Ryby w zalewie
2 cebule
2l wody
6 łyżek octu spirytusowego
1 łyżka soli
6 kuleczek ziela angielskiego
5 liści laurowych
3 łyżki cukru
1,2kg filetów ryby o białym mięsie (mintaj, morszczuk, dorsz...)
mąka pszenna
jajko i mleko
bułka tarta
olej do smażenia
Wodę zagotować w dużym garnku, wrzucić do niej pokrojoną cebulę, dodać ocet, sól i zioła. Gotować chwilę.
Cukier wsypać do małego garnuszka i podgrzewać aż się rozpuści.
Trzymając wodę z cebulą na małym ogniu, bardzo powoli (!) wlewać do niej cukier. Wymieszać. Gotową zalewę pozostawić do ostygnięcia.
Ryby panierować w mące, jajku i bułce tartej. Smażyć na oleju. Ostygnięte zalać wcześnij przygotowaną zalewą i wstawić do lodówki.
Mój ojciec robił podobne ;) Pycha.
OdpowiedzUsuńMatka by mnie zabiła za ocet ;)
OdpowiedzUsuńAle ja... kiedyś wypróbuję!
Moja babcia robi śledzie zielone w zalewie octowej, pychota :)
OdpowiedzUsuńRyby w zalewie octowej są przepyszne! U mnie w domu najczęściej robiło się w ten sposób śledzia :)
OdpowiedzUsuńmoja mamusia w tym roku robiła , i babcia też ;d
OdpowiedzUsuńJedne z najlepszych. Też robię podobne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam! Jestem ciekawa bo ryby jeść uwielbiam!
OdpowiedzUsuńUlubiona;D Dobrego 2013!
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że takich jeszcze nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńmhmm, ryby w zalewie, uwielbiam!!
OdpowiedzUsuń