Postaram się wrzucać i was też gorąco zapraszam do akcji "What I ate Wednesday?" na blogu Peas and Crayons. U mnie jak zwykle poprzez notideal,
z tą różnicą, że od rozpoczęcia roku szkolnego tylko w środy (z
możliwymi okazyjnymi wyjątkami). Można się trochę poinspirować wzajemnie
zamiast ciągłych próśb o moje jadłospisy - czasami wymienienie
wszystkiego sprawia mi naprawdę duże trudności, dlatego na meile z
prośbami o menu nie odpowiadam. Musicie mi to wybaczyć.
W
poniedziałek zaproszona przez znajomą, zawitałam w ogromnym klubie
fitness - trochę niespodziewanych przygód było w międzyczasie, ale
przede wszystkim dowiedziałam się o istnieniu mięśni, o których nie
miałam pojęcia. Wyćwiczenie moich barków woła o pomstę, a razem z nimi
odezwała się nawet dolna część brzucha. Aktualnie jestem na etapie
przestawiania się na tryb codziennej jazdy na rowerze i godzeniu tego z
bieganiem oraz, ostatnio zaniedbanym, rozciąganiem. Później ewentualnie
zacznę wciskać gdzieś uzupełniające treningi lub podejdę z ładnym
uśmiechem do nowej nauczycielki wf'u prosząc o udostępnianie mi siłowni.
Tost z masłem, serem, szynką, ketchupem i cukinią, koktajl bananowo-malinowy, kawa.
Toast with butter, cheese, ham, ketchup and zucchini, banana raspberry smoothie, coffee
26. kwietnia mam koniec roku szkolnego. Wybiegam, zorganizuję, dotrwam, przeżyję.
Super śniadanko.. Życzę dużo czasu na sport.. Mam nadzieję, że ja też trochę wygospodaruję ;)
OdpowiedzUsuńFajna akcja ;)
OdpowiedzUsuńa śniadanie pierwsza klasa ;D
klasa maturalna najlepszy rok nauki ;) Chociaż wiem, że przed maturą nikt tak nie myśli :)
OdpowiedzUsuńwierzę, że dasz ze wszystkim radę:) kibicuję Ci wiernie od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńco do akcji... może sama się kiedyś skuszę :)
przypomniałas mi o tostach, których już wieki nie jadłam;)
OdpowiedzUsuńoj w klasie maturalnej czas leci nieubłagalnie, pamietam to;p
Znając Twoje możliwości, wiem, że podołasz i nauce [na pierwszym miejscu] i wszystkim innym swoim zamierzeniom i planom, czego Ci życzę z całego serca...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy to tylko u mnie (przeglądarka Mozilla i Chrome), ale odkąd zmieniłaś szatę graficzną bloga, kolumny tekstu strasznie się "zagęściły", nie jest tak przejrzyście jak kiedyś i nie wygląda to dobrze. Może to 'o mnie' przenieś tam, gdzie etykiety? Notki z wąskimi kolumnami tekstu również dosyć trudno się czyta.
OdpowiedzUsuńTeż właśnie chciałam o tym napisać. Duży plus za nowe etykiety, bardzo fajnie porządkują ciekawie poruszane przez Ciebie sportowe i żywieniowe kwestie, ale właśnie czytelność trochę podupadła przez szeroki pasek boczny. Jest prawie równy treści bloga, co odbiera mu trochę rangę, a myślę że to jest tu najważniejsze. Bynajmniej ja z ciekawością zerkam na inspirujące śniadania i to co napiszesz. :)
UsuńA właśnie niektórzy pisali, że lepiej to teraz wygląda - też mam mozillę i u mnie nic się nie zlewa.
UsuńDrobny błąd w notce: piszemy "próśb".
OdpowiedzUsuń26 kwietnia? oj, w tym roku miałam 27 kwietnia , więc macie jeden dzień więcej do przygotowan do matury;)
OdpowiedzUsuń"próźb" - sylvvia proszę cię :P
Klasa maturalna? :) Super! Wbrew pozorom człowiek ma wtedy duuużo czasu... A sama piosenka kojarzy mi się z moim licealnymi czasami- a kilka dni temu słyszałam Grabaża w moim pokoju śpiewającego 2 piosenki Pidżamy. xD
OdpowiedzUsuńTeż właśnie chciałam o tym napisać. Duży plus za nowe etykiety, bardzo fajnie porządkują ciekawie poruszane przez Ciebie sportowe i żywieniowe kwestie, ale właśnie czytelność trochę podupadła przez szeroki pasek boczny. Jest prawie równy treści bloga, co odbiera mu trochę rangę, a myślę że to jest tu najważniejsze. Bynajmniej ja z ciekawością zerkam na inspirujące śniadania i to co napiszesz. :)
OdpowiedzUsuńkoktajl bananowo-malinowy mnie wola do siebie *.*
OdpowiedzUsuńPidżama Porno. <3 Nosowska w tym wypadku według mnie zbędna, wolę wersję bez niej, ale i tak magia. <3
OdpowiedzUsuńMatury z jakich przedmiotów zdajesz?
Rozszerzoną matematykę + informatyka.
UsuńŁohohoh, powodzenia! A byłam przekonana, że coś pod kątem dietetyki byś chciała studiować, a jakiś konkretny kierunek wybrałaś już?
UsuńJeszcze nie wiem. Może bankowość, rachunkowość lub informatykę właśnie.
UsuńOo, naprawdę? Interesują Cię takie rzeczy? Nie myślałaś o niczym pod kątem swojej aktywności fizycznej i odżywiania? ;>
UsuńNie wiążę z tym przyszłości. Choć marzył mi się kurs instruktorki fitness i może zrobię.
UsuńPorywam Ci tosty! W sumie to koktajl też :D
OdpowiedzUsuńKoktajl porywam...malinowo-bananowy z pewnością cudownie smakuje, niestety na maliny muszę poczekać do następnego lata.
OdpowiedzUsuńna ktora do szkoly jutro zawitasz? (;
OdpowiedzUsuńIntrygują mnie takie pytania. Naprawdę nie wiem do czego jest Ci to potrzebne ;) 8.
Usuńo.O
UsuńRzeczywiście intrygujące, po co komuś takie inf.
jesli wracasz ze szkoly to z pewnoscia na samym poczatku jesz a pozniej robisz lekcje czy cwiczysz?
OdpowiedzUsuńTak, najpierw jem.
UsuńCukinii na surowo jeszcze nie jadłam. Pysznie :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi smaka na tosty! :)
OdpowiedzUsuńmmm ten koktajl <3 świetny kolor i do tego tościk, mniam :)
OdpowiedzUsuńno tak zakończenie roku, a potem piszemy matury... ;)
Piekny koktajl! Ciekawa akcja, może i ja dołączę ;)
OdpowiedzUsuńZobaczysz, nie taka klasa maturalna straszna, jak ją wszyscy wokoło malują! Serio :)
Maturka za pasem krótko mówiąc :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe śniadanie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, poprzedni wygląd bloga był dużo bardziej przejrzysty.
OdpowiedzUsuńŚniadanie pyyyszne! Można zapytać co zdajesz na maturze i na jakie studia planujesz pójść?
ups, już widzę, że odpisałaś na to pytanie;)
Usuńo tak moje moje ręce a chyba powinnam napisac ramiona proszą o wzmocnienie ;p
OdpowiedzUsuńoddawaj toster - moj sie zepsuł :d koktajl jak zawsze prezentuje sie świetnie !
Porywam śniadanie <3
OdpowiedzUsuńOjj, ja Cie podziwiam, za tą chęć do uprawiania sportów. :)
O, następnym razem wezmę udział w tej akcji. Już się z nią kiedyś spotkałam.
OdpowiedzUsuńmoje ulubione tosty... Pychota. Zrób mi takie ;)
Świetna akcja ! . Szybko zleci Ci ten rok szkolny . Co masz zamiar zdawać? :>
OdpowiedzUsuńporywam ten przepyszny koktajl ! i swoją drogą fajna ta akcja ;d
OdpowiedzUsuńOkej, wstawię może w następną środę:D
OdpowiedzUsuńHej! Uwielbiam oglądać zdjęcia twoich śniadanek ale również wiele z nich wypróbowałam :) Jeśli będziesz miała kiedyś czas to mogłabyś wspomnieć co zabierasz na śniadanie do szkoły? Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńZwykle zabieram to, co jadłam na kolację lub obiad poprzedniego dnia (specjalnie robię 2x więcej). Przejrzyj jadłospisy: http://notideal.blogspot.com/
UsuńAaaa, koktajl ma wspaniały kolor, smak zapewne również!
OdpowiedzUsuńOch, chyba Ci zazdroszczę, że w tym roku zdajesz maturę-ja jestem niestety z eksperymentalnego rocznika 96, moja matura, zwłaszcza z polskiego będzie koszmarem...
a mi się nowa szata bardzo podoba, wszystko jest teraz uporządkowane, tak jakby każdy temat ma swoje miejsce... no nie wiem czy wiesz co mam na myśli, ale wg mnie na plus :) pozdrawiam, Anna
OdpowiedzUsuńI dlatego właśnie tak zostanie ;)
UsuńSylwio, mam do ciebie naprawdę głupie pytanie.
OdpowiedzUsuńIle byś wzięła takich kapuśniaczków do szkoły?. Są chyba z ciasta drozdżowego?, ale napewno nie z francuskiego. Wielkość coś w ten deseń :
http://www.ilewazy.pl/kapusniaczek-w-ciescie-francuskim
http://storage.doradcasmaku.pl/dynamic_image/1/162f/98e5/7df6/784f/1e0e/6236/f086/4c31/w800_h600_ma_bffffff.jpg
http://lesniczowka.blox.pl/resource/a1006.JPG
http://3.bp.blogspot.com/_Nt62RTmn-Pk/TSc-qbXN2FI/AAAAAAAAB4w/2IFn0np-KDg/s1600/kapusniaczki01.jpg
Waga kapuśniaczka to 50 g. A do tego rogalik z lukrem i dżemem- waga 60 g.
Wstaję rano, 7-8. Zjem owsiankę z bananem, rodzynkami i syropem klonowym. Wychodzę z domu i wrócę ok.16 bądź po 16.
I trudno mi jeszcze tak ocenić ile wziąć ze sobą. Czy rogalika/kapuśniaczka+owoc bądź dwa owoce. , czy kapuśniaczka,rogalika i owoc, bądź dwa owoce.
( ogółem w domu mam z 7 tych kapuśniaczków i jednego rogala jeszcze )
Wrócę do domu zjem makaron z dynią z przepisu Amy ( bo już wiem;), potem będzie jakaś kolacja.
Co poradzisz? Proszę i przepraszam za głupie pytanie.
Ania
Hmmm nie mam pojęcia, bo każdy ma inne potrzeby. Ja bym najprawdopodobniej wzięła 1 rogalika, 1 kapuśniaczka i jakiś owoc.
UsuńTeż tak samo myślałam.
UsuńPodpowiesz mi jeszcze, co mogę dorzucać do kolacji? Zdecydowanie za mało jak na mój tryb aktywności wychodzi. Przyzwyczaiłam się,że na kolację jest serek wiejski z dżemem + warzywa, owoce i koniec. A to za mało. Dorzucałabym musli, rodzynki, orzechy etc. ale oto chodzi,że ja sam ten serek uwielbiam jeść. Za kanapkami nie przepadam.
Skoro tak to zjedz ten serek i kapuśniaczka :)
UsuńI jutro ze sobą też do szkoły brać? ;)?
UsuńSpalając ok. 600 na dzień, uważasz,że to za mało jedzenia?
I. owsianka jak pisałam z bananem...
II. kapuśniaczek ten, rogalik i gruszka/jabłko/nektarynka/brzoskiwnia
III. makaron 70 g z dynią itp.
IV. serek wiejski z miodem/dżemem 150g , kilka marchewek, z 3 pomidory, garść granoli
Mi to tam wiesz, jem i więcej, ale i tak się zdarza ostatnio,że tyle wychodzi. Ty coś byś dorzucała do tego menu?
Plus kapuśniaczek ;)
UsuńWypiłabym taki koktajl ;D.
OdpowiedzUsuńJa bym chyba nie dała rady znaleźć tyle czasu na sport.
Wolałabyś stepper, czy bieżnię, jako do biegania i chodzenia, a w między czasie uczenia się?
OdpowiedzUsuńSłychać ją jak się biega i chodzi?
Chodzi mi o to, czy bieżnia będzie bardziej odczuwalna pod względem zmęczenia?
UsuńNa stepperze potrafiłam biegać w miejscu, szybko chodzić 2 h ( - 600 ) i praktycznie się nie męczyłam, a boję się,że bieżnia bedzie bardzo odczuwalna.
Jak sądzisz?