakowicie wygląda *_* takie coś bym chciała :))))))
    bardzo Tobie gratuluję et życzę dalszych sukcesów! :*

    OdpowiedzUsuń
  23. genialnie wygląda! ale bym zjadła ;)
    gratuluję wyników! super :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam Cię i gratuluję. ;)
    Śniadaniem mogłabyś się jak najbardziej podzielić. ;>

    OdpowiedzUsuń
  25. podziwiam! I te pyszne śniadania z pewnością pomagały :)

    OdpowiedzUsuń