serniczki z patelni z bananem, serkiem i pistacjami
cheesecake pancakes with banana, cream cheese and pistachios
cheesecake pancakes with banana, cream cheese and pistachios
Po moich: "byłam wczoraj na półmaratonie w Żywcu, super widoki!", "wróciłam z dziesiątki, ale to było genialne!" i kilkumiesięcznym czytaniu mojego bloga, Alę coś ruszyło. W nieświadomej pracy nad jej biegową osobowością, nie przeszkodziły nawet momenty mojego skamlenia o bólu mięśni i trud wdrapywania się po schodach. Pewnego dnia po prostu przyszła do mnie z zamiarem pobiegania na bieżni, no i się zaczęło. Mimo długich przerw pomiędzy treningami (jakieś 2 tygodnie), z biegu na bieg, wytrzymywała więcej, więc bardziej odczytywałabym to jako wygraną psychiczną, a nie wzrost formy. Głowa nie lubi pomysłów w stylu: przebiegnę 5km, chociaż nigdy nie biegałem; zrobię 10, to przecież tylko dwa razy tyle; wystartuję w maratonie... A Ala dużo jeździ na rowerze, więc formę miała dobrą.
Tak, wczoraj, zabrałam ją na pierwszy bieg w terenie. (Chodniki na szczęście są odśnieżone, chociaż wszędzie leży jeszcze biały puch) Wolnym tempem, ostrożnie i 5km zostało zaliczone. Ja jestem dumna :)
Jak widać nie ma co na siłę przekonywać swoich znajomych do biegania czy jakiegokolwiek sportu, ci silniejsi zrobią to sami, patrząc na waszą wynikającą z tego radość. Mój tata też zaczął, ale ten terenowy debiut jeszcze przed nim.
Terenowy debiut to i przede mną...
OdpowiedzUsuńAle owsiankę to mi zrobisz!:D.
szaaa xD
Usuńpffff ja wiem ja wiem xD
Usuńolala, bo ty wszystko wiesz, zawsze ;)
Usuńzawsze w środku jakiejś rozróby :D
Usuńjak Ty z moim ego wytrzymujesz xD
jakoś trzeba..
UsuńJak ja bym chciała mieć koleżankę, która zaraziłaby mnie miłością do biegania. Moje znajome to jedynie siedzenie i jedzenie tylko tolerują :D
OdpowiedzUsuńU mnie współtowarzysz nie wypalił. Zawsze zawijaliśmy wrotki do mieszkania albo nawet nie wychodziliśmy :<
OdpowiedzUsuńAle super! Tez bym chciala miec takiego trenera jak Ty! Gratulacje dla Ali! :)
OdpowiedzUsuńOj nie ma nie ma kiedy namówiłam moją koleżankę, na wyprawę rowerową, dla mnie dystans tyci tyci 30km, to od tej pory na rower nie wsiadła. Choć minał rok :/
OdpowiedzUsuńMuszę się w końcu na nie skusić, bo są przepiękne! *__*
OdpowiedzUsuńO muszę je zrobić, dawno nie jadłam :) Przepysznie podane!
OdpowiedzUsuńGratulacje, dla Ciebie i dla koleżanki :) Co się dziwić, ja też zaczęłam biegać m.in. dzięki Tobie ;D
ja dzięki Tobie też zaczęłam myśleć o bieganiu :)
OdpowiedzUsuńzarażasz pozytywną energią i dajesz świetną motywację !
Kibicuję Ali, kibicuję tacie! ;)
OdpowiedzUsuńNiedobra Ty, nie wspomniałaś nic o bracie, a przecież też kiedyś biegł ;)
Nie wspomniałam, bo to był tylko jednorazowy wyskok :(
UsuńJeżeli są urodziny znajomych, jesz nawet kilka kawałków ciast, kanapki, sałatki, tort, kilka razy dokładkę, alkohol, czy raczej ograniczasz aby nie wyszło dużo kalorii a przykładowo tylko ok 4000?
OdpowiedzUsuńZa kazdym razem nie moge wyjśc z konsternacji czytając tak głupie i ośmieszające komentarze... Nie dziwię się, że "Anonimowi" są przez blogerów uznawani w większości za idiotów. Co, Sylwia odpiszę Ci "Owszem, jem ile wlezie"- Ty też będziesz? Tudzież "Nie, ograniczam się jak mogę" to Ty zamiast cieszyć się urodzinami będziesz liczył każdą kalorię z alkoholu, czy ciasta? Ludzie, ŻYJCIE, nie pierd* olicie ciągle o kaloriach.
UsuńAnonimowy 2 :*
Usuńkochani anonimowi
UsuńJa kilka razy wyciągnęłam swojego tatę na wspólny bieg, ale to chyba nie jest sport dla niego ;p W przyszłym tygodniu idziemy razem na jogę, to dopiero będzie czad! :) Powodzenia dla Ali, a co do serniczków, to wyglądają po prostu cudownie!
OdpowiedzUsuńhttp://50mmodreams.blogspot.com
Też znalazłam sobie dziś towarzyszkę do biegu na 3,5km z okazji
OdpowiedzUsuń" Biegaj z Nowym Światem '' ;)
No właśnie z mojego towarzystwa wszyscy nienawidzą sportu, więc zostaję sama. :)
OdpowiedzUsuńale bym sobie zjadła takie serniczki,właśnie w takim wykonaniu! banan, pistacje - oby dwie rzeczy wręcz uwielbiam..jutro przyjeżdża do mnie rodzina w odwiedziny na obóz, więc będę miała zapas pistacji haha :)
OdpowiedzUsuńmoja mama także zaczyna się przekonywać do biegania :P ostatnio nawet wspomniała, że chce kupić sobie buty do biegania :D ^^
Planuje pójść w ślady Twojej Ali i planuje swój biegowy debiut :) Szkoda, że nie mam przy sobie takiego wariata biegowego jak Ty :)
OdpowiedzUsuńBanan i pistacje- nigdy nie jadłam tego połączenia. Ale brzmi świetnie!
OdpowiedzUsuńSerniczki! Cudownie wyglądają <3
OdpowiedzUsuńOch mały byśmy o czym pogadać. Też uwielbiam gotować, smakować i biegać! Trenuję lekką od półtora roku i nie wyobrażam sobie życia beż tego.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie i do obserwowania!
ojj ale bym chciala znalezc takiego kompana do biegania ! niestety nikt nie chce dac sie namowic :<
OdpowiedzUsuńtwoje serniczki wygladaja jak z cukierni ^^ piekne sa a co do biegowego partnera biegam zawsze prawie z chlopakiem i niewazne czy sie chce czy nie trzeba wyjsc bo nie mozna zostawic drugiej osoby :) i to jest motywacja
OdpowiedzUsuńsuper , taki znakomity trener jak ty to i biega się przyjemnie ;)
OdpowiedzUsuńpyszne serniczki - bardzo je lubię ;) z pistacjami *-*
też je dziś jadłam! Tyle że z gorzką czekoladą w środku i pomarańczą jako dodatek. :D
OdpowiedzUsuńna niedzielne śniadanie siądą idealnie ! :D
OdpowiedzUsuńGratuluję pozytywnego nakręcani ludzi wokół siebie, takich znajomych (tudzież rodzinę) na prawdę warto mieć!
OdpowiedzUsuńPowodzenia dla Ciebie i Ali.
Witam serdecznie!
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu poszukuję informacji na temat biegania, ale to przez Twoje przepisy na pyszne owsianki trafiłam na Twój blog i zaczęłam go czytać :) Zauważyłam jednak, że bardzo lubisz biegać i przede wszystkim, że masz wiedzę na ten temat :)
Stąd moje pytanie. Ja dopiero zaczynam, ale nie jestem do końca przekonana jak zacząć, czy mogłabyś mi coś podpowiedzieć? w internecie znalazłam kilka "planów treningowych" polegających na naprzemiennym chodzeniu/bieganiu i stopniowym wydłużeniu czasu biegania, w stosunku do marszu (mam nadzieję, że wiesz o co chodzi w moim opisie ;)) Czy uważasz, że to dobry pomysł, aby rozpocząć moją przygodę z bieganiem właśnie w ten sposób?
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam serdecznie, aga.
ps: wypróbowałam już kilka Twoich przepisów na owsiankę (i nie tylko) i muszę przyznać, że są pyszne, dlatego eksperymentuję dalej ;)
Najpierw spróbuj ile jesteś w stanie przebiec. Jeśli nie będzie to nawet 1km, to zacznij próbować naprzemiennie z marszem. Jeśli już 2 to spróbuj z tym planem: http://bieganie.pl/index.php?show=1&cat=13&id=250 Truchtaj powoli.
UsuńPowodzenia :*
jak to robisz, że wychodzą Ci tak idealnie okrągłe!
OdpowiedzUsuńCiasto formuje się rękami, więc wystarczy zrobić kulkę, położyć na patelni i lekko rozgnieść :)
Usuńśniadanie boskie:) uwielbiam takie serniczki!
OdpowiedzUsuńco do motywowania, życiowa anegdota - w zeszłym roku umawiałam się przez jakiś czas z jednym facetem, tak się nasłuchał o bieganiu ode mnie, że sam zaczął, w tym roku wystartował już w półmaratonie, planuje wystartować w triatlonie i zrzucił prawie 20kg. Chociaż już się nie spotykamy, to utrzymujemy kontakt i przyznaję, że jestem z niego dumna:)
Hej!
OdpowiedzUsuńJa też jestem jedną z tych wielu osób, które obserwują Twego bloga tak ze strony przepisowej jak i sportowej:) i chciałam zapytać czy odżywiasz się jakoś specjalnie przez to, że jesteś tak aktywna? Czy jesz równo z zapotrzebowaniem? czy zwracasz uwagę na białko/węgle itp? Ja odkąd zaczęłam biegać, jeździć rowerem itp czuję się ciągle głodna i nie wiem czy to wina tego że jem za mało czy muszę po prostu zmienić swoją dietę? Przepraszam za górę pytań
i pozdrawiam:)
uwielbiam te twoje serniczki ;d
OdpowiedzUsuńFajnie :) Ja na razie biegam z moją psinką, ona jest zawsze chętna :D
OdpowiedzUsuń