Toast with avocado, fried egg, salt, black pepper and grated dark chocolate.
Muszę w końcu zacząć wykorzystywać pomysły zapisane w zakładkach, bo jeśli nadal będę je tylko kolekcjonować, za około rok utonę pod ich nawałem. Już utonęłam ^^ Dobrze, że chociaż dzielę je kategoriami... Dzisiaj więc tosty podpatrzone w programie Erica Lanlarda, których jednak nie byłam w stanie znaleźć w internecie i działałam głównie pod własną inwencją. Zapamiętałam jajka, awokado i czekoladę. No ale są, genialne.
Ogłaszam środę dniem bez treningu i dniem siedzenia bezczynnie na kanapie. Chociaż i tak wiem, że jeśli nie moje uzależnienie od ruchu i wszechogarniająca nuda, to nie pozwolą mi na to tegoroczne ciągłe wyjazdy. Ale niech będzie, że teoretycznie się w tym czasie regeneruję ;) Ułożyłam nowy treningowy plan rozpoczynający przygotowania do półmaratonu. Od poniedziałku, bo weekend będzie jedną wielką przygodą.
Ogłaszam środę dniem bez treningu i dniem siedzenia bezczynnie na kanapie. Chociaż i tak wiem, że jeśli nie moje uzależnienie od ruchu i wszechogarniająca nuda, to nie pozwolą mi na to tegoroczne ciągłe wyjazdy. Ale niech będzie, że teoretycznie się w tym czasie regeneruję ;) Ułożyłam nowy treningowy plan rozpoczynający przygotowania do półmaratonu. Od poniedziałku, bo weekend będzie jedną wielką przygodą.
Kurcze a ja ciągle nie spróbowałam awokado! :)
OdpowiedzUsuńNiedługo 500 postów, szykujesz coś? ;)
Zastanawiam się co zrobić. W końcu to pół tysiąca :)
UsuńMoja zakładka "przepisy" jest jednym wielkim bałaganem mimo jakiejś tam segregacji :P. Pyszne śniadanko! Przypomniało mi, że dawno nie jadłam awokado.
OdpowiedzUsuńDziewczyno ! Dzisiejszymi postami pobiłaś wszystkie pozostałe i masz pewność, że wypróbuję połączenia avo z czeko ! :D
OdpowiedzUsuńNie no, spoko, ostatnio dorwałam awokado i planowałam dokładnie te kanapki, bo gadałyśmy o nich jak byłam u Ciebie :d
OdpowiedzUsuńW sumie nawet oglądałyśmy razem ten program :)
Usuńodważne smakowe połączenia :) Aż korci, by spróbować.
OdpowiedzUsuńO.
skąd ja to znam - tonę w przepisach zapisanych w zakładkach : D (oczywiście przepisy jeszcze niewypróbowane, a mnożą się i mnożą ;P )
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie jadłam awokado... ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te kanapki, awokado, czekolada - podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe połączenie! jeszcze nie próbowałam awokado, bo jak kupiłam kiedyś 2 do placuszków to leżały ponad 2 tygodnie i za nic nie chciały zmięknąć:(
OdpowiedzUsuńChętnie spróbowałabym połączenia awokado i czekolady :D
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa smaku, wygląda obłędnie! :)
OdpowiedzUsuńteż muszę uporządkować moje zakładki i coś z nimi zrobić, bo jest ich coraz więcej i więcej :>
znakomite takie kanapeczki ,super pomysł ;) dziękuję ;D
OdpowiedzUsuńciekawe połączenie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje pomysły! :D
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenia smakowe.
OdpowiedzUsuńTeż mam problem z usiedzeniem na miejscu, mimo że powinnam. A jeśli chodzi o kolekcjonowanie przepisów-również w nich tonę, a żadnego nie wykorzystuję ;D
ciekawe tosty, ciekawe polaczenie skladnikow! :-) musialy byc bardzo smaczne, bo wygladaja apetycznie!
OdpowiedzUsuńCiekawie musi smakować kanapka z awokado i czekoladą :)
OdpowiedzUsuńSama mam mnóstwo przepisów zapisanych na komputerze, a 3/4 z nich nie zostały wykorzystane. Czas wziąć się do roboty, przecież wakacje :D
Ale ciekawe polaczenie smakow :)
OdpowiedzUsuńZnam ten problem z przepisami do wyprobowania. Trzymam kciuki za polmaraton, jestem pewna, ze doskonale sobie poradzisz.
Połączenie awokado z czekoladą jest dla mnie czymś zupełnie nowym.
OdpowiedzUsuńNo to na początek polecam awokadowe brownie: http://makaronirodzynka.blogspot.com/2012/01/brownie-awokado-na-czekoladowo.html
UsuńWybieram tę z jajkiem!:) za poźno przeczytałam o srodzie bez treningu, bo akurat pocwiczyłam i jeszcze namowiłam chłopaka, korzyści podwójne:D
OdpowiedzUsuńTo akurat tak dla mnie tylko ta środa ;)
UsuńŚroda bez treningu :))
UsuńTeż tak mam - tonę w zakładkach z różnymi przepisami i dużo częściej zapisuje coś nowego niż to faktycznie robię. Skąd bierzesz gotowe plany treningowe ?
OdpowiedzUsuńbieganie.pl + własna inwencja
UsuńDzięki :) Wypróbuje jak tylko doleczę kontuzje :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest odpocząć, a do tostów to chyba nie jestem przekonana, ale... może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńoo nigdy nie słyszałam o takim połączeniu, super! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie z tą gorzką czekoladą. Trzeba kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńTak,bardzo ciekawie ;)) I na pewno pysznie! Czekam na następne takie pomysły ;)
OdpowiedzUsuńJa tak zbieram inspiracje i zbieram, a potem o sporej części zapominam.
OdpowiedzUsuńjak wygląda taki twój typowy wakacyjny dzień? co robisz oprócz uprawiania sportu? siedzisz w domu czy raczej poza nim? czym sie zajmujesz? pytam z ciekawości bo sie strasznie nudze i moze sie czyms zainspiruje :D
OdpowiedzUsuńHmm, w sumie te wakacje mam tak zajęte, że się nad tym nie zastanawiam ;) Spontanicznie. Jakiś wypad na miasto, znajomi, tu bieg tam rower z tatą, wyjazd w góry z przyjaciółką, zawody biegowe, lody, pieczenie, gotowanie, serfowanie po internecie, przygotowywania do wakacji z rodziną (m.i. wyszukiwanie piosenek na samochodową trasę), trochę nauki angielskich słówek...
UsuńSylwia pewnie coś jeszcze dopisze, ale przede wszystkim chodzi o to żebyś robiła to na co TY masz ochotę. Możesz upiec ciasteczka dla swojej rodziny (czym sprawisz im przyjemność), pójść do kina lub na lody, poczytać coś ciekawego albo po prostu się poopalać :)) Jest lato, a to bardzo sprzyja aktywności fizycznej więc możesz zacząć biegać, pojeździć rowerem, pójść na długi spacer albo wyciągnąć koleżankę na rolki. Rzeczy, które możesz robić jest mnóstwo. Potańcz, porysuj, popisz, pograj w ulubioną grę, zadbaj o siebie (domowe spa bardzo polecam)... Spędź czas w sposób jaki lubisz. Kolejnym ciekawym pomysłem jest wolontariat (ja swego czasu weekendy spędzałam w schronisku dla zwierząt, gdzie wyprowadzałam psiaki ze swoją przyjaciółką). Szkoda marnować wakacje na nic-nie-robienie :)
OdpowiedzUsuńDodam jeszcze, że warto ustalić sobie wieczorem co będziesz robić dnia następnego (najlepiej uwzględnić jeszcze godziny). To bardzo ułatwia i porządkuje.
Usuńchodzi o to że nie mogę uprawiac sportu bo mam niedowagę. a jeśli chodzi o wolontariat to owszem pytałam sie, ale można dopiero po skończeniu 18 lat (koncze w listopadzie). w tamtym roku pracowałam, w tym siedze w domu i umieram z nudów..
UsuńWolontariat jest nawet dla gimnazjalistów z tego co się orientuję.
UsuńPo 18 roku życia? Ja mam niecałe 16 i udzielałam się charytatywnie już nie raz. Zresztą rozejrzyj się dookoła, dużo ludzi z Twojego otoczenia na pewno potrzebuje pomocy. A żeby ich wesprzeć wcale nie trzeba być pełnoletnim;)
Usuńpolecam Marzycielską Pocztę! :)
UsuńJa mam to samo z zakładkami, tylko dodaję i dodaję, a trzeba zacząć robić :P
OdpowiedzUsuńniedowaga nie jest chyba takim przeciwwskazaniem do uprawiania sportów, no chyba, że masz naprawdę poważną, wynikającą z zaburzeń odżywiania albo coś. a co do jakiegoś zajęcia to ja np sobie nie wyobrażam wakacji bez wypadów ze znajomymi, wtedy zawsze znajdzie się coś do roboty ciekawego. Samemu ciężko się czymś zająć...
OdpowiedzUsuńZazdroszczę segregacji. U mnie jeden wielki bajzel w zakładkach ;)
OdpowiedzUsuńczasem tez mam w zamiarze robic sobie przerwy i dni loaby, ale.. nie da sie! zaraz mnie gdzies ciagnia! :P ja zatonelam i sie poddalam :D
OdpowiedzUsuńCiekawe te tosty, naprawdę :D
OdpowiedzUsuńJa właśnie już odpoczęłam i to zbyt długo, a teraz zabieram się za aktywne wakacje :>
oo, muszę zrobic w końcu podejście do awokado, te tosty wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńNie zainspiruję się, bo nie przepadam za awokado. Mimo to, wygląda smakowicie ;p A moje zakładki nie są posegregowane, już nawet nie wiem co tam mam ;D Też muszę się za to wziąć ;p
OdpowiedzUsuńsadzone ubóstwiam ale jem je tak rzadko, że nie wyobrażam ich sobie bez towarzystwa chrupiącego bekonu, bo to klasyka ;)
OdpowiedzUsuńGorzka czekolada intrygująca, ale skoro robi się brownies z awokado to czemu nie?:) Połączenie do spróbowania!
OdpowiedzUsuńhttp://inspiracjenasniadanie.blogspot.com/2012/07/blog-post_20.html
OdpowiedzUsuńWiem, że Emma je robiła, dodała nawet zwrócony do mnie komentarz: "Jak obiecałam, tak zrobiłam :) I nie odgapiłam! W końcu planowałyśmy razem zrobić te kanapki, ale jedyną przeszkodą był brak awokado w Rybniku ;)." Pomysł ten podpatrzyłyśmy wspólnie siedząc na kanapie i oglądając TV.
Usuń