wholemeal crepes with strawberry jam and cream cheese
We wtorek do drzwi zadzwonił kurier z wielką ciężką paczką w rękach. Najpierw pomyślałam o mojej sportowej bluzie, na którą nie mogę się doczekać. Szybko jednak zwątpiłam, biorąc pod uwagę gramaturę przesyłki. Otworzyłam i zostałam zaskoczona życzeniami i świątecznym prezentem od Lubelli. Zdecydowanie pozytywny akcent na początek ciężkiego tygodnia. W składzie notes, łyżka z funkcją wagi, makarony (w tym nowy kształt pełnoziarnisty), mąki i kasza gryczana. Dziękuję bardzo :D No to makaronujemy!
Makaron gości pod jakąś postacią na waszym świątecznym stole? U nas jeśli jest, to w świetnej maminej grzybowej. Bo, może to kogoś zdziwi, ale w mojej rodzinie i w wielu na Śląsku, barszczu na święta się nie jada :) Może też kogoś zdziwi sprawa, do której przymierzałam się od dłuższego czasu, w sumie to od początku przygotowań do tysięcznego wpisu na Porannych. Jest to nieoficjalne zamknięcie mojego bloga makaronirodzynka i przeniesienie przepisowych wpisów tu. Tu też będą się pojawiać nowe przepisy na poza-śniadaniowe dania oraz wypieki. Będą to posty nienumerowane, więc łatwo będzie je rozpoznać (tym samym jeśli ktoś nie będzie chciał ich oglądać, nie będzie do tego zmuszony ;)). Może to i mała wielka rewolucja, ale myślę, że wszyscy szybko się przyzwyczają. Przede wszystkim dla mnie będzie to ułatwienie, bo jak można było ostatnio zauważyć, makaronirodzynka został zaniedbany. No cóż, dwóch blogów kulinarno-lifestylowych na raz dalej nie pociągnę. Kiedyś więc musiał nadejść czas na gruntowne poranne zmiany. Poranne, bo jednak do tej strony jestem bardziej przywiązana. Jeśli ktoś czepiałby się niepasującej nazwy, mogę publikować wszystkie wpisy rano i wszyscy będą zadowoleni ;) Na razie kategorie znajdziecie w zakładce Przepisy, w najbliższym czasie będzie to lepiej zorganizowane.
Zazdroszczę paczki od Lubelli
OdpowiedzUsuńMakaron uszka jest pyszny ;*
A śniadanie wpadło w moje kubki smakowe
Ale super :)
OdpowiedzUsuńta łyżka świetna! ciekawa jestem, czy dobrze się sprawuje w kuchni :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale jak przetestuję, pewnie podzielę się wrażeniami :)
Usuńmi też się łyżka najbardziej podoba, daj znać czy się nadaje, to sobie sprawię taką ;)
Usuńwspaniały prezent :)
OdpowiedzUsuńi pyszne naleśniki, w klasycznej wersji. Czego chcieć więcej? :)
Sylwio,mam do Ciebie pytanie,być może masz w tej kwestii doswiadczenie,czy orientujesz się pojakim czasie mozna wrocic do treningów po zapaleniu stawu skokowego i sciegien?Czy Tobie kiedykolwiek przytrafiła się kontuzja i jak długo ją leczyłaś?Z góry dziekuje za pomoc:)
OdpowiedzUsuńMiałam zapalenie okostnej łydek w październiku zeszłego roku. Do treningów wracałam stopniowo, wg. zaleceń lekarza sportowego. Podobnie w przypadku tegorocznego naderwania mięśnia uda w marcu. Zależy też o jakiego rodzaju treningi tu chodzi. Co ćwiczysz?
UsuńJa ze względu kontuzji tego uda musiałam np. zrezygnować z udziału w kwietniowym maratonie oraz wielu innych planowanych przedsięwzięciach. Warto odpuścić i być ostrożnym. To lepsze od nadgorliwości i jednocześnie pogorszenia swojego stanu.
świetna ta łyżeczka!
OdpowiedzUsuńHej! Jestem nowa w blogosferze i chciałabym nawiązać nowe znajomości.
OdpowiedzUsuńTwojego bloga odwiedzam już od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz postanowiłam sama zająć się pisaniem (tego, co mi do głowy akurat wpadnie). Chciałabym poinformować, że umieszczam Twój adres w moich linkach i zaprosić do mnie! Będę tu zaglądać tak samo często jak dotychczas (tj prawie codziennie), ale teraz, jako istniejąca w sieci osoba, mogę też pełnoprawnie komentować. :D
Pozdrawiam i mam nadzieję, że uda nam się blogowo zaprzyjaźnić! ;)
*Umieszczam taki sam komentarz na każdym blogu, który obserwuję, bo pisanie do każdej osoby oddzielnej wiadomości zabrałoby mi mnóstwo czasu; to tylko taki komentarz powitalny. Jeżeli zainteresowała Cię moja osoba to zapraszam na mojego bloga!
PS. zazdroszczę takiej paki, jest co wypróbowywać. bardzo fajnie się przedstawia ten Notes Kulinarny, chętnie wypróbuję któryś z przepisów, jeśli zaczniesz je zamieszczać :)
OdpowiedzUsuńNotes kulinarny jest super!:)
OdpowiedzUsuńW ogóle taka makaronowa paczka zawsze spoko, w blogosrerze mało kto ich nie lubi:) Co do makaronirodzynki, to już miałam gdzieś pytać, czy zapomniałaś czy co... ale podoba mi się rozwiązanie zrobienia z porannych dwa w jednym:)
oo jaki świetny prezent! :) Mam prośbę,napisałabyś przepis na pełnoziarniste nalesniki? Niestety nigdzie nie moge go znaleźć :(
OdpowiedzUsuńOczywiście, przepis zaraz dołączę do wpisu pod zdjęciami naleśników :)
UsuńNie gramatura, tylko gabaryty...! ^^ Ale się uśmiałam.
OdpowiedzUsuńjaki fajny prezent od Lubelli :) śniadanko jak zwykle pychotka :D
OdpowiedzUsuńPrzepisy tylko na jednym blogu to dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiej paczki !
OdpowiedzUsuńNo i takich naleśników ! :)
Ale fajny prezent ;]
OdpowiedzUsuńpiękny i jakże praktyczny prezent :D a naleśniki fajne, cieniutkie i napewno baaaaardzo pyszne.
OdpowiedzUsuńAleż Ci zazdroszczę takiej paki :)
OdpowiedzUsuńnaleśniki z takimi dodatkami to kolejny ze smaków mojego dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńświetny prezent, pozazdrościć :) tak samo jak i tych naleśników. dawno żadnych nie jadłam więc pewnie to czas na odświeżenie ich smaku
OdpowiedzUsuńo jej cudowny notes i taka łyżka! już od dawna takiej poszukuję, nie wiesz czy można ją gdzieś dostać> szczęściara ;)
OdpowiedzUsuńŁał, super. Najbardziej podoba mi się ten notes :) Makarony jakoś zawsze kojarzyły mi się z Twoim drugim blogiem.
OdpowiedzUsuńfajna sprawa z tym notesem :)
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o Lubellę to zawsze robię z ich mąki czy ciasta czy naleśniki i inne, zresztą makarony też :)
łyżka i notes podobają mi się najbardziej :D no i oczywiście moje ukochane makarony... <3
OdpowiedzUsuńTen notes i łyżka są świetne! Super paczka :) A ten nowy makaron już jadłam, fajny kształt :)
OdpowiedzUsuńNaleśniki wyglądają tak cieniutko i chrupiąco <3
:) ale fajnie, takie prezenty świąteczne dostajesz :)
OdpowiedzUsuń