Strony

.486.


Parówki sojowe zapiekane z serem, ketchup i domowy pełnoziarnisty chleb z masłem, pomidorem i cukinią. Kolejne z serii "śniadanie blogerek na tarasie", z Emmą. A potem pędzimy na lody :)
Soy Sausages baked with cheese, ketchup and homemade whole grain bread with butter, tomato and zucchini.

40 komentarzy:

  1. Zazdroszczę Wam tego spotkania dwóch bloggerek, świetna sprawa!
    Fajnie, a prosto pomyślane te parówki :) Muszę kiedyś spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię takie jedzonko czasem :3 mniam mniam

    OdpowiedzUsuń
  3. Często robie takie parówki mojemu bratu na kolacje
    Ostatnie zdjęcie jest genialne :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam parówki zapiekane z serem żółtym, narobiłaś mi ochoty bo wieki nie jadłam:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnie zdjęcie to mój pomysł! :D
    Dziękuję za chlebek :*

    OdpowiedzUsuń
  6. smaczne śniadanko ;) i do tego pyszne kanapeczki ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Domowy chleb <3 A ja nigdy nie jadłam parówek z serem.

    OdpowiedzUsuń
  8. też mam dzisiaj w planach lody! duuuuuuże lody :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. faszerowane parówki <3 sojowych nie jadłam, nie mogę się na nie skusić ;>
    a i uwielbiam cukinię na kanapkach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. :D a ja właśnie zjadłam jabłko w cieście drożdżowym
    dałam do środka łyżkę masła i dwie kostki czekolady!
    matko jakie to było dobre :D
    dziękuję za inspirację

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że smakowało (a zresztą czy coś takiego może nie smakować? ;)) Masz zdjęcie?

      Usuń
    2. niestety nie :D nie zdążyłam zrobić... bo nie mogłam powstrzymać się od spróbowania, a jak już zjadłam kawałek... zapomniałam, że istnieje coś takiego jak aparat :D

      Usuń
    3. Rozumiem ;) Uwielbiam.

      Usuń
  11. Zazdroszcze Wam tych pysznych, wspolnych, tarasowych sniadan :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mmm.. Już nie mogę doczekać się obiadu :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Fakt, słodkie śniadania są super, ale Twoje mmmm:D tak dawno nie jadłam parówek <3 obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  14. możecie podać raz swój jadłospis? co jedzą i ile blooggerki jak się spotkają? zastanawia mnie to;)
    dziękuję.

    Julia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śniadanie powyższe.
      Potem:

      brzoskwinie, McFlurry

      placki z serka homo z jagodami i porzeczką + masło orzechowe

      omlet z pieczarkami i papryką + ketchup i domowy chleb

      a wieczorem wylizywanie misek i podkradanie biszkoptów podczas robienia sernika na zimno :)

      Usuń
    2. hmmm zastanawiam się ile kcal może mieć Mcflurry.
      jak myślicie?
      gdzieś czytałam, że ok 700... czy to możliwe?

      Usuń
    3. Mc Flurry lion ma 270. Przecież to nierealne, żeby tam zmieścić 700kcal ;) No chyba, że nalałoby się do tego kubeczka samego oleju :)

      Usuń
    4. tylko 270? a to z lionem i polewą?

      Usuń
    5. Z lionem bez polewy.

      Usuń
    6. strasznie mało dzisiaj zjadłyście;)

      Usuń
    7. a z taką polewą? koło 400? chyba też zależy od polewy...
      jaki jesz zazwyczaj :D? bo chyba lion i polewa toffi to klasyk

      Usuń
    8. Nie lubię z polewami. Odkąd pamiętam jem McFlurry z samą posypką. Toffi najbardziej kaloryczna, najmniej ma truskawkowa, myślę, że w sumie będzie się wahało od 350 do 400.

      Usuń
    9. Malo :d to ja dzisiaj zjadłam 2 serki wejskie, dwa jajka, grahamke, sok warzywny, sporo miodu (do serka itd) , kilka łyzek musli, świeże owoce i warzywa ;D także...

      Usuń
    10. Na to samo wychodzi, serio :)

      Usuń
    11. Sylwia, nawet nie :> bez owoców i warzyw wychodzi około 1200 ^^

      Usuń
  15. mmm dobrze czasem zjeść takie wypaśne parówki : )

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten ciągnący się żółty ser...:-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pyszne śniadanie. Zastanawia mnie jak smakują parówki sojowe? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetne są. Powiedziałabym nawet, że lepsze od mięsnych, choć są podobne w smaku.

      Usuń
  18. Parówki na śniadanie ale w sumie wyszło danie wegetariańskie...

    OdpowiedzUsuń
  19. super, że robicie razem śniadania, zazdroszczę :D

    OdpowiedzUsuń
  20. kusi mnie taki duet parówy z serem już od dawien dawna, ale ostatecznie...parówki zawsze lądują w garnku z ciepłą wodą, chyba muszę to zmienić. :D

    a malinowy chlebek koniecznie upiecz, bo naprawdę, w swej kalorycznej dietetyczności nie odchudziło mu nic a nic smaku! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. uwielbiam parówki sojowe! dopiero niedawno spróbowałam i teraz już chyba nie wrócę do normalnych:D tylko wybieram zawsze wersję z chili, pyszne są<3 tylko ta cena trochę mnie stopuje przed ich nadmiernym spożywaniem:(
    śniadanko pierwsza klasa, a domowy chlebek musiał być cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Nigdy mi nie przyszło do głowy,, żeby parówkę zapiec a na kanapkę położyć cukinię. Muszę wypróbować, bo akurat cukinia w ogródku obrodziła i już wszędzie ją mam: w zupie, w leczu, na grilu, ale jeszcze nie na kanapce :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mniam, dawno nie jadłam parówek sojowych :D Średnio mi smakują, ale od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na nie - teraz naszła dzięki Tobie!

    OdpowiedzUsuń
  24. mam taki sam telefon ;p Motorolę

    OdpowiedzUsuń