Kupuję zwykle te firmy PolSoja, są w trzech wersjach: naturalne, chilli i śniadaniowe. Tu naturalne. Można je dostać np. w Almie, Delimie czy sklepach z ekologiczną żywnością.
A ja szukamw almie, i nie ma ;( muszę karnąć się do carefoura :D w almie dostałam takie w puszce, ale po przeczytaniu opinii o nich aż się boję ją otworzyć :)
Soje i tak mamy w pierdyliardzie produktów,które jadamy na co dzień. Nie da się jej uniknąć :) Wskazane-produkty z soi fermentowanej. W przypadku zwykłej: Dla kobiet z zaburzeniami hormonalnymi, problemami z miesiączką-NIE.
co do parówek, są także parówki polsoi - kiełbaski wędzone i te moim zdaniem najlepsze, najbardziej wyraziste, nie wiem czy zauwazylas moj komentarz pod poprzednim wpisem ale ponawiam :) mogłabyś napisać jak robisz owsiankę z quinoą, tzn. ile łyżek czego dajesz ile czasu gotujesz, czy płatki dorzucasz pozniej?
O, przepraszam, widziałam, ale zapomniałam później odpowiedzieć. Płatki gotuję razem z quinoą (od razu mieszam 3 łyżki płatków i 3 łyżki quinoa) + mleko i woda, ale nie wiem dokładnie ile. Gotuję ok. 15 minut.
parówek nie jadłam już lata, a tym bardziej nigdy nie próbowalam sojowych ... jednak twoje śniadanko smakowicie wygląda ;D czasami warto zjeść też takie wytrawne ;)
nie jadłam nigdy sojowych parówek. Przypominają w smaku te mięsne, czy to coś zupełnie innego?
OdpowiedzUsuńBardzo podobne, dla mnie nawet lepsze.
UsuńJeśli tak to warto spróbować! A gdzie kupujesz?
UsuńKupuję zwykle te firmy PolSoja, są w trzech wersjach: naturalne, chilli i śniadaniowe. Tu naturalne.
UsuńMożna je dostać np. w Almie, Delimie czy sklepach z ekologiczną żywnością.
... a także w Carrefourze i Kauflandzie. ;) Pyszne są, o niebo lepsze od normalnych parówek. Chyba już wiem, co dziś na kolację ;)
Usuńa ja kupuję w Realu. no, ja też polecam! :)
Usuńa ja się wyłamuje i wolę normalne parówki. Mi nie przypominają mięsnych. Dla mnie to dwa różne smaki. Ale co kto lubi :)
Usuńw takim razie przy następnych zakupach w większych sklepach rozejrzę się za nimi :) i chyba spróbuję wersji z chilli (o ile uda mi się ją znaleźc:D)
UsuńA ja szukamw almie, i nie ma ;( muszę karnąć się do carefoura :D w almie dostałam takie w puszce, ale po przeczytaniu opinii o nich aż się boję ją otworzyć :)
UsuńW Almie są w lodówce zaraz obok zwykłych, mięsnych :)
UsuńDziękuję, będę dzisiaj to zajrzę ;)
Usuńjak dla mnie to śniadanie idealne :)
OdpowiedzUsuńpyyycha, uwielbiam takie parówki, chyba sie przekonuje coraz bardziej do produktów z soją :D
OdpowiedzUsuńPychota. Nie próbowałam jeszcze parówek sojowych! :) Dzięki za inspirację. :)
OdpowiedzUsuńhttp://50mmodreams.blogspot.com
Muszę spróbować tych parówek! Następnym razem na zakupach poszukam :)
OdpowiedzUsuńostatnio czytałam, że soja jest niezdrowa, także raczej będę starała unikać się tych produktów :) a Ty jak myślisz, jakie masz zdanie na temat soi ?
OdpowiedzUsuńJa takie parówki czy samą soję jadam rzadko, jednak owsianki zawsze robię na sojowym. Żyję ;)
Usuńumrzeć nie umrzesz, ale skutki produktów GMO będą widoczne dopiero za kilka(naście) lat
UsuńSoje i tak mamy w pierdyliardzie produktów,które jadamy na co dzień. Nie da się jej uniknąć :)
UsuńWskazane-produkty z soi fermentowanej.
W przypadku zwykłej:
Dla kobiet z zaburzeniami hormonalnymi, problemami z miesiączką-NIE.
jeśli jesteś przeziębiona np.boli cie gardło i masz katar to robisz tego dnia trening czy odpuszczasz sobie wówczas?
OdpowiedzUsuńNie ćwiczę wtedy.
UsuńWygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog :)
muszę wreszcie kupić te parówki bo same pozytywne opinie widzę :D
OdpowiedzUsuńnigdy nie jadłam parówek sojowych, za zwykłymi nie przepadam, ale jeśli mówisz, że są lepsze to poszukam, gdy będe robić zakupy :)
OdpowiedzUsuńPodasz jadłospis:)?
OdpowiedzUsuńco do parówek, są także parówki polsoi - kiełbaski wędzone i te moim zdaniem najlepsze, najbardziej wyraziste, nie wiem czy zauwazylas moj komentarz pod poprzednim wpisem ale ponawiam :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś napisać jak robisz owsiankę z quinoą, tzn. ile łyżek czego dajesz ile czasu gotujesz, czy płatki dorzucasz pozniej?
O, przepraszam, widziałam, ale zapomniałam później odpowiedzieć. Płatki gotuję razem z quinoą (od razu mieszam 3 łyżki płatków i 3 łyżki quinoa) + mleko i woda, ale nie wiem dokładnie ile. Gotuję ok. 15 minut.
UsuńO daaawno ich nie jadłam! Pyszne śniadanie :)
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie jadłam :) Wyglądają smakowicie!
OdpowiedzUsuńa ja zapytam skąd masz ten uroczy kubeczek? :)
OdpowiedzUsuńmniam, ten chlebek wygląda przepysznie! jak domowy :)
Kubek Z biedronki :)
UsuńSmacznie i tak ślicznie podane, że aż chce się jeść :)
OdpowiedzUsuńja zamiast musztardy polałabym wszystko ketchupem lub majonezem hehe ;d
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze parówek sojowych, całość wygląda bardzo apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńo !
OdpowiedzUsuńubóstwiam sojowe parówki ! <3
najlepsze są te z chilli ! :D
do musztardy przekonałam się dopiero w te święta, z parówkami jej jeszcze nie jadłam :>
OdpowiedzUsuńparówek nie jadłam już lata, a tym bardziej nigdy nie próbowalam sojowych ...
OdpowiedzUsuńjednak twoje śniadanko smakowicie wygląda ;D czasami warto zjeść też takie wytrawne ;)